Discussion:
rok linuxa
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Maciej Obłaza
2016-08-25 07:40:56 UTC
Permalink
Czy to jest w końcu rok linuxa ? Na smartphonach wiadomo, ale jak z
desktopem ? Co z tak hucznie zapowiadanymi maszynami steam ??

Pozdrawiam.
Roman Tyczka
2016-08-25 13:20:15 UTC
Permalink
Post by Maciej Obłaza
Czy to jest w końcu rok linuxa ? Na smartphonach wiadomo, ale jak z
desktopem ? Co z tak hucznie zapowiadanymi maszynami steam ??
Rok linuxa bedzie gdzieś tak w ...2038 ;-)
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
Grzegorz Staniak
2016-08-25 18:18:15 UTC
Permalink
Post by Roman Tyczka
Post by Maciej Obłaza
Czy to jest w końcu rok linuxa ? Na smartphonach wiadomo, ale jak z
desktopem ? Co z tak hucznie zapowiadanymi maszynami steam ??
Rok linuxa bedzie gdzieś tak w ...2038 ;-)
Flejm odgrzewany co roku, ale bardzo proszę, złapię przynętę:
"rok Linuksa" dawno należy do przeszłości. Poza desktopem jest
to system który dominuje nad całą resztą peletonu, a desktop
coraz mniej kogokolwiek obchodzi.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Sebastian Biały
2016-08-25 16:20:34 UTC
Permalink
Post by Maciej Obłaza
Czy to jest w końcu rok linuxa ? Na smartphonach wiadomo, ale jak z
desktopem ?
A co to jest desktop i kogo to obchodzi?
Post by Maciej Obłaza
Co z tak hucznie zapowiadanymi maszynami steam ??
Ściągnij i zobacz.
Roman Tyczka
2016-08-25 21:00:43 UTC
Permalink
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.0; WOW64; rv:45.0) Gecko/20100101
Thunderbird/45.2.0
Czy to jest w końcu rok linuxa ? Na smartphonach wiadomo, ale jak z
desktopem ?
A co to jest desktop i kogo to obchodzi?
To czego używasz do pracy/pisania na grupy. Obchodzi tych, którzy pracują
na komputerach. Bo jaka jest alternatywa?
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
Sebastian Biały
2016-08-26 15:31:23 UTC
Permalink
Post by Roman Tyczka
Post by Sebastian Biały
A co to jest desktop i kogo to obchodzi?
To czego używasz do pracy/pisania na grupy.
To jest nieistotne bo to 0.1 promila internetu.

Jesli dostarczysz przeglądarkę facebooka i porno to załatwiasz 95%
potrzeb ludzkości. Tablety pokazały że nic więcej nie trzeba.
Post by Roman Tyczka
Obchodzi tych, którzy pracują
na komputerach.
Czyli jakiś cały promil tych co naprawdę pracują i jakiś procent tych co
praca polega na przeglądaniu stron www i moga to robić na tablecie? Plus
może promil "pracujących" w Excelu którzy tego excela dostaną w chmurze.
Post by Roman Tyczka
Bo jaka jest alternatywa?
Nie jest ona konieczna. Biznes jest tam gdzie FB, porno i gry. To juz
nie są desktopy. Sorry, przespaleś rewolucję.

Nikt po paincie i notatniku plakać nie będzie. W końcu ile razy mozna
przez 20 lat sprzedac to samo?
Maciej Obłaza
2016-08-27 11:16:26 UTC
Permalink
Post by Roman Tyczka
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.0; WOW64; rv:45.0) Gecko/20100101
Thunderbird/45.2.0
Czy to jest w końcu rok linuxa ? Na smartphonach wiadomo, ale jak z
desktopem ?
A co to jest desktop i kogo to obchodzi?
To czego używasz do pracy/pisania na grupy. Obchodzi tych, którzy pracują
na komputerach. Bo jaka jest alternatywa?
Masochości pewnie mogą to robić nawet ze smartphona. Bez względu na
wszystko komputery, może i ewoluujące, ale będą istnieć, w pewnych
zastosowaniach mogą być nie zastąpione.

Pozdrawiam, M.
Grzegorz Staniak
2016-08-27 11:26:59 UTC
Permalink
Post by Maciej Obłaza
Post by Roman Tyczka
Post by Sebastian Biały
A co to jest desktop i kogo to obchodzi?
To czego używasz do pracy/pisania na grupy. Obchodzi tych, którzy
pracują na komputerach. Bo jaka jest alternatywa?
Masochości pewnie mogą to robić nawet ze smartphona. Bez względu
na wszystko komputery, może i ewoluujące, ale będą istnieć,
w pewnych zastosowaniach mogą być nie zastąpione.
Pytanie kontrolne: czy w ciągu ostatnich, powiedzmy, 5 lat systemy
mobilne zaczęły upodabniać się do desktopowych, czy odwrotnie?

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Maciej Obłaza
2016-08-27 12:56:48 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Staniak
Pytanie kontrolne: czy w ciągu ostatnich, powiedzmy, 5 lat systemy
mobilne zaczęły upodabniać się do desktopowych, czy odwrotnie?
GS
Masz racje, choć są tego negatywne przykłady jak Windows 8. Ubuntu ze
swoim interfejsem jest moim zdaniem 100 lat do przodu. Nie wiem czy to
dobry przykład, ale moim zdaniem właśnie w ubuntu jest dużo tej mobilności.
Grzegorz Staniak
2016-08-29 09:20:30 UTC
Permalink
Post by Maciej Obłaza
Post by Grzegorz Staniak
Pytanie kontrolne: czy w ciągu ostatnich, powiedzmy, 5 lat
systemy mobilne zaczęły upodabniać się do desktopowych, czy
odwrotnie?
Masz racje, choć są tego negatywne przykłady jak Windows 8. Ubuntu
ze swoim interfejsem jest moim zdaniem 100 lat do przodu. Nie wiem
czy to dobry przykład, ale moim zdaniem właśnie w ubuntu jest dużo
tej mobilności.
Nie ma znaczenia czy próby są udane czy nie, istotne jest to, że
środek ciężkości rozwoju systemów to obecnie urządzenia mobilne.
Klasyczne pecety desktopowe to pomijalny margines sprzedaży, notebooki
też coraz częściej mają ekrany dotykowe itd. itp. Nikt nie koncentruje
się na dekstopie, nawet w wersji przenośnej.

A "Linux" jest w tej chwii poza desktopem wszędzie i nie ma konkurencji.
Smętne trolle odgrzewające pytania o "rok Linuksa" przegapiły dekadę
Linuksa.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Smok Eustachy
2016-08-29 12:00:51 UTC
Permalink
W dniu 29.08.2016 o 11:20, Grzegorz Staniak pisze:
/.../
Post by Grzegorz Staniak
A "Linux" jest w tej chwii poza desktopem wszędzie i nie ma konkurencji.
Smętne trolle odgrzewające pytania o "rok Linuksa" przegapiły dekadę
Linuksa.
Android to dupa a nie linuks.
Przesiadłem się na Windows mobile w związku z tym.
Sebastian Biały
2016-08-29 14:18:18 UTC
Permalink
Post by Smok Eustachy
Android to dupa a nie linuks.
Przesiadłem się na Windows mobile w związku z tym.
Świetny wybór. Daj znać co tam jeszcze w muzeum słychać.
Smok Eustachy
2016-08-29 20:30:54 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Post by Smok Eustachy
Android to dupa a nie linuks.
Przesiadłem się na Windows mobile w związku z tym.
Świetny wybór. Daj znać co tam jeszcze w muzeum słychać.
Działa.
Sebastian Biały
2016-08-27 13:06:55 UTC
Permalink
Post by Maciej Obłaza
wszystko komputery, może i ewoluujące, ale będą istnieć, w pewnych
zastosowaniach mogą być nie zastąpione.
Teraz zastanów się dlaczego świat ma w d... twojego linuxa na desktopach
jesli udział desktopów w rynku IT spadnie w końcu do kilku procent
kupowanych przez nerdów. MS to wie dlatego wykonał ostatnio tak wiele
chaotycznych ruchów [1] ktore mają zachęcić ludzi to zostania na
ostatnim rynku jaki ma w garści. Całe szczęscie alternatyw dla PC jest
wiele i wybór rośnie.

[1] "Ten windows juz będzie dobry", darmowe przecietne IDE po 20 latach,
nerwowe zamykanie BIOSa podpisami, "prawie" otwieranie C# tylko troche
nie, utrudnianie kontroli nad OS w imie bezpieczeństwa i inwigilacji,
"bash na windows jednak może i jest ok jak Balmera nie ma", itd. Panika
w oczach, nie wiedzą co robić więc robia wszystko na raz.
Grzegorz Staniak
2016-08-29 09:25:02 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Teraz zastanów się dlaczego świat ma w d... twojego linuxa na desktopach
jesli udział desktopów w rynku IT spadnie w końcu do kilku procent
kupowanych przez nerdów. MS to wie dlatego wykonał ostatnio tak wiele
chaotycznych ruchów
TTST.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Sebastian Biały
2016-08-29 14:20:05 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Teraz zastanów się dlaczego świat ma w d... twojego linuxa na desktopach
jesli udział desktopów w rynku IT spadnie w końcu do kilku procent
kupowanych przez nerdów. MS to wie dlatego wykonał ostatnio tak wiele
chaotycznych ruchów
TTST.
Juz nawet nie mam pretensji że nie ma argumentacji bo to tradycja na
advocacy. Ale nawet skrotu nie chciało Ci się rozwiąć. Nic dziwnego że
grupy ida do piachu.
Grzegorz Staniak
2016-08-29 15:51:29 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Post by Sebastian Biały
Teraz zastanów się dlaczego świat ma w d... twojego linuxa na desktopach
jesli udział desktopów w rynku IT spadnie w końcu do kilku procent
kupowanych przez nerdów. MS to wie dlatego wykonał ostatnio tak wiele
chaotycznych ruchów
TTST.
Juz nawet nie mam pretensji że nie ma argumentacji bo to tradycja na
advocacy. Ale nawet skrotu nie chciało Ci się rozwiąć. Nic dziwnego że
grupy ida do piachu.
Jeśli nie znasz tego skrótu, to nie bardzo masz tytuł do narzekania
na śmierć Usenetu.

I nie bardzo jest z czym dyskutować. Rzucasz jakieś mocno emocjonalne
komentarze bez wielkich podstaw w rzeczywistości, jak klasyczny polski
supermędrzęc z newsów który tradycyjnie wie najlepiej kto co i jak
powinien robić, a już od kogo jak kogo, ale od Ballmera z Gatesem
i Nadellą na dokładkę to oczywiście jest dziesięć razy mądrzejszy.
Dorośnij. Może będziesz miał wtedy okazję częśćiej sensownie rozmawiać.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Sebastian Biały
2016-08-29 16:48:34 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Staniak
Post by Sebastian Biały
TTST.
Juz nawet nie mam pretensji że nie ma argumentacji bo to tradycja na
advocacy. Ale nawet skrotu nie chciało Ci się rozwiąć. Nic dziwnego że
grupy ida do piachu.
Jeśli nie znasz tego skrótu, to nie bardzo masz tytuł do narzekania
na śmierć Usenetu.
Ja znam skrót. Natomiast wydaje mi się nie na miejscu dalsze pouczanie o
kulturze dyskusji od kogoś kto używa ad personam.
Post by Grzegorz Staniak
I nie bardzo jest z czym dyskutować. Rzucasz jakieś mocno emocjonalne
komentarze bez wielkich podstaw w rzeczywistości
Przecież to można udowonić, prawda? Inaczej to zdanie powyżej nie ma
wielkich podstaw w rzeczywistości.

Zarzucasz brak konkretów a sam rzucasz zdaniami bez konkretów. Jak za
starych dobrych czasow z advocacy. Miło zobaczyć stare trole które
chwilowo próbują wcisnąc się w garnitur powagi i dorosłości.
Post by Grzegorz Staniak
, jak klasyczny polski
supermędrzęc z newsów który tradycyjnie wie najlepiej kto co i jak
powinien robić, a już od kogo jak kogo, ale od Ballmera z Gatesem
i Nadellą na dokładkę to oczywiście jest dziesięć razy mądrzejszy.
Od Balmera mądrzejsze jest pewno 95% populacji. Nikt tak nie udupił
Microsoftu jak on, czynem i myślą i kabaretowym pluciem na wszystkich.
Post by Grzegorz Staniak
Dorośnij. Może będziesz miał wtedy okazję częśćiej sensownie rozmawiać.
Mam teraz użyć jakiegoś skrótu żeby wyglądać na bardziej w garniturze i
dorośnięty?

Nie pouczaj ludzi jak dyskutować na advocacy bo tutaj nie ma żadnych
reguł. To nie *Twój* internet.

Advocacy zawsze było ad personam. Nie czuj się urażony, taka grupa. Ja
się nie czuje. Ale zawiało z lekka klimacikiem dawnych czasów.
Grzegorz Staniak
2016-08-29 17:02:55 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
To nie *Twój* internet.
*zieeew*

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Sebastian Biały
2016-08-29 17:19:51 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Staniak
Post by Sebastian Biały
To nie *Twój* internet.
*zieeew*
Heh, a nie mówilem! Advocacy się na nowo rozpala ogniem straszliwego
flame opartego o merytoryczne argumenty kulturalnych ludzi.

Dawaj więcej tego szitu, stwórzmy dyskucję wzorcową advocacy na której
nawet Expert mógłby się czegos nauczyć.
Marek
2016-08-29 19:21:35 UTC
Permalink
On Mon, 29 Aug 2016 18:48:34 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
Od Balmera mądrzejsze jest pewno 95% populacji. Nikt tak nie udupił
Microsoftu jak on, czynem i myślą i kabaretowym pluciem na
wszystkich.

Co byś zrobił na jego miejscu?
--
Marek
Sebastian Biały
2016-08-29 19:37:37 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Post by Sebastian Biały
Od Balmera mądrzejsze jest pewno 95% populacji. Nikt tak nie udupił
Microsoftu jak on, czynem i myślą i kabaretowym pluciem na
wszystkich.
Co byś zrobił na jego miejscu?
Krzycząc developers developers w mokrej koszuli [1] miałbym przynajmniej
jakieś *DOBRE* IDE jako wsparcie. To tak na poczatek. Inaczej to
kabaret. Co świetnie wykorzystało Apple.

Śmiejąc się z IPhona[2] pokazał swoja kompletna ignorację nie mając nic
co mogło by konkurować z przemyślaną konstrukcją choć może kiepską.
Myśle że na jego miejscu zmobilozowałbym kogoś od WinMobile żeby
zobaczył co to ten sklep i o co w tym chodzi i dlaczego robienie peceta
na telefonie to byl zły pomysł.

Itd. itp.

To żadna wiedza ani umiejętności. Pokora to się nazywa. Balmerowi brak
pokory. Całe szczęscie uwolnił świat od swojego kabaretu i slicznie
sklierował odrzutowiec MS prosto w najbliższe bagno.

[1]


[2]

Grzegorz Staniak
2016-08-29 20:16:58 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
To żadna wiedza ani umiejętności. Pokora to się nazywa. Balmerowi brak
pokory. Całe szczęscie uwolnił świat od swojego kabaretu i slicznie
sklierował odrzutowiec MS prosto w najbliższe bagno.
A w każdym razie tak się wydaje szpecjalistom z polskiego uznetu,
jak wiadomo największym mundrym w całym wszechświecie. Ze szwagrem
po pijaku to my panie nie takie majkrosofty robilim.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Sebastian Biały
2016-08-29 20:19:51 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Staniak
po pijaku to my panie nie takie majkrosofty robilim.
*ziew*

Ale idziesz w dobra stronę. Nie spoczywaj, więcej paliwa do flejma.
Marek
2016-08-30 23:15:31 UTC
Permalink
On Mon, 29 Aug 2016 21:37:37 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
Krzycząc developers developers w mokrej koszuli [1] miałbym
przynajmniej
Post by Sebastian Biały
jakieś *DOBRE* IDE jako wsparcie. To tak na poczatek. Inaczej to
kabaret. Co świetnie wykorzystało Apple.
Cóż z tego? MS ma swój.wierny ekosystem userow, którzy zawsze będą go
używać. MS nigdy nie ukrywał, że tworzy produkty tylko dla nich.
Post by Sebastian Biały
Śmiejąc się z IPhona[2] pokazał swoja kompletna ignorację nie mając nic
co mogło by konkurować z przemyślaną konstrukcją choć może kiepską.
Myśle że na jego miejscu zmobilozowałbym kogoś od WinMobile żeby
zobaczył co to ten sklep i o co w tym chodzi i dlaczego robienie peceta
na telefonie to byl zły pomysł.
Akurat ma rację, że telefon za $500 to był kiepski pomysł, Apple
mógłby być leszcze dalej.
--
Marek
Sebastian Biały
2016-08-31 05:26:40 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Post by Sebastian Biały
Krzycząc developers developers w mokrej koszuli [1] miałbym
przynajmniej
Post by Sebastian Biały
jakieś *DOBRE* IDE jako wsparcie. To tak na poczatek. Inaczej to
kabaret. Co świetnie wykorzystało Apple.
Cóż z tego? MS ma swój.wierny ekosystem userow, którzy zawsze będą go
używać. MS nigdy nie ukrywał, że tworzy produkty tylko dla nich.
Wstaw Linux zamiast MS i wyjdzie na to samo. Banały. I pamiętaj że
programista to człek dość inteligentny, na samego spoconego Balmera
złapać się nie da jesli Apple dzieliło się kasą.

MS miał cel zdominować świat. Desktopy, mobile, serwery, embedded.
Wyszło jak zwykle czyli serwery udają że nie nigdy nie chcieli, mobile
przegrali że aż zal dupe ściska, desktopy skurczyły się do przeglądarek
facebooka, porno i gier a embedded było tak dziadowskie że nie bardzo
wiadomo od czego zacząć.
Post by Sebastian Biały
Akurat ma rację, że telefon za $500 to był kiepski pomysł, Apple mógłby
być leszcze dalej.
Tak, to prawda. Bardzo kiepski pomysł, MS miał znacznie lepszy. Oddać
cały rynek PocketPC/WinMobile i przebiegle czekać aż Apple samo dupnie z
pazerności. Tak że w sensie moralnym Balmer wygrał. Zwycięzca znaczy
się. Wizjoner. Tylko wyszło jak zwykle.
Marek
2016-08-31 09:39:24 UTC
Permalink
On Wed, 31 Aug 2016 07:26:40 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
desktopy skurczyły się do przeglądarek
facebooka, porno i gier
Zapomniałeš o przemyśle, nauce, administracji i Irańskich wirówkach.
Uwzględniając ten zakres stosowania "skurczenie" brzmi bardzo
komicznie.
--
Marek
Sebastian Biały
2016-08-31 15:33:20 UTC
Permalink
Post by Marek
desktopy skurczyły się do przeglądarek facebooka, porno i gier
Zapomniałeš o przemyśle
Komu w przemysle potrzebne areo i aktualizacja kalendarza eskimosów co
wtorek? To nie jest pytanie złośliwe.
Post by Marek
, nauce
Masz na myśli tą nauke z top500.org czy tą z excela?
Post by Marek
, administracji
Racja, pasjans. Zapomniałem. Całe pół promila rynku.
Post by Marek
i Irańskich wirówkach.
Ktore padły dlatego ze jakiś półgłówek zastosował do ich sterowania
system operacyjny przeznaczony do przeglądania facebooka i tworzony
przez ignorantów bezpieczenstwa. Jak to czasem można dobrać argument
żeby sobie strzelić w stope, nie?
Post by Marek
Uwzględniając ten zakres stosowania "skurczenie" brzmi bardzo komicznie.
Owszem jest bardzo komiczny, podobnie jak Balmer rechotający z iPhone.
Komizm to w ogóle dośc wazny argument za tymi wszystkimi punktami.
Marek
2016-08-31 18:14:52 UTC
Permalink
On Wed, 31 Aug 2016 17:33:20 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
Komu w przemysle potrzebne areo i aktualizacja kalendarza eskimosów co
wtorek? To nie jest pytanie złośliwe.
Jest potrzebne windows żeby uruchomić wymagany soft, to wystarczy.
Próbujesz system zminimalizować do przegladania facebooka, nie
wiem.po co, bo to jest nisza zastosowania windows w globalnej skali
jego zastosowania.
Post by Sebastian Biały
Masz na myśli tą nauke z top500.org czy tą z excela?
Chyba odkleiles się od rzeczywistości. Jedna czy dwie maszynja
wieloprocesorowe (z linuxem + quantum czy innym równoległym softem)
na wydziale vs. kilkadziesiat stacji roboczych z win dla pracowników
do dalszej obróbki wyników.
Post by Sebastian Biały
Racja, pasjans. Zapomniałem. Całe pół promila rynku.
Nie, nie pasjans. Windows.
Post by Sebastian Biały
Ktore padły dlatego ze jakiś półgłówek zastosował do ich sterowania
system operacyjny przeznaczony do przeglądania facebooka i tworzony
przez ignorantów bezpieczenstwa. Jak to czasem można dobrać
argument
Post by Sebastian Biały
żeby sobie strzelić w stope, nie?
Idź.i mu powiedz, że ma użyć coś imnego niż win. Fantasta.
--
Marek
Sebastian Biały
2016-08-31 18:49:05 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by Sebastian Biały
Komu w przemysle potrzebne areo i aktualizacja kalendarza eskimosów
co
Post by Sebastian Biały
wtorek? To nie jest pytanie złośliwe.
Jest potrzebne windows żeby uruchomić wymagany soft, to wystarczy.
Nie, ponieważ coraz częsciej nie jest potrzebny windows żeby uruchmić
wymagany soft. Tak, czasem jeszcze trafiają się kfiatki, ale dla twojej
informacji: rownież coraz czesciej trafia się soft którego *nie* można
uruchomić na windowsie i nie są to zabawki. Nie jest tego dużo ale
zastanawia. Windows nie jest już jedyna "profesjonalną" platformą na
rynku do profesjonalnej pracy.
Post by Marek
Próbujesz system zminimalizować do przegladania facebooka, nie wiem.po
co, bo to jest nisza zastosowania windows w globalnej skali jego
zastosowania.
Nisza. Nareszcie kumasz o czym mowa w tym watku. Desktopy topnieją do
niszy. MS razem z nimi. To troche potrwa oczywiście i jeszcze wiele
spektakularnych sukcesów jak windows 8 się pojawi, mają spore zaplecze
finansowe i kto bogatemu zabroni?
Post by Marek
Post by Sebastian Biały
Masz na myśli tą nauke z top500.org czy tą z excela?
Chyba odkleiles się od rzeczywistości. Jedna czy dwie maszynja
wieloprocesorowe (z linuxem + quantum czy innym równoległym softem) na
wydziale vs. kilkadziesiat stacji roboczych z win dla pracowników do
dalszej obróbki wyników.
Ah, czyli ten windows nie do Nauki tylko jako przeglądarka wyników w
excelu czy innym matlabie (który działa na linuxie)? Aha.

A te głupki odklejone od rzeczywistości liczą jakies białka na klastrach
za milardy. Tępaki, stykło by coś na kilku rdzeniach i kilka excelów na
wydziale i pozamiatane z ta Nauką.
Post by Marek
Post by Sebastian Biały
Racja, pasjans. Zapomniałem. Całe pół promila rynku.
Nie, nie pasjans. Windows.
Pasjans. Jakie jeszcze znasz zastosowania *windowsa* w administracji
poza pasjansem, excelem i przegladaniem facebooka? Te kilka nudnych
programów które z roku na rok zastepowane sa interfejsami webowymi?
Post by Marek
Post by Sebastian Biały
Ktore padły dlatego ze jakiś półgłówek zastosował do ich sterowania
system operacyjny przeznaczony do przeglądania facebooka i tworzony
przez ignorantów bezpieczenstwa. Jak to czasem można dobrać
argument
Post by Sebastian Biały
żeby sobie strzelić w stope, nie?
Idź.i mu powiedz, że ma użyć coś imnego niż win. Fantasta.
Po numerze z stuxnetem wszyskie firmy które miały ten soft do sterowania
czymkolwiek zastanowią się 10 razy zanim wezmą do tego gównianego
windowsa ktory potrafi odpalać lewy kod po byle wsadzeniu pena. Z punktu
widzenia Iraku stac ich na napisanie własnego. A siemens głeboko
przemyśli dlaczego klienci tak często pytają o soft na coś innego niż
windows.
Sebastian Biały
2016-08-31 20:18:50 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Z punktu
widzenia Iraku
Czy innego Iranu...
Marek
2016-08-31 21:54:23 UTC
Permalink
On Wed, 31 Aug 2016 20:49:05 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
Nisza. Nareszcie kumasz o czym mowa w tym watku. Desktopy topnieją do
niszy.
Nie, fb to nisza a nie desktopy czy windows.
Ciekawe czemu przekrecasz sens moich wypowiedzi. Przypominam dyskusja
jest o "windows rules" a nie o rzekomej niszy desktopów.
Post by Sebastian Biały
Ah, czyli ten windows nie do Nauki tylko jako przeglądarka wyników w
excelu czy innym matlabie (który działa na linuxie)? Aha.
Ile masz lat? Dziecko drogie serio chcesz argumentowac na tym
poziomie? Mówimy o skali użycia windiwsa.
Post by Sebastian Biały
A te głupki odklejone od rzeczywistości liczą jakies białka na klastrach
za milardy. Tępaki, stykło by coś na kilku rdzeniach i kilka excelów na
wydziale i pozamiatane z ta Nauką.
Rotfl, chłopie serio chcesz porownywac te pojedyncze instalacje
specjalnego przeznaczenia do miliardow windowsow aktualnie
zainstalowanych i dzialajacych na desktopach/laptopach na calym
świecie?
Post by Sebastian Biały
Pasjans. Jakie jeszcze znasz zastosowania *windowsa* w
administracji
Post by Sebastian Biały
poza pasjansem, excelem i przegladaniem facebooka? Te kilka nudnych
programów które z roku na rok zastepowane sa interfejsami webowymi?
Ale ciągle interfejs wsparty po stronie użytkownika windowsem, to się
liczy. W ilu korporacjach windows nie jest standardem? Wymień min. 20
takich (google i apple się nie liczy), dla ułatwienia możesz pisać
tylko te w Polsce.
Post by Sebastian Biały
Po numerze z stuxnetem wszyskie firmy które miały ten soft do sterowania
czymkolwiek zastanowią się 10 razy zanim wezmą do tego gównianego
windowsa ktory potrafi odpalać lewy kod po byle wsadzeniu pena.
Proponuję podzielać się na pl.rec.fantastyka
--
Marek
Sebastian Biały
2016-09-01 06:14:14 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Nisza. Nareszcie kumasz o czym mowa w tym watku. Desktopy topnieją
do
Post by Sebastian Biały
niszy.
Nie, fb to nisza a nie desktopy czy windows. Ciekawe czemu przekrecasz
sens moich wypowiedzi.
Spodziewasz się po p.c.o.a glaskania po głowie? Tu się wali po łbach,
kopie w dupę i tyle. Taka grupa.
Przypominam dyskusja jest o "windows rules" a nie
o rzekomej niszy desktopów.
Nie, rozmawiamy tu o niszy desktopów. Niszy ponieważ całkowita ilość
desktopów jest już od bardzo dawna mniejsza od całkowietaj ilośc reszty.
Dlatego nisza. Topniejąca.
Post by Sebastian Biały
Ah, czyli ten windows nie do Nauki tylko jako przeglądarka wyników
w
Post by Sebastian Biały
excelu czy innym matlabie (który działa na linuxie)? Aha.
Ile masz lat?
ad personam. Rany julek, nareszcie się doczekalem reaktywacji grupy :D
Dziecko drogie serio chcesz argumentowac na tym poziomie?
No. To całkiem niezly poziom. Pokazałem Ci że Twoje "dwa serwery na
linuxie i reszta desktopy na windowsie" ma się nijak do twierdzenia że
windows jest w nauce. No jest tylko że nie do nauki tylko do
formatowania tabelek które w dodatku mozna zrobić na byleczym. I tak
wiem, istnieją takie zagadnienia naukowe ktore robi się tylko na win bo
tylko tam jest soft. Tak, są jakieś wyjątki. Ale współczesną Naukę robi
się na tym co ma dużą moc obliczeniową. MS nigdy nie dał rady nawet
powachać dużych mocy.
Mówimy o skali użycia windiwsa.
Top 500 to jest jakaś skala użycia windowsa w nauce. Twoja skala uzycia
windowsa dotyczy windowsa na desktopie jako przeglądarki wyników gdzie
jest zastepowalny byle czym. No i znowu okazało się że można sobie
strzelić w stopę.
Post by Sebastian Biały
A te głupki odklejone od rzeczywistości liczą jakies białka na
klastrach
Post by Sebastian Biały
za milardy. Tępaki, stykło by coś na kilku rdzeniach i kilka
excelów na
Post by Sebastian Biały
wydziale i pozamiatane z ta Nauką.
Rotfl, chłopie serio chcesz porownywac te pojedyncze instalacje
specjalnego przeznaczenia do miliardow windowsow aktualnie
zainstalowanych i dzialajacych na desktopach/laptopach na calym świecie?
Te miliardy windowsow to przeglądarki do facebooka co było do
udowodnienia. Obawiam się że nie można mówić o milardach windowsow
robiących Naukę gdziekolwiek. Być może nie mozna mowić nawet o setkach
tysięcy.

Przypominam Ci że nie daruje stwierdzenia "Naukę robi się na windowsie".
Gówno prawda. Siedziałem 10 lat w nauce i mi wystarczy do oceny na czym
się robi *naukę* a nie tabelki w excelu.
Post by Sebastian Biały
Pasjans. Jakie jeszcze znasz zastosowania *windowsa* w
administracji
Post by Sebastian Biały
poza pasjansem, excelem i przegladaniem facebooka? Te kilka nudnych
programów które z roku na rok zastepowane sa interfejsami webowymi?
Ale ciągle interfejs wsparty po stronie użytkownika windowsem, to się
liczy. W ilu korporacjach windows nie jest standardem? Wymień min. 20
takich (google i apple się nie liczy)
Ty czekaj, a dlaczego sie nie liczy? I dlaczego 20? I co mają korporacje
do administracji?

Jeśli już żądasz od kogoś spełnienia równie absuralnych warunków to choć
wyjaśnij dlaczego takie obostrzenia.
, dla ułatwienia możesz pisać tylko
te w Polsce.
To jest utrudnienie w kraju gdzie gółównie sadzi się buraki. Sorry nie
dam rady. Tak samo jak nie da rady wskazać 20 korporacji w PL ktore
używają windowsa do czegoś innego niż oglądanie fb, excel i
rozprowadzanie trojanów + jakieś duperele związane z "pracą".
Post by Sebastian Biały
Po numerze z stuxnetem wszyskie firmy które miały ten soft do
sterowania
Post by Sebastian Biały
czymkolwiek zastanowią się 10 razy zanim wezmą do tego gównianego
windowsa ktory potrafi odpalać lewy kod po byle wsadzeniu pena.
Proponuję podzielać się na pl.rec.fantastyka
Eh, to advocacy :D Dawaj więcej tego szitu, niech świat stanie się w
końcu merytoryczny.
Marek
2016-09-01 07:06:47 UTC
Permalink
On Thu, 1 Sep 2016 08:14:14 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
Te miliardy windowsow to przeglądarki do facebooka co było do
udowodnienia.
Brawo zaczynasz myśleć.To jest warunek wystający dla ponad 90%
populacji użytkowników by używać windowsa teraz i w przyszłości.
Nawet jak tylko użycie ograniczy się do ładnego nastrojowego
podswietlamia pokoju światłem z niewygaszonego monitora będzie użyty
do tego windows bo tak zostali wszyscy wychowani na tym osie. Dopóki
pokolenie klikaczy nie przeminie nic to nie zmieni.

Nikogo nie obchodzi, że jest gdzies tam 500 (słownie piećset, rotfll)
super komputerów specjalnego przeznaczenia, na które się ciągle
powołujesz nie rozumiejąc, że jest to argument totalnie z dupy do
sprawy rzekomo znikających desktopow z windowsem.


No jak tam z tymi korporacjami/firmami bez windowsa, potrafisz
wymienic czy będziesz tylko narzekał, że ich nie ma z powodów, które
nie ogarniasz? A może będziesz znowu liczył używane przez nich linuxy
na serwerach twierdząc, że to istotniejsze niż kilkaset rasowych
windowsow na biurkach pracownikow w formie desktopa lub laptppa?
--
Marek
Sebastian Biały
2016-09-01 08:37:55 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by Sebastian Biały
Te miliardy windowsow to przeglądarki do facebooka co było do
udowodnienia.
Brawo zaczynasz myśleć.
Dziękuję, trzymasz klimacik.
Post by Marek
To jest warunek wystający dla ponad 90% populacji
użytkowników by używać windowsa teraz i w przyszłości.
Nie. Facebook dziala na iPhone i Androidzie. Zonk.
Post by Marek
Nawet jak tylko
użycie ograniczy się do ładnego nastrojowego podswietlamia pokoju
światłem z niewygaszonego monitora będzie użyty do tego windows bo tak
zostali wszyscy wychowani na tym osie. Dopóki pokolenie klikaczy nie
przeminie nic to nie zmieni.
Przegapiłeś fakt że ludzie od dawna nie mają w kieszenie PocketPC choć
jeszcze 10 lat temu było to 90% smartfonów. Przyzwyczajenia nie mają
znaczenia jesli jedyne co robisz w życiu to oglądasz zdjęcia nagich
kotów. Desktopy sa niewygodne, lepsze okazały się laptopwy. To dlaczego
nie na ARMie z Androidem skoro działa tam ten sam internet z kotami?
Gdzie ten magnes który będzie ludzi przyciągał do technologii typu
DllHell, Pain, Notanik?
Post by Marek
Nikogo nie obchodzi, że jest gdzies tam 500 (słownie piećset, rotfll)
super komputerów specjalnego przeznaczenia, na które się ciągle
powołujesz nie rozumiejąc, że jest to argument totalnie z dupy do sprawy
rzekomo znikających desktopow z windowsem.
Nie, to Twoj agument ze nauke robi się na windowsie jest z dupy strony.
Wlasnie go udowodnilem a ty dalej się upierasz że nauka to pani Krysia
niejednokrotnie habilitowana wpisująca okazy flory do excela a nie
jakieś lamerskie liczenie interakcji białek.
Post by Marek
No jak tam z tymi korporacjami/firmami bez windowsa, potrafisz wymienic
czy będziesz tylko narzekał, że ich nie ma z powodów, które nie
ogarniasz?
Dalej czekam na to dlaczego google i apple to zły przykład. Bo dla mnie
to akurat idealny przykład. I powiem więcej: jesli pojdziesz do google i
zerkniesz na to czego używają do pracy to bedą to głównie maszynki apple
(mają swobodny wybór max, Lin, Win). No i popatrz niby najlepszi
programiści na swiecie a windowsa uzywaja jakoś marginalnie. Banda
debili, ot co!
Post by Marek
A może będziesz znowu liczył używane przez nich linuxy na
serwerach twierdząc, że to istotniejsze niż kilkaset rasowych windowsow
na biurkach pracownikow w formie desktopa lub laptppa?
No istotniejsze. Windowsowe desktopy są zastepowalne byle czym. Czasy w
których Paint był rewolucyjny mineły 20 lat temu. MS to wie i trzęsie
portkami bo mają w rekawie same blotki i są za dużą korporacją aby
ktokolwiek wziął na siebie odpowiedzialność za zmiany.
Marek
2016-09-01 09:43:55 UTC
Permalink
On Thu, 1 Sep 2016 10:37:55 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
Dalej czekam na to dlaczego google i apple to zły przykład. Bo dla mnie
to akurat idealny przykład. I powiem więcej: jesli pojdziesz do google i
zerkniesz na to czego używają do pracy to bedą to głównie maszynki apple
(mają swobodny wybór max, Lin, Win). No i popatrz niby najlepszi
programiści na swiecie a windowsa uzywaja jakoś marginalnie. Banda
debili, ot co!
Ten argument brzmi zabawnie gdy zostaje użyty w dyskusji ze mną,
zgaduję że nie domyślasz się z kim dyskutujesz. W przeciwieństwie do
Ciebie znam firmy w pl, w których windowsa nie ma (i nie będzie
dopóki żyję) poczynając od programisty do pani Helenki w
sekretariacie. Jedynie nadal marudzisz czemu google ani aple w tej
zadanej przeze mnie konkirencji się nie liczy.
--
Marek
Sebastian Biały
2016-09-01 10:24:10 UTC
Permalink
Ten argument brzmi zabawnie gdy zostaje użyty w dyskusji ze mną, zgaduję
że nie domyślasz się z kim dyskutujesz.
Z internetowym nikim o pseudo Marek wstydzacym sie podpisac choćby
mailem. Natomiast zainteresowało mnie podniesienie tego argumentu:
czyżby z faktu kim jesteś wynikało coś bardziej w sensie obiektywnym?
W przeciwieństwie do Ciebie znam
firmy w pl
Ale dlaczego w przeciwnieństwie? I dlaczego MS powinien interesować ten
mały kraj na zadupiu Europy? Czy PL jest jakimś istotnym miejscem które
zadecyduje już niebawem o dalszej światowej obecności desktopów do
oglądania kotów?
, w których windowsa nie ma (i nie będzie dopóki żyję)
poczynając od programisty do pani Helenki w sekretariacie.
No ja tez znam i co z tego wynika dla ludzkości? A w szczegolności co z
tego wynika dla Nauki i Iranu z ktory się tak predziutko wycofałes
łapiąc się ostatniej brzytwy korpo z Helenkami od pisania nastepnych
programów do rozliczania faktur?
Jedynie nadal
marudzisz czemu google ani aple w tej zadanej przeze mnie konkirencji
się nie liczy.
No dalej nie wiem. Przy czym domyslam się ze się nie dowiem z przyczyn
prostych: nie pasuje do ideologii. Gupie google nie uzywa windowsa do
swoich big tables i dev więc to idioci. Apple nie uzywa windowsa do
developingu więc idioci. Jak w ten sposob odetniemy jeszcze kilka innych
korpo to nagle ideologia zacznie zgadzać się z faktami a desktopy na win
nagle staną się bardzo potrzebne do Nauki, Pasjansa, Korposzczurków i
Programistów od rozliczania faktur.

Ależ oczywiście że dektopy przetrwają w *niszach*. Twierdzenie że jedna
z tych niszy jest aż tak istotna że to czy Linux jest w niej czy nie ma
coś znaczyć jest komiczna. Z biegiem czasu coraz bardziej.
Marek
2016-09-01 14:43:04 UTC
Permalink
On Thu, 1 Sep 2016 12:24:10 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
No ja tez znam i co z tego wynika dla ludzkości? A w szczegolności co z
tego wynika dla Nauki i Iranu z ktory się tak predziutko wycofałes
łapiąc się ostatniej brzytwy korpo z Helenkami od pisania
nastepnych
Post by Sebastian Biały
programów do rozliczania faktur?
Z niczego się nie wycofałem, nie chce mi się dyskutować z argumentami
wyciąganymi z dupy, z reguły głupszemu/oszołomowi (niepotrzebne
skreślić) ustępuję, pozwolisz?
Klastry obliczeniowe (mpi+fortran, quantum) na linuxach uruchamialem
jak pownie jeszcze Ciebie na świecie nie było więc wybacz ale nie
chce mi się dyskutować z kimś, kto coś tam kiedyś poczytał o top500.
Post by Sebastian Biały
No dalej nie wiem. Przy czym domyslam się ze się nie dowiem z przyczyn
prostych: nie pasuje do ideologii.
Bladego pojęcia nie mam o jaką ideolgię Ci chodzi. Podobnie odbieram
uwagi o programistach faktur.
--
Marek
Sebastian Biały
2016-09-01 17:17:28 UTC
Permalink
Post by Marek
Z niczego się nie wycofałem, nie chce mi się dyskutować z argumentami
wyciąganymi z dupy, z reguły głupszemu/oszołomowi (niepotrzebne
skreślić) ustępuję, pozwolisz?
No pewnie niktu tutaj nikogo pod pistoletem nie trzyma. Pohamuj jednak
nieco szał kultularny, skoro uważasz się za starszego to świeć
przykładem dla smarkaczy i promieniuj kulturą osobistą jesli można prosić.
Post by Marek
Klastry obliczeniowe (mpi+fortran, quantum) na linuxach uruchamialem jak
pownie jeszcze Ciebie na świecie nie było
Na ZX 80 i linuxie na nim? Szacun. Niestety ja z tym musiałem czekać do
pojawienia się MMU w procesorach bo nie chciał się inaczej skompilować,
gupie linuxy na z80.
Post by Marek
więc wybacz
Nie ma co prosić tutaj jest internet on nie wybacza.
Post by Marek
ale nie chce mi
się dyskutować z kimś, kto coś tam kiedyś poczytał o top500.
To po cholere dyskutujesz?
Post by Marek
Bladego pojęcia nie mam o jaką ideolgię Ci chodzi. Podobnie odbieram
uwagi o programistach faktur.
Dalej nie wiemy o jakie korporacje w PL chodzi, które uzywają
desktopowych windowsów w sposob który zahamuje upadek tego rynku. I
faktycznie, nie liczę że wydobęde z Ciebie jakiekolwiek konkrety bo
przecież ich nie ma. To głównie tylko kilaset tysięcy userów Excela,
facebooka i oglądaczy kotów którzy mogą to wszystko robić na wiekszym
tablecie z klawiaturą i niepotrzebują Paina i Notatnika. MS jest w dupie
i tym razem to raczej koniec acz agonia będzie trwała wieki.
Roman Tyczka
2016-09-09 12:41:46 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Post by Marek
, nauce
Masz na myśli tą nauke z top500.org czy tą z excela?
Jeden Windows jest! :-)

https://itsfoss.com/linux-runs-97-percent-worlds-top-500-supercomputers/
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
Sebastian Biały
2016-09-09 15:40:42 UTC
Permalink
Post by Roman Tyczka
Post by Sebastian Biały
Masz na myśli tą nauke z top500.org czy tą z excela?
Jeden Windows jest! :-)
Był. Obecnie:

https://www.top500.org/statistics/list/

... istnieje tylko Linux albo Unix.
Smok Eustachy
2016-08-29 20:32:59 UTC
Permalink
W dniu 29.08.2016 o 17:51, Grzegorz Staniak pisze:
/..../
Post by Grzegorz Staniak
I nie bardzo jest z czym dyskutować. Rzucasz jakieś mocno emocjonalne
komentarze bez wielkich podstaw w rzeczywistości, jak klasyczny polski
supermędrzęc z newsów który tradycyjnie wie najlepiej kto co i jak
powinien robić, a już od kogo jak kogo, ale od Ballmera z Gatesem
i Nadellą na dokładkę to oczywiście jest dziesięć razy mądrzejszy.
Dorośnij. Może będziesz miał wtedy okazję częśćiej sensownie rozmawiać.
Rynek desktopów się kurczy, laptopy jak stoją?
Android nie zacznie ich podgryzać od dołu?
Marek
2016-08-27 11:46:21 UTC
Permalink
Post by Roman Tyczka
To czego używasz do pracy/pisania na grupy. Obchodzi tych, którzy pracują
na komputerach.
Do pisania na grupy używam smartfona, nie wyobrażam sobie marnowanie
czasu siadając do tego na desktopie, na którym od "94 mam wyłącznie
linuxa.
--
Marek
paweł
2016-09-11 11:28:17 UTC
Permalink
Post by Roman Tyczka
Post by Roman Tyczka
To czego używasz do pracy/pisania na grupy. Obchodzi tych, którzy
pracują
Post by Roman Tyczka
na komputerach.
Do pisania na grupy używam smartfona, nie wyobrażam sobie marnowanie
czasu siadając do tego na desktopie, na którym od "94 mam wyłącznie linuxa.
hm. akurat pisanie na grupy na smartphonie jest bardzo bardzo
niewygodne. może nie trafiłem jeszcze na dobry program. czego używasz?

ps. pięknie się czyta te stare flejmy, win vs lin. w 2016 roku. szkoda
że nikt nie napisał że na lin nie ma photoshopa, szach mat linuksowcy
grapeli23
2016-09-11 13:46:38 UTC
Permalink
Post by paweł
hm. akurat pisanie na grupy na smartphonie jest bardzo bardzo
niewygodne. może nie trafiłem jeszcze na dobry program. czego używasz?
ps. pięknie się czyta te stare flejmy, win vs lin. w 2016 roku. szkoda
że nikt nie napisał że na lin nie ma photoshopa, szach mat linuksowcy
a pod windowś nie działa TensorFlow
https://en.wikipedia.org/wiki/TensorFlow

Ma dużo poważniejsze zastosowanie niźli photoshop. Windows został
całkowicie wyrugowany ze strefy istotnych zastosowań informatycznych.
Jego rola ogranicza się do bycia końcówką terminala, zarządzania
projektami uruchamianymi zdalnie pod Linuksem - Docker lub tworzeniem
oprogramowania pod Androida.
Konsekwencje odpadnięcia choćby z rynku mobile, embbeded będą dlań w
dłuższej perspektywie tragiczne.
Przemysław Ryk
2016-09-12 00:21:09 UTC
Permalink
Dnia Sun, 11 Sep 2016 13:46:38 -0000 (UTC), grapeli23 napisał(a):

(ciach…)
Post by grapeli23
Ma dużo poważniejsze zastosowanie niźli photoshop. Windows został
całkowicie wyrugowany ze strefy istotnych zastosowań informatycznych.
Jego rola ogranicza się do bycia końcówką terminala, zarządzania
projektami uruchamianymi zdalnie pod Linuksem - Docker lub tworzeniem
oprogramowania pod Androida.
A świstak siedzi i pakuje te sreberka…
--
[ Przemysław „Rico” Ryk ]
[ Pececiarze to beztalenciarze i przenigdy nie odczuwają w sobie potrzeby ]
[ twórczego spędzenia wolnego czasu. Za to będą podniecać się najnowszymi ]
[ pastami termoprzewodzącymi. (Alvy Singer, pl.comp.os.advocacy) ]
Grzegorz Staniak
2016-09-12 06:54:46 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Post by grapeli23
Ma dużo poważniejsze zastosowanie niźli photoshop. Windows został
całkowicie wyrugowany ze strefy istotnych zastosowań informatycznych.
Jego rola ogranicza się do bycia końcówką terminala, zarządzania
projektami uruchamianymi zdalnie pod Linuksem - Docker lub tworzeniem
oprogramowania pod Androida.
A świstak siedzi i pakuje te sreberka…
Nawet jeśli to jeszcze nie jest prawda, to niedługo będzie. Zamknięte
systemy nie wytrzymują konkurencji. Dlaczego Microsoft zbudował swoje
Azure na Debianie, a nie Windows? Hm?

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Przemysław Ryk
2016-09-12 19:55:45 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
Post by grapeli23
Ma dużo poważniejsze zastosowanie niźli photoshop. Windows został
całkowicie wyrugowany ze strefy istotnych zastosowań informatycznych.
Jego rola ogranicza się do bycia końcówką terminala, zarządzania
projektami uruchamianymi zdalnie pod Linuksem - Docker lub tworzeniem
oprogramowania pod Androida.
A świstak siedzi i pakuje te sreberka…
Nawet jeśli to jeszcze nie jest prawda, to niedługo będzie. Zamknięte
systemy nie wytrzymują konkurencji. Dlaczego Microsoft zbudował swoje
Azure na Debianie, a nie Windows? Hm?
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat. Tylko jakoś jak siedzę i pracuję w DTP, to
mam do wyboru Windows lub OS X. No ale za jakiś rok pewnie będzie pingwin.
:D
--
[ Przemysław „Rico” Ryk ]
[ Lord Marshal: Irgun. One of my best. Richard B. Riddick: If you say so. ]
[ ("The Chronicles of Riddick") ]
Grzegorz Staniak
2016-09-12 21:21:34 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
Post by grapeli23
Ma dużo poważniejsze zastosowanie niźli photoshop. Windows został
całkowicie wyrugowany ze strefy istotnych zastosowań informatycznych.
Jego rola ogranicza się do bycia końcówką terminala, zarządzania
projektami uruchamianymi zdalnie pod Linuksem - Docker lub tworzeniem
oprogramowania pod Androida.
A świstak siedzi i pakuje te sreberka…
Nawet jeśli to jeszcze nie jest prawda, to niedługo będzie. Zamknięte
systemy nie wytrzymują konkurencji. Dlaczego Microsoft zbudował swoje
Azure na Debianie, a nie Windows? Hm?
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat.
No to pogratulować 40 dioptrii wady wzroku, bo żeby nie widzieć kto
przez te 18 lat poszedł w górę a kto spadł, to trzeba być praktycznie ślepym.

O odpowiedź na zadane pytanie można prosić? Dlaczego Microsoft robi
swoje usługi chmury (np. Azure Cloud Switch) na Debianie?

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Przemysław Ryk
2016-09-12 21:45:45 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
Post by Grzegorz Staniak
Nawet jeśli to jeszcze nie jest prawda, to niedługo będzie. Zamknięte
systemy nie wytrzymują konkurencji. Dlaczego Microsoft zbudował swoje
Azure na Debianie, a nie Windows? Hm?
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat.
No to pogratulować 40 dioptrii wady wzroku, bo żeby nie widzieć kto
przez te 18 lat poszedł w górę a kto spadł, to trzeba być praktycznie ślepym.
O odpowiedź na zadane pytanie można prosić? Dlaczego Microsoft robi
swoje usługi chmury (np. Azure Cloud Switch) na Debianie?
Ale cudownie - niech robi, skoro tam się lepiej pingwin sprawdza. Weź mi
tylko wyjaśnij, dlaczego w branży, w której pracuję - czyli szeroko pojęty
DTP (plus publikacje również cyfrowe) - to do wyboru mam Windows lub OS X?
--
[ Przemysław „Rico” Ryk ]
[ Married men live longer, but they are much more willing to die... ]
[ (znalezione w necie) ]
Grzegorz Staniak
2016-09-12 21:51:15 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
Post by Grzegorz Staniak
Nawet jeśli to jeszcze nie jest prawda, to niedługo będzie. Zamknięte
systemy nie wytrzymują konkurencji. Dlaczego Microsoft zbudował swoje
Azure na Debianie, a nie Windows? Hm?
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat.
No to pogratulować 40 dioptrii wady wzroku, bo żeby nie widzieć kto
przez te 18 lat poszedł w górę a kto spadł, to trzeba być praktycznie ślepym.
O odpowiedź na zadane pytanie można prosić? Dlaczego Microsoft robi
swoje usługi chmury (np. Azure Cloud Switch) na Debianie?
Ale cudownie - niech robi, skoro tam się lepiej pingwin sprawdza. Weź mi
tylko wyjaśnij, dlaczego w branży, w której pracuję - czyli szeroko pojęty
DTP (plus publikacje również cyfrowe) - to do wyboru mam Windows lub OS X?
A ta branża to jaki promil takiego ogólniej wziętego rynku
komputerowego? I dlaczego stan tej branży miałby mieć jakieś
szczególne znaczenie?

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Przemysław Ryk
2016-09-13 17:05:45 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat.
No to pogratulować 40 dioptrii wady wzroku, bo żeby nie widzieć kto
przez te 18 lat poszedł w górę a kto spadł, to trzeba być praktycznie ślepym.
O odpowiedź na zadane pytanie można prosić? Dlaczego Microsoft robi
swoje usługi chmury (np. Azure Cloud Switch) na Debianie?
Ale cudownie - niech robi, skoro tam się lepiej pingwin sprawdza. Weź mi
tylko wyjaśnij, dlaczego w branży, w której pracuję - czyli szeroko pojęty
DTP (plus publikacje również cyfrowe) - to do wyboru mam Windows lub OS X?
A ta branża to jaki promil takiego ogólniej wziętego rynku
komputerowego? I dlaczego stan tej branży miałby mieć jakieś
szczególne znaczenie?
To powiedz mi jeszcze o tych promilach w kontekście firm, które jakoś na
końcówkach dla userów pingwina nie bardzo widzą i jest albo OS X, albo
Windows. Ciekawe kurde dlaczego.
--
[ Przemysław „Rico” Ryk ]
[ I didn't realize it was possible for a woman to be _unusually_ irritable.]
[ (Gregory House "House M.D. 1x07 Fidelity") ]
Grzegorz Staniak
2016-09-14 07:00:59 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat.
No to pogratulować 40 dioptrii wady wzroku, bo żeby nie widzieć kto
przez te 18 lat poszedł w górę a kto spadł, to trzeba być praktycznie ślepym.
O odpowiedź na zadane pytanie można prosić? Dlaczego Microsoft robi
swoje usługi chmury (np. Azure Cloud Switch) na Debianie?
Ale cudownie - niech robi, skoro tam się lepiej pingwin sprawdza. Weź mi
tylko wyjaśnij, dlaczego w branży, w której pracuję - czyli szeroko pojęty
DTP (plus publikacje również cyfrowe) - to do wyboru mam Windows lub OS X?
A ta branża to jaki promil takiego ogólniej wziętego rynku
komputerowego? I dlaczego stan tej branży miałby mieć jakieś
szczególne znaczenie?
To powiedz mi jeszcze o tych promilach w kontekście firm, które jakoś na
końcówkach dla userów pingwina nie bardzo widzą i jest albo OS X, albo
Windows. Ciekawe kurde dlaczego.
Z tych samych powodów co zawsze. Co to niby zmienia? Chcesz widzieć
dalej niż koniec własnego nosa? Przejdź się do byle firmy software'owej
i zapytaj na czym się buduje środowiska pracy, łańcuchy produkcji,
automatyczne systemy testowe, hybrydowe chmury, analizę Big Data, AI,
deep learning, czy klastry obliczeniowe. Na pewno, kurde, na Łindows
Dziesieńć.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Wojciech Bancer
2016-09-14 12:08:50 UTC
Permalink
On 2016-09-14, Grzegorz Staniak <wytnij-***@gmail.com> wrote:

[...]
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
To powiedz mi jeszcze o tych promilach w kontekście firm, które jakoś na
końcówkach dla userów pingwina nie bardzo widzą i jest albo OS X, albo
Windows. Ciekawe kurde dlaczego.
Z tych samych powodów co zawsze. Co to niby zmienia? Chcesz widzieć
dalej niż koniec własnego nosa? Przejdź się do byle firmy software'owej
i zapytaj na czym się buduje środowiska pracy,
Tu np. Windows i OSX. Linuksa widziałem tylko u fanbojów z nadmiarem czasu
na rozwiązywanie problemów znanych tylko na linuksie (bo problemy
na Windows/OSX rozwiązuje korporacyjny support i są odpowiednie
procedury).
Post by Grzegorz Staniak
łańcuchy produkcji,
automatyczne systemy testowe, hybrydowe chmury, analizę Big Data, AI,
deep learning, czy klastry obliczeniowe. Na pewno, kurde, na Łindows
Dziesieńć.
Ja tak sobie myślę, że jednak więcej maszyn jest używanych do DTP,
niż jest używanych do analizy Big Data, AI, czy Deep Learningu.

Zdaje się też, że nikt nie negował istnienia linuksa na serwerach,
a na *desktopach*. O ile pracę DTP na desktopie sobie wyobrażam, to
tworzenie hybrydowej chmury już niekoniecznie.
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Sebastian Biały
2016-09-14 17:04:30 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
To powiedz mi jeszcze o tych promilach w kontekście firm, które jakoś na
końcówkach dla userów pingwina nie bardzo widzą i jest albo OS X, albo
Windows. Ciekawe kurde dlaczego.
Z tych samych powodów co zawsze. Co to niby zmienia? Chcesz widzieć
dalej niż koniec własnego nosa? Przejdź się do byle firmy software'owej
i zapytaj na czym się buduje środowiska pracy,
Tu np. Windows i OSX. Linuksa widziałem tylko u fanbojów z nadmiarem czasu
na rozwiązywanie problemów znanych tylko na linuksie (bo problemy
na Windows/OSX rozwiązuje korporacyjny support i są odpowiednie
procedury).
Przejdź się do dowolnej większej firmy softwareowej i zapytaj jak
wygląda typowy dialog z MS po znalezieniu buga w Visualu, kompilatorze,
API jakiejś bibliteki, "technologii" itp. Zapewniam że mozna mieć
procedur na kilogramy i supportu na galony. To *NIC* nie pomaga ponieważ
"właśnie usuwamy silverlighta i co nam zrobicie", "właśnie olewamy
Windows Mobile i co nam zrobicie" , "nasz kompilator wymaga windows 16 i
wstawia szpiegowski kod" itp zachowania MS które coraz bardziej uwierają
firmy chcące pracować w stabilnym środowisku developerskim. Tak że
przykro mi, teoretyzujesz. Ja z praktycznego punktu widzenia jeszcze nie
widzialem buga w VS poprawionego na prosbę z supportu od ręki ale może
musi być to na prosbę korpo powyżej miliona developerów. W gcc/clang
widuje takie poprawki częściej. Pracuje z obydwoma i nie piszę dupereli.
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
łańcuchy produkcji,
automatyczne systemy testowe, hybrydowe chmury, analizę Big Data, AI,
deep learning, czy klastry obliczeniowe. Na pewno, kurde, na Łindows
Dziesieńć.
Ja tak sobie myślę, że jednak więcej maszyn jest używanych do DTP,
niż jest używanych do analizy Big Data, AI, czy Deep Learningu.
Myślenie to naprawdę znakomity i celny argument. Ja jednak myślę że
więcej maszyn służy do oglądania kociego porno niż do całej reszty
zastosowań w tym rowniez duperelowatego DTP ktory sprawadza się często
do porawiania pryszczy i układania tekstu co można robić ma Macu i
dostać +10 do szpanu.
Post by Wojciech Bancer
Zdaje się też, że nikt nie negował istnienia linuksa na serwerach
Fanboye MS negują równiez takie fakty. Przecież w jakiejś firmie stoi
serwer na windowsie i to dowodzi wszystkiego.
Post by Wojciech Bancer
a na *desktopach*.
Które nikogo nie obchodzą poza ludzmi który za pomocą tej niszy starają
się wysmiewać Linuxa nie zauważając że obecnie świat zdominowany jest
przez kernel pryszczatego nastolatka zamiast naprawdę znakomity kernel
NT z ładnymi ikonkami za bilion dolców and counting.
Przemysław Ryk
2016-09-14 19:15:45 UTC
Permalink
Dnia Wed, 14 Sep 2016 19:04:30 +0200, Sebastian Biały napisał(a):

(ciach…)
Post by Sebastian Biały
Myślenie to naprawdę znakomity i celny argument. Ja jednak myślę że
więcej maszyn służy do oglądania kociego porno niż do całej reszty
zastosowań w tym rowniez duperelowatego DTP ktory sprawadza się często
do porawiania pryszczy i układania tekstu co można robić ma Macu i
dostać +10 do szpanu.
Innymi słowy w płetwie byłeś i o DTP pojęcie masz przyzerowe…
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Zdaje się też, że nikt nie negował istnienia linuksa na serwerach
Fanboye MS negują równiez takie fakty. Przecież w jakiejś firmie stoi
serwer na windowsie i to dowodzi wszystkiego.
Takie tam malutkie firemki typu Zenek i szwagier…
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
a na *desktopach*.
Które nikogo nie obchodzą poza ludzmi który za pomocą tej niszy starają
się wysmiewać Linuxa nie zauważając że obecnie świat zdominowany jest
przez kernel pryszczatego nastolatka zamiast naprawdę znakomity kernel
NT z ładnymi ikonkami za bilion dolców and counting.
Pewnie. Bo przecież normalny człowiek nie może dostrzegać tego, że
zarządzanie barwą na OS X jest zrobione lepiej niż pod Windows, że spora
część urządzeń - jeżeli nie jest spod ekosystemu Apple - to jednak pod
Windows jest łatwiejsza do ogarnięcia, że jak ktoś dłubie serwerowo, to
pingwinowe rozwiązania się jak najbardziej bierze pod uwagę. Sam korzystam z
Windows, słuchawkę prywatną mam z Androidem, służbową z iOS, pracowałem też
(w owym DTP) również pod OS X. Szukając pracy / zleceń jakoś nigdy nie
widziałem w wymaganiach dla DTPowca, przeglądając też parę innych kategorii
ogłoszeń (np. helpdesk) jakoś swobodnego poruszania się w linuksie nie
widziałem. Psipadek…
--
[ Przemysław „Rico” Ryk ]
[ Alkohol. Może i nie rozwiąże Twoich problemów, ale pozwoli Ci się z nich ]
[ śmiać. (demotywatory.pl) ]
Sebastian Biały
2016-09-14 19:56:20 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Myślenie to naprawdę znakomity i celny argument. Ja jednak myślę że
więcej maszyn służy do oglądania kociego porno niż do całej reszty
zastosowań w tym rowniez duperelowatego DTP ktory sprawadza się często
do porawiania pryszczy i układania tekstu co można robić ma Macu i
dostać +10 do szpanu.
Innymi słowy w płetwie byłeś i o DTP pojęcie masz przyzerowe…
Oczywiście że tak. Przeciez to DTP to jest coś strasznie skomplikowane,
tam są taki literki, takie linie, to się układa w tabelki, dobiera
farbki, zamazuje pryszcze, rozwiązuje dylematy dpi, kłuci się o odcień
łososiowej, zajmuje się dzieleniem wyrazów, pozycjonuje obrazki na
warstwach, dodaje numeracje do stron. W ogóle to jest rocket science.
Nie to co "rozwiązywanie równań na klastrach z pedalskim Linuxem dla
leszczy" [1].
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Które nikogo nie obchodzą poza ludzmi który za pomocą tej niszy starają
się wysmiewać Linuxa nie zauważając że obecnie świat zdominowany jest
przez kernel pryszczatego nastolatka zamiast naprawdę znakomity kernel
NT z ładnymi ikonkami za bilion dolców and counting.
Pewnie. Bo przecież normalny człowiek nie może dostrzegać tego, że
zarządzanie barwą na OS X jest zrobione lepiej niż pod Windows, że spora
część urządzeń - jeżeli nie jest spod ekosystemu Apple - to jednak pod
Windows jest łatwiejsza do ogarnięcia
Serio? Error #1000090298. Faktycznie latwiejsze. Reinstaluj. Windows
jest łatwiejszy jeśli oglądasz koty. Jesli chcesz robić coś bardziej
istotnego dla ludzkości - nie jest łatwy tylko prostacki. MS nie
dostarcza żadnych narzedzi poza paintem, notatnikiem i jakiś czas temu
oprogramowaniem do mieszania drinków (z czasów XP pamietam). Brak
czegokolwiek użytecznego OOTB, soft na wysypisku pełen wirusów i
trojanów, nawet głupie ściaganie sterowników nie jest zautomatyzowane i
ryzykowne i wymaga kernelowania kompili jak się nie powiedzie. To ma być
prostsze jak chcesz coś więcej niz koty w necie? Linux jest obecnie o
lata świetlne prostszy. Suprise. Instalujesz i działa od razu znacznie
częsciej niż windows. Suprise. Nawet dla mnie to suprise bo linuxa
szczerze nie cierpię i używam jak muszę.
Post by Przemysław Ryk
ogłoszeń (np. helpdesk) jakoś swobodnego poruszania się w linuksie nie
widziałem. Psipadek…
Po co DTPowcowi linux? Wystarczy tylko pusta wiedza z zakresu CMYK,
kerningu, troche fancy words jak "szeryfy" i jedziemy. Serio.

Z DTPowcami miałem wiele przejść. Nie dam złamanego grosza za ich
wiedzę. Każdy miał inną na ten sam temat. Powiedzmy że cieżko było
znaleźć wiarygodną część wspólną. Troche jak trafić w sam środek
dyskusji tumanistów o fizyce kwantowej. Wybacz więc jesli traktuje DTP
jako żalosny przykład niszy. Niestety mam zbyt szerokie doświadczenia w
kontaktach aby uwierzyć że DTP to fachowcy co im samym nie przeszkadza
ani troche w to wierzyć. A już na pewno nie stanowią dla mnie istotnego
mechanizmu który spowoduje że desktopy będą miały się lepiej.

[1] Zasłyszane niedawno na obecnej fali politycznej od pewnego miłośnika
siłowni ale i steama.
Grzegorz Staniak
2016-09-16 23:34:04 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Innymi słowy w płetwie byłeś i o DTP pojęcie masz przyzerowe…
A kogo ta cała promilowa nisza DTP w ogóle obchodzi? Ile tej całej
branży jest na całym świecie, znajdzie się 100 tys. desktopów?

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Wojciech Bancer
2016-09-14 20:23:01 UTC
Permalink
On 2016-09-14, Sebastian Biały <***@poczta.onet.pl> wrote:

[...]
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
na rozwiązywanie problemów znanych tylko na linuksie (bo problemy
na Windows/OSX rozwiązuje korporacyjny support i są odpowiednie
procedury).
Przejdź się do dowolnej większej firmy softwareowej i zapytaj jak
wygląda typowy dialog z MS po znalezieniu buga w Visualu, kompilatorze,
API jakiejś bibliteki, "technologii" itp.
Jedyny raz jak miałem potrzebę, to był to support Xamarina odpowiedział
dzień później i poprawili błąd.
Post by Sebastian Biały
Zapewniam że mozna mieć procedur na kilogramy i supportu na galony.
To *NIC* nie pomaga ponieważ "właśnie usuwamy silverlighta i co nam
zrobicie", "właśnie olewamy Windows Mobile i co nam zrobicie" ,
"nasz kompilator wymaga windows 16 i wstawia szpiegowski kod" itp
zachowania MS które coraz bardziej uwierają firmy chcące pracować
w stabilnym środowisku developerskim.
Linuks i stabilne środowisko developerskie... jakbym się nie naćwiczył
z open-sourcowym "musisz mieć gcc ileśtam, i co nas to, że Twoje
distro tego nie ma", to może bym uwierzył. I nie, nie wystarczy
wtedy doinstalować 1 paczki z nowszym gcc, bo pół systemu od tego
zależy.

Zainstalowanie np. najnowszego Chrome w RHEL/Centos6.5 (2013 rok) to
jest w ogóle fun na całego i patrząc na listę paczek to na miejscu
sysadmina bym dostał zawału. [1] Na Windows 7 jakoś "mniej" z tym
zabawy.

W linuksie masz sztywno powiązane wszystkie komponenty, więc np.
uruchomienie dajmy na to Oracle w wersji 11g na czymś nowszym
oznacza konkretną rzeźbę i grepowanie kompili. Na Windows, to
mamy metodę popielniczkową.

Instalacja Javy, 6 (bo jest na serwerze X i nikt tego dla mnie zmieniał nie
będzie), 7 (do Androida) i 8 to też wesołe zadanie.

Jak mówimy o *większych* firmach, to mam jakoś inne doświadczenia
niż podajesz, ale spoko, widać pracuję w popierdółkowatych firmach.
Post by Sebastian Biały
Tak że przykro mi, teoretyzujesz.
No niespecjalnie. A przypominam, że Linuks żadnego odpowiednika
Silverlighta nie ma, Adobe AIR w którejś wersji na linuksa "umarło",
Flash tak samo umiera, a Windows Phone dotyczy desktopa... oh wait,
nie dotyczy. A dla odmiany Electron pod Windows/OSX ma spójny system
aktualizacji, ale pod linuksem "no radź sobie pan sam, bo to jest
distro" itp. itd.
Post by Sebastian Biały
Ja jednak myślę że więcej maszyn służy do oglądania kociego porno niż
do całej reszty zastosowań w tym rowniez duperelowatego DTP ktory
sprawadza się często
Co nie zmienia faktu, że jak ktoś już robi coś innego niż jaranie
się porno z kotami, to wybierze maszynę na której będzie mógł robić
więcej niż tylko powyższe. I linuks tu często/gęsto zawodzi. Z przyczyn
przeróżnych, ale najczęściej z powodu braku odpowiedniego i wspieranego
softu (tak, już widzę support wspierający Adobe na WINE).

Nie oznacza to że nie znajdzie się przypadek odwrotny. Oznacza
to tylko tyle, że na Windows jest większa szansa na sklecenie
zestawu spełniającego potrzeby (na desktopie) niż na Linuksie
i będzie to mniej kłopotliwe i prostsze w utrzymaniu.
Post by Sebastian Biały
do porawiania pryszczy i układania tekstu co można robić ma Macu i
dostać +10 do szpanu.
Ja przede wszystkim maka postrzegam jako platformę na której coś po
po prostu działa, co dla mnie jako developera ma ogromne znaczenie.

Co zresztą ma swoje odzwierciedlenie w trendach:
http://www.digitaltrends.com/computing/os-x-named-favorite-os-by-developers/
Jakoś postrzegany przez Ciebie Linuks nie wypadł najlepiej.

Skoro nie wypada (na desktopach) w tak niszowej branży jak DTP,
ale również w tak nie-niszowej branży jak software development,
to w jakiej nie-niszowej branży na desktopie ów Linuks dominuje?
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Zdaje się też, że nikt nie negował istnienia linuksa na serwerach
Fanboye MS negują równiez takie fakty. Przecież w jakiejś firmie stoi
serwer na windowsie i to dowodzi wszystkiego.
Oh łel, jaka szkoda że nie jestem MS fanbojem i od ładnych 7 lat
siedzę na OSX. :)
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
a na *desktopach*.
Które nikogo nie obchodzą poza ludzmi który za pomocą tej niszy starają
się wysmiewać Linuxa nie zauważając że obecnie świat zdominowany jest
przez kernel pryszczatego nastolatka zamiast naprawdę znakomity kernel
NT z ładnymi ikonkami za bilion dolców and counting.
Twoje postrzeganie waźności desktopów nie zmienia faktu że na tychże
desktopach linuks kuleje. Czyż nie?
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Sebastian Biały
2016-09-15 05:30:16 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
na rozwiązywanie problemów znanych tylko na linuksie (bo problemy
na Windows/OSX rozwiązuje korporacyjny support i są odpowiednie
procedury).
Przejdź się do dowolnej większej firmy softwareowej i zapytaj jak
wygląda typowy dialog z MS po znalezieniu buga w Visualu, kompilatorze,
API jakiejś bibliteki, "technologii" itp.
Jedyny raz jak miałem potrzebę, to był to support Xamarina odpowiedział
dzień później i poprawili błąd.
Zauważ róznicę w wielkości MS a duperelowatej firmy 3-rd party. Małym
firmą *zależy* na klientach bo utrata jednego jest problemem.
Post by Wojciech Bancer
Linuks i stabilne środowisko developerskie... jakbym się nie naćwiczył
z open-sourcowym "musisz mieć gcc ileśtam, i co nas to, że Twoje
distro tego nie ma", to może bym uwierzył. I nie, nie wystarczy
wtedy doinstalować 1 paczki z nowszym gcc, bo pół systemu od tego
zależy.
Istnieje zasadnicza różnica: w GNU możesz coś naprawić. W windowsie "od
jutra nie ma silverlight i co nam zrobicie". Zważ, to jest dośc istotne,
szczególnie w obliczu Windows 10 który zrobił rzecz niebywałą: nie
pozwala wycofać poprawek które coś psują. A poprawki które zatrzymują
całe korpo juz były.
Post by Wojciech Bancer
Zainstalowanie np. najnowszego Chrome w RHEL/Centos6.5 (2013 rok) to
jest w ogóle fun na całego i patrząc na listę paczek to na miejscu
sysadmina bym dostał zawału. [1] Na Windows 7 jakoś "mniej" z tym
zabawy.
Zaś najmniej na Viście, nie?
Post by Wojciech Bancer
W linuksie masz sztywno powiązane wszystkie komponenty, więc np.
uruchomienie dajmy na to Oracle w wersji 11g na czymś nowszym
oznacza konkretną rzeźbę i grepowanie kompili. Na Windows, to
mamy metodę popielniczkową.
Straszne. Dalej zakładasz że wszystkie programy z przed x lat mają
dzialać rownie dobrze na nowych systemach? Przeciez przykładów błędnego
zachowania jest na pęczki na windowsie wliczając to ich własny soft. Ba,
dorobili nawet ostrzezenia jesli zdetektują za stary program "że cośtam
moze nie dzialać albo dupa w ogólności".

Zauwazam że narzekania na Linuxa dośc często sprowadzają się do
"zainstalowalem dystrybucję do czegoś (RH server) a ona nie nadaje się
do czegoś innego (Photoshop)". Straszne.
Post by Wojciech Bancer
Instalacja Javy, 6 (bo jest na serwerze X i nikt tego dla mnie zmieniał nie
będzie), 7 (do Androida) i 8 to też wesołe zadanie.
No faktycznie, u mnie jak pamiętam 1 klikniecie. Jakieś 0.5 za dużo.
Nawet nie pamiętam dokładnie jak, chyba sie klika w manager pakietów to
to i tamto.
Post by Wojciech Bancer
Jak mówimy o *większych* firmach, to mam jakoś inne doświadczenia
niż podajesz, ale spoko, widać pracuję w popierdółkowatych firmach.
Przeciez każdy ma *inne* doświadczenia.
Post by Wojciech Bancer
No niespecjalnie. A przypominam, że Linuks żadnego odpowiednika
Silverlighta nie ma
Silverlight to byla sciema. Już nie istnieje. Ale był: moonlight. Nawet
działało poza płatnym porno.
Post by Wojciech Bancer
, Adobe AIR w którejś wersji na linuksa "umarło"
Bo nikt nie kupował, nie ten rynek. Dokladnie tak samo mogę pokazać
aplikację znacznie droższą która umarła na windowsie bo nikt nie uzywa
zabawkowych OSow do pracy w pewnej branży.
Post by Wojciech Bancer
Flash tak samo umiera
Wszędzie.
Post by Wojciech Bancer
, a Windows Phone dotyczy desktopa... oh wait,
nie dotyczy.
Umarło.
Post by Wojciech Bancer
A dla odmiany Electron pod Windows/OSX ma spójny system
aktualizacji, ale pod linuksem "no radź sobie pan sam, bo to jest
distro" itp. itd.
Czekaj, to już rozmawiamy o aplikacjach a nie o OSie? WIndows ma spójny
system aktualizacji? Próbowałeś zainstalować Viste w pierwszej wersji
ostatnio i zobaczyć na własne oczy jak żenujący poziom prezentuje
oprogramowanie MS skoro nie potrafi zaktualizować systemu z tak
oczywistego miejsca jak świeza instalacja?
Post by Wojciech Bancer
Co nie zmienia faktu, że jak ktoś już robi coś innego niż jaranie
się porno z kotami, to wybierze maszynę na której będzie mógł robić
więcej niż tylko powyższe.
paint + notatnik? Czy jednak grzebanie na wysypiskach w szukaniu setup.exe?

Jak ktoś chce coś wiecej to otwiera managera aplikacji i zaznacza "chce
to". Windows jest jedynym systemem w którym zrobiono to jakieś 20 lat
później i nic dziwnego że przygłupy dalej sciągają setup.exe z trojanami
i uważają się za strasznych hackerów.
Post by Wojciech Bancer
I linuks tu często/gęsto zawodzi.
Np. nam takiego jednego aktualizowanego i często konfigurowanego. Coś od
2007 czy 8, Ubuntu. Zawodzi bo jeszcze go nie instalowalem na nowo. Z
faktu że jestem programistą wynika ze nie używalem go *tylko* dla kotów.
I działa skurwiel. Jak, nie wiem. Pewno przypadkiem.
Post by Wojciech Bancer
Z przyczyn
przeróżnych, ale najczęściej z powodu braku odpowiedniego i wspieranego
softu (tak, już widzę support wspierający Adobe na WINE).
Znowu ten nieistotny dla reszty świata Adobe? Uwierz mi że jak Adobe
zobaczy kasę na czymkolwiek innym niż windows nie uroni łzy. Ich
wewnatrzny sposob komunikacji z OSem jest od dawna abstrakcyjny i nie
wymaga kompletnie żadnego wysiłku w skali korpo aby skompilować go na
smart-lodówkę.
Post by Wojciech Bancer
Nie oznacza to że nie znajdzie się przypadek odwrotny. Oznacza
to tylko tyle, że na Windows jest większa szansa na sklecenie
zestawu spełniającego potrzeby (na desktopie) niż na Linuksie
i będzie to mniej kłopotliwe i prostsze w utrzymaniu.
Nie, bo to jest stwierdzenie ogolne ktore jest gówno warte. Dokładnie
odwrotnie jest w przypadku innych dziedzin jak na przykład
programowanie, symulacje, hdl.

Windows nie jest uniwersalnie lepszy. Jest gówniany głównie z faktu że
aktualziacje dotyczą głównie zegarków eskimosów a nie oprogramowanie
3-rd party które wymysla kwadratowe koła za kazdym razem w dziedzinie
update. Kazde inaczej.
Post by Wojciech Bancer
http://www.digitaltrends.com/computing/os-x-named-favorite-os-by-developers/
Jakoś postrzegany przez Ciebie Linuks nie wypadł najlepiej.
Już podawałem że MacOS jest ulubionym miejscem do pisania softu. Bo jest
unixowy a w związku z tym ma *narzędzia* w systemie. MS nie ma zadnych
narzedzi w systemie do czegokolwiek. Tylko grzebanie w wysypisku. Nic
dziwnego że programiści nastepnego programu do faktur nie widzą potrzeby
posiadania tylko Visuala, podobnie jak programiści big data nie widzą
sensu pracy na systemie bez shella.
Post by Wojciech Bancer
Skoro nie wypada (na desktopach) w tak niszowej branży jak DTP,
ale również w tak nie-niszowej branży jak software development,
to w jakiej nie-niszowej branży na desktopie ów Linuks dominuje?
W żadnej. Desktopy sa nieistotne. Możesz zapytać o inne branże ale ...
wiaodmo że świat składa się tylko z desktopów i DTP.
Post by Wojciech Bancer
Post by Sebastian Biały
Które nikogo nie obchodzą poza ludzmi który za pomocą tej niszy starają
się wysmiewać Linuxa nie zauważając że obecnie świat zdominowany jest
przez kernel pryszczatego nastolatka zamiast naprawdę znakomity kernel
NT z ładnymi ikonkami za bilion dolców and counting.
Twoje postrzeganie waźności desktopów nie zmienia faktu że na tychże
desktopach linuks kuleje. Czyż nie?
Nie. Jest mało popularny. Awangardowy. Czy kuleje? Mój linux potrafi się
zaktualizoweać w przeciwieństwie do gównianej Visty która nie potrafi po
instalacji podnieść się z update. No ale to nie kuleje. To było w
planach. Ciekawe czy popularnośc Win ma coś wspólnego z faktem że go
rozdają za damo z komputerami. Pewnie nie, to tylko moja chora wyobraźnia.
Wojciech Bancer
2016-09-15 11:13:19 UTC
Permalink
On 2016-09-15, Sebastian Biały <***@poczta.onet.pl> wrote:

[...]
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Post by Sebastian Biały
Przejdź się do dowolnej większej firmy softwareowej i zapytaj jak
wygląda typowy dialog z MS po znalezieniu buga w Visualu, kompilatorze,
API jakiejś bibliteki, "technologii" itp.
Jedyny raz jak miałem potrzebę, to był to support Xamarina odpowiedział
dzień później i poprawili błąd.
Zauważ róznicę w wielkości MS a duperelowatej firmy 3-rd party. Małym
firmą *zależy* na klientach bo utrata jednego jest problemem.
Xamarin Inc. należy do MS.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Linuks i stabilne środowisko developerskie... jakbym się nie naćwiczył
z open-sourcowym "musisz mieć gcc ileśtam, i co nas to, że Twoje
distro tego nie ma", to może bym uwierzył. I nie, nie wystarczy
wtedy doinstalować 1 paczki z nowszym gcc, bo pół systemu od tego
zależy.
Istnieje zasadnicza różnica: w GNU możesz coś naprawić.
A przy supporcie ktoś to za Ciebie zrobi i ma do tego konkretne SLA.
Post by Sebastian Biały
W windowsie "od jutra nie ma silverlight i co nam zrobicie".
Twierdzisz, że nie ma martwych projektów GNU?
A możliwość poprawy i wzięcia "na siebie" supportu obcego projektu
to coś co może faktycznie przejdzie, ale w małych firemkach,
a nie w dużych firmach o których mówiłeś wcześniej.
Post by Sebastian Biały
Zważ, to jest dośc istotne, szczególnie w obliczu Windows 10 który zrobił
rzecz niebywałą: nie pozwala wycofać poprawek które coś psują. A poprawki
które zatrzymują całe korpo juz były.
Nie wiem co pozwala/nie pozwala. Windows 10 nie jest jeszcze szeroko przyjęty
przez korporacje, więc pozwala to MS na zwalczenie chorób wieku dziecięcego.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Zainstalowanie np. najnowszego Chrome w RHEL/Centos6.5 (2013 rok) to
jest w ogóle fun na całego i patrząc na listę paczek to na miejscu
sysadmina bym dostał zawału. [1] Na Windows 7 jakoś "mniej" z tym
zabawy.
Zaś najmniej na Viście, nie?
Vista wydana w okolicach 2006 roku (10 lat temu), czyli RHEL4 i Ubuntu 6.*.
Podpowiedz proszę czy instalacja Chrome na Ubuntu 6.* i RHEL4 jest wspierana
i możliwa?
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
W linuksie masz sztywno powiązane wszystkie komponenty, więc np.
uruchomienie dajmy na to Oracle w wersji 11g na czymś nowszym
oznacza konkretną rzeźbę i grepowanie kompili. Na Windows, to
mamy metodę popielniczkową.
Straszne. Dalej zakładasz że wszystkie programy z przed x lat mają
dzialać rownie dobrze na nowych systemach?
Nie, ale coś wspominałeś o stabilności. Jedną z cech stabilności jest
wg mnie możliwość zainstalowania czegoś bez ryzyka rozwalenia całego
systemu.
Post by Sebastian Biały
Przeciez przykładów błędnego zachowania jest na pęczki na windowsie wliczając
to ich własny soft.
Ależ nikt nie mówi, że soft działa bezbłędnie. Żaden nie działa. Jednak
na Windows mam support (choćby korporacyjny) i procedury które działają,
a na linuksie (desktop) jestem zdany na siebie i jest to moje własne ryzyko.

I o ile jako developer jestem w stanie je podjąć, o tyle taki naukowiec
już odważny sam z siebie nie będzie.
Post by Sebastian Biały
Zauwazam że narzekania na Linuxa dośc często sprowadzają się do
"zainstalowalem dystrybucję do czegoś (RH server) a ona nie nadaje się
do czegoś innego (Photoshop)". Straszne.
Bo nie widzisz, że rada typu "zmień distro" jest niepraktyczna. Po prostu.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Instalacja Javy, 6 (bo jest na serwerze X i nikt tego dla mnie zmieniał nie
będzie), 7 (do Androida) i 8 to też wesołe zadanie.
No faktycznie, u mnie jak pamiętam 1 klikniecie. Jakieś 0.5 za dużo.
Nawet nie pamiętam dokładnie jak, chyba sie klika w manager pakietów to
to i tamto.
Ok, sprawdzam. Poproszę przepis na instalację Oracle Java JDK w wersji
6, 7 i 8 (jednocześnie) oraz instrukcję jak przełączać się między nimi.
Limit zdarzeń to niech będzie 2 kliknięcia, więc pewnie na 1-2 screenach
się zmieścisz. Dziękuję.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Jak mówimy o *większych* firmach, to mam jakoś inne doświadczenia
niż podajesz, ale spoko, widać pracuję w popierdółkowatych firmach.
Przeciez każdy ma *inne* doświadczenia.
Swoje przedstawiałeś jako prawdę objawioną na zasadzie "przejdź się
do firmy softłerowej, to zobaczysz to i to". Przeszedłem się, pracuję
w kilku, konsultuję w jeszcze większej liczbie - nie widzę tego o czym
mówisz, ergo zdanie jest fałszywe.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
No niespecjalnie. A przypominam, że Linuks żadnego odpowiednika
Silverlighta nie ma
Silverlight to byla sciema. Już nie istnieje. Ale był: moonlight. Nawet
działało poza płatnym porno.
Ja nie pytałem czy Linuks ma coś co udaje Silverlighta (mniej lub bardziej udolnie),
tylko czy ma coś jako alternatywę do niego.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
, Adobe AIR w którejś wersji na linuksa "umarło"
Bo nikt nie kupował, nie ten rynek. Dokladnie tak samo mogę pokazać
aplikację znacznie droższą która umarła na windowsie bo nikt nie uzywa
zabawkowych OSow do pracy w pewnej branży.
Tezy że system jest "zabawkow"y jeszcze nie udowodniłeś, a zdaje się
nie jest to aksjomat.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
, a Windows Phone dotyczy desktopa... oh wait,
nie dotyczy.
Umarło.
I nadal nie dotyczy desktopa.
Z takiej samej paki nie doliczamy przecież Xbox One, chociaż
to też jest oparte na Windows.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
A dla odmiany Electron pod Windows/OSX ma spójny system
aktualizacji, ale pod linuksem "no radź sobie pan sam, bo to jest
distro" itp. itd.
Czekaj, to już rozmawiamy o aplikacjach a nie o OSie?
Rozmawiamy o tym dlaczego konkretne rzeczy nie trafiają na linuks
desktopa.
Post by Sebastian Biały
WIndows ma spójny system aktualizacji?
Tak i zobacz że pisałem o tym w kontekście Electrona (ergo: autorzy mówią
pod OSX/Windows zrób to i to, skorzystaj z tego, a pod linux: radź sobie
sam, każde distro lubi inaczej). W kontekście budowania, rozprowadzania
i potem utrzymywania multiplatformowej aplikacji podejście linuksowe
podnosi mocno koszty.
Post by Sebastian Biały
Próbowałeś zainstalować Viste w pierwszej wersji ostatnio i zobaczyć
na własne oczy jak żenujący poziom prezentuje oprogramowanie MS skoro
nie potrafi zaktualizować systemu z tak oczywistego miejsca jak świeza instalacja?
Nie używałem, więc nie mogę zweryfikować, ale nawet jeśli jest coś nie
tak z konkretną aktualizacją, nie przeczy to mojej tezie.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Co nie zmienia faktu, że jak ktoś już robi coś innego niż jaranie
się porno z kotami, to wybierze maszynę na której będzie mógł robić
więcej niż tylko powyższe.
paint + notatnik? Czy jednak grzebanie na wysypiskach w szukaniu setup.exe?
To jest nieistotne co trzeba zrobić o ile to coś jest dobrze opisane,
udokumentowane i ktoś jest gotów świadczyć do tego support.
Post by Sebastian Biały
Jak ktoś chce coś wiecej to otwiera managera aplikacji i zaznacza "chce
to".
A jak tego czegoś co chce nie ma w tym managerze, to?
Post by Sebastian Biały
Windows jest jedynym systemem w którym zrobiono to jakieś 20 lat
później i nic dziwnego że przygłupy dalej sciągają setup.exe z trojanami
i uważają się za strasznych hackerów.
To że ktoś nie jest biegły w komputerach nie oznacza że jest przygłupem.
Natomiast fakt że stosujesz taką argumentację i w tak lekceważący sposób
wypowiadasz się o innych o Tobie dobitnie świadczy, ale niekoniecznie
najlepiej.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
I linuks tu często/gęsto zawodzi.
Np. nam takiego jednego aktualizowanego i często konfigurowanego. Coś od
2007 czy 8, Ubuntu. Zawodzi bo jeszcze go nie instalowalem na nowo. Z
faktu że jestem programistą wynika ze nie używalem go *tylko* dla kotów.
I działa skurwiel. Jak, nie wiem. Pewno przypadkiem.
"Nie oznacza to że nie znajdzie się przypadek odwrotny. [...]" i dalej,
to co niżej.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Z przyczyn
przeróżnych, ale najczęściej z powodu braku odpowiedniego i wspieranego
softu (tak, już widzę support wspierający Adobe na WINE).
Znowu ten nieistotny dla reszty świata Adobe?
Nie. Po prostu wskazuję, że argument "możesz sobie odpalić na WINE" (który
padł w tym wątku) nie jest sensowny dla kogoś kto oczekuje supportu. Jest
jedynie właściwy dla hobbystów i ludzi z nadmiarem wolnego czasu
na rozwiązywanie problemów, zamiast na prace.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Nie oznacza to że nie znajdzie się przypadek odwrotny. Oznacza
to tylko tyle, że na Windows jest większa szansa na sklecenie
zestawu spełniającego potrzeby (na desktopie) niż na Linuksie
i będzie to mniej kłopotliwe i prostsze w utrzymaniu.
Nie, bo to jest stwierdzenie ogolne ktore jest gówno warte.
A twierdzenie że Windows to zabawkowy system, albo że jego użytkownicy
to przygłupy instalujace trojany to szczyt precyzji wart diamentów.
Post by Sebastian Biały
Dokładnie odwrotnie jest w przypadku innych dziedzin jak na przykład
programowanie, symulacje, hdl.
Albo np. badania wysiłkowe (w szpitalu), albo badania naukowe w medycynie?
Oh wait, tam jednak Windows jest stosowany. Damn it.
Post by Sebastian Biały
Windows nie jest uniwersalnie lepszy. Jest gówniany głównie z faktu że
aktualziacje dotyczą głównie zegarków eskimosów a nie oprogramowanie
3-rd party które wymysla kwadratowe koła za kazdym razem w dziedzinie
update. Kazde inaczej.
Nie będę się zniżał do poziomu takiej argumentacji.
W każdym razie taka arogancja i niezrozumienie potrzeb użytkowników
nie zajmujących się zawodowo pisaniem programów, to jest moim zdaniem
główny powód braku popularności linuksa na desktopach.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
http://www.digitaltrends.com/computing/os-x-named-favorite-os-by-developers/
Jakoś postrzegany przez Ciebie Linuks nie wypadł najlepiej.
Już podawałem że MacOS jest ulubionym miejscem do pisania softu.
Poprzednio podawałeś że linuks.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Skoro nie wypada (na desktopach) w tak niszowej branży jak DTP,
ale również w tak nie-niszowej branży jak software development,
to w jakiej nie-niszowej branży na desktopie ów Linuks dominuje?
W żadnej. Desktopy sa nieistotne. Możesz zapytać o inne branże ale ...
wiaodmo że świat składa się tylko z desktopów i DTP.
Nie dyskutujemy o istotności.
Post by Sebastian Biały
Post by Wojciech Bancer
Twoje postrzeganie waźności desktopów nie zmienia faktu że na tychże
desktopach linuks kuleje. Czyż nie?
Nie. Jest mało popularny.
CBDU. Dziękuję. :)
Reszta argumentów nie w temacie jest bezprzedmiotowa.
Post by Sebastian Biały
Awangardowy. Czy kuleje? Mój linux potrafi się zaktualizoweać w przeciwieństwie
do gównianej Visty która nie potrafi po instalacji podnieść się z update.
Na każdym systemie/distro znajdziesz przypadki że coś się nie podniosło bo "cośtam",
więc nie uogólniaj.
Post by Sebastian Biały
No ale to nie kuleje. To było w planach. Ciekawe czy popularnośc Win ma coś
wspólnego z faktem że go rozdają za damo z komputerami. Pewnie nie, to tylko
moja chora wyobraźnia.
BP, NMSP: Ależ musisz mieć ból dupy, że po przyznaniu się że linuks na desktopie
to margines, wymyślasz od razu pierdyliard argumentów dlaczego i dlaczego ten
margines to takie nieistotne :)

Wyluzuj troszkę, system to tylko system. :)
Tak trudno zaakceptować, ze większości ludzi korzystających z desktopa/laptopa
on po prostu wystarcza/odpowiada i że linuks często nie jest sensowną
alternatywą?

Sam z Windows nie korzystam, ale nie uważam jego użytkowników za kogoś gorszego,
a Ty widzę skłaniasz się wybitnie w tym kierunku, bo takie przeświadczenie dominuje
w Twojej argumentacji.

PS. Ze względu na nawał pracy i zajęć kontynuował wątku w najbliższym czasie
nie będę, ale miło było się zetrzeć. :)
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Grzegorz Staniak
2016-09-16 23:27:06 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Linuks i stabilne środowisko developerskie... jakbym się nie
naćwiczył z open-sourcowym "musisz mieć gcc ileśtam, i co nas to,
że Twoje distro tego nie ma", to może bym uwierzył.
Bardzo cię proszę, nie pobredzaj na tematy o których nie masz
bladego pojęcia.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Wojciech Bancer
2016-09-19 15:31:49 UTC
Permalink
On 2016-09-16, Grzegorz Staniak <wytnij-***@gmail.com> wrote:

[...]
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Linuks i stabilne środowisko developerskie... jakbym się nie
naćwiczył z open-sourcowym "musisz mieć gcc ileśtam, i co nas to,
że Twoje distro tego nie ma", to może bym uwierzył.
Bardzo cię proszę, nie pobredzaj na tematy o których nie masz
bladego pojęcia.
Widzę, że wzorcem dyskusji dla Ciebie są wypowiedzi w stylu:

--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Grzegorz Staniak
2016-09-19 23:16:39 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Linuks i stabilne środowisko developerskie... jakbym się nie
naćwiczył z open-sourcowym "musisz mieć gcc ileśtam, i co nas to,
że Twoje distro tego nie ma", to może bym uwierzył.
Bardzo cię proszę, nie pobredzaj na tematy o których nie masz
bladego pojęcia.
http://youtu.be/FWyhglT5rtA
Sorki, nie mam czasu na filmiki z jutuba.

Jest oczywiste, że nie masz pojęcia o czym rozmawiasz. Firma, która
ma problemy z pracą "bo Linux zmienił wersję gcc" powinna zlecać
pisanie softu na zewnątrz komuś, kto wie co robi.

Po pierwsze, niezgodności i problemy z wersjami nie są niespodzianką,
tylko aksjomatem: występują zawsze i wszędzie, czy chodzi o gcc,
MS VS, LLVM czy dwowolne inne środowisko.

W związku z tym, po drugie, ktoś kto zmienił wersję swojego
środowiska (albo nie zadbał o odpowiednią wersję dla danej bazy
kodu) i spowodował tego typu problemy powinien zostać objechany
od góry do dołu przez swojego szefa i zmuszony do używania odpowiednich
narzędzi. Po prostu TAK SIĘ NIE ROBI. Jest absolutnie niedopuszczalne,
żeby np. testy nowej wersji łapały opóźnienie, bo ktoś sobie coś tam
upgrade'ował na swoim desktopie.

Rysujesz jakieś obrazki z epoki krzemu łupanego: pan programista
ma kompilator, se kompiluje, a po zmianie systemu sie przestało
kompilować! O ty badziewny Linuksie ty!

A w życiu realnym pan programista przychodzi do pracy, zaczyna
od 15 minut jogi na kręgosłup lędźwiowy, bo jak wiadomo siedzenie
zabija (sitting is new smoking), wstaje, robi sobie kawę witając
się i plotkując z resztą zespołu, siada do biurka sprawdzić pocztę
itp, po pół godzinie zabiera kawę i idzie na kolejny stand-up
(pan programista w wersji hardcore robi na tę okazję następną
kawę), na którym okazuje się, że blocker z poprzedniego sprintu
przestał być blockerem i zasadniczo nic nie stoi na przeszkodzie,
żeby dzisiaj puścić nową wersję. W związku z czym pan programista
siada sobie do biurka, rozwiązuje z kolegami drobne konflikty
(w kodzie oczywiście, tak poza tym w biurze wszyscy się lubią
i nie ma żadnych konfliktów), po czym kiedy już wszystko jest cacy,
ktoś dostaje prośbę o git pull i ją spełnia.

W tym momencie przykładowy Jenkins skonfigurowany do sprawdzania
odpowiedniego repozytorium na taką okoliczność uruchamia projekt
i korzystając z etykiety dla preferowanych węzłów używa plugina od
VSphere or compatible i buduje pobrany z repo kod na wirtualnej
maszynie zbudowanej na ściśle określonym co do jednego zaplutego
include'a środowisku z przykładowym gcc 4.9.3 w środku i o innym nie
ma mowy. A po pomyślnym zakończeniu budowania softu wywołuje kolejny
projekt z testami. A po dwóch godzinach, kiedy się pomyślnie skończą
testy, uruchamia przykładowego fpma i buduje fafnaście typów
pakietów, wrzuca je do przykładowego Artifactory, po czym plugin od
Slacka (taki graficzny IRC, modny ostatnio) puszcza na kanał #builds
losowego "zabawnego" gifa z giphy.com z komunikatem "build XYZ #457
się skończył, deployment czas zacząć!". Po czym odbiorcy dowcipnego
komunikatu uruchamiają na Rundecku job który pobiera co trzeba
z Artifactory, uruchamia na AWS or compatible odpowiednie obrazy
systemów z odpowiednimi pakietami i startuje testy akceptacyjne.
A kiedy skończą się pomyślnie, pozostaje do wciśnięcia guzik
który wykonuje samo wdrożenie -- rekonfigurację serwerów jako
produkcyjnych, wrzucenie pakietów do dystrybucji przez sieć,
aktywne wypchnięcie do klienckich repozytoriów itd. itp.
w zależności od tego co, jak i komu sprzedajemy.

Gdzie w tym kontekście jest to twoje nieszczęście w postaci
niezgodnej wersji gcc? Tam, gdzie powinno być -- jako detal
konfiguracji projektu, odpowiednio wyspecyfikowane środowisko
wirtualnego (przykładowo) węzła używanego do budowania softu.
Na desktopie nie masz żadnego środowiska które mógłbyś popsuć,
bo desktop z definicji jest wymienny, zmienny i bez znaczenia,
możesz pracować na OS/2 ablbo DOSie jesli masz taką fantazję
i dosowego gita czy mercuriala, bo do pracy potrzebujesz
przeglądarki, edytora tekstu i dostępu do repozytoriów, a nie
gcc. Sorki, ale obraz tłustego desktopu z IDE i kompilatorem
to jest obraz z lat 90. Widywałem już ludzików pracujących
wyłącznie z tabletem i telefonem. Jeśli całej reszty nie
potrafisz zautomatyzować i "zmobilizować" (a spróbuj to
zrobić bez Linuksa) to nie masz w ogóle po co startować
do walki z konkurencją, bo nie masz szans.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Grzegorz Staniak
2016-09-16 23:24:56 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
To powiedz mi jeszcze o tych promilach w kontekście firm, które
jakoś na końcówkach dla userów pingwina nie bardzo widzą i jest
albo OS X, albo Windows. Ciekawe kurde dlaczego.
Z tych samych powodów co zawsze. Co to niby zmienia? Chcesz
widzieć dalej niż koniec własnego nosa? Przejdź się do byle firmy
software'owej i zapytaj na czym się buduje środowiska pracy,
Tu np. Windows i OSX. Linuksa widziałem tylko u fanbojów
z nadmiarem czasu na rozwiązywanie problemów znanych tylko na
linuksie (bo problemy na Windows/OSX rozwiązuje korporacyjny
support i są odpowiednie procedury).
Środowiska pracy, nie wymienne laptopy. Na czym u ciebie się pisze
mikroserwisy, na czym chodzi CI/CD, systemy testów itd?

Nie wiem jakie twoja firma pisze oprogramowanie, ale wiem, że
w dzisiejszych czasach w większości przypadków brak znajomości
Linuksa to dziura w CV. Jeśli nie potrafisz postawić nginxa
z gunicornem czy innym flaskiem do udostępnienia API innemu
zespołowi, masz w plecy. A tego się nie robi na zamkniętych
systemach, bo się do tego nie nadają.
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
łańcuchy produkcji, automatyczne systemy testowe, hybrydowe
chmury, analizę Big Data, AI, deep learning, czy klastry
obliczeniowe. Na pewno, kurde, na Łindows Dziesieńć.
Ja tak sobie myślę, że jednak więcej maszyn jest używanych do DTP,
niż jest używanych do analizy Big Data, AI, czy Deep Learningu.
Bez żartów proszę.
Post by Wojciech Bancer
Zdaje się też, że nikt nie negował istnienia linuksa na serwerach,
a na *desktopach*.
Tak, ten smętny odgrzewany trolling znowu wspomniał o "roku Linuksa"
bo -- tak jak Ty, najwyraźniej -- przegapił dekadę Linuksa, a i jak
widać cały rynek mobilny. Odpowiedź nadal jest ta sama: kogo obecnie
obchodzi i desktop? Gdzie poza tym desktopem Linux ma rzeczywistą
konkurencję?

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Wojciech Bancer
2016-09-19 14:58:17 UTC
Permalink
On 2016-09-16, Grzegorz Staniak <wytnij-***@gmail.com> wrote:

[...]
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Tu np. Windows i OSX. Linuksa widziałem tylko u fanbojów
z nadmiarem czasu na rozwiązywanie problemów znanych tylko na
linuksie (bo problemy na Windows/OSX rozwiązuje korporacyjny
support i są odpowiednie procedury).
Środowiska pracy, nie wymienne laptopy. Na czym u ciebie się pisze
mikroserwisy, na czym chodzi CI/CD, systemy testów itd?
http://stackoverflow.com/research/developer-survey-2016#technology-desktop-operating-system
Linux ma jakoś tylko ~22%. Ale rozumiem, że poza desktopem, to rasowy
developer dzierga na Androidzie?
Post by Grzegorz Staniak
Nie wiem jakie twoja firma pisze oprogramowanie,
Różne. Co to ma do rzeczy?
Rozumiem, że to stara technika deprecjonowania dyskutanta
"nie zgadzam się z nim, więc wyśmieję jego pracę?"
Post by Grzegorz Staniak
ale wiem, że w dzisiejszych czasach w większości przypadków
brak znajomości Linuksa to dziura w CV.
Nie na temat. Tematem jest, czy większość developerów używa
Linuksa do pisania softu, czy nie, nie na czym ten soft docelowo
chodzi. Aby napisać apkę na Androida, będziesz ją dzielnie dziergać
na smarfonie?
Post by Grzegorz Staniak
Jeśli nie potrafisz postawić nginxa z gunicornem czy innym
flaskiem do udostępnienia API innemu zespołowi, masz w plecy.
A tego się nie robi na zamkniętych systemach, bo się do tego nie
nadają.
To Twoja opinia.
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Zdaje się też, że nikt nie negował istnienia linuksa na serwerach,
a na *desktopach*.
Tak, ten smętny odgrzewany trolling znowu wspomniał o "roku Linuksa"
bo -- tak jak Ty, najwyraźniej -- przegapił dekadę Linuksa, a i jak
widać cały rynek mobilny. Odpowiedź nadal jest ta sama: kogo obecnie
obchodzi i desktop?
Skoro Cię to nie obchodzi, to po co wchodzisz do wątku i gadasz
nie na temat? Taki ból dupy, że na desktopie się nie udało,
że musisz to specjalnie deprecjonować? :)
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Grzegorz Staniak
2016-09-19 21:03:36 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Tu np. Windows i OSX. Linuksa widziałem tylko u fanbojów
z nadmiarem czasu na rozwiązywanie problemów znanych tylko na
linuksie (bo problemy na Windows/OSX rozwiązuje korporacyjny
support i są odpowiednie procedury).
Środowiska pracy, nie wymienne laptopy. Na czym u ciebie się pisze
mikroserwisy, na czym chodzi CI/CD, systemy testów itd?
http://stackoverflow.com/research/developer-survey-2016#technology-desktop-operating-system
Linux ma jakoś tylko ~22%. Ale rozumiem, że poza desktopem, to rasowy
developer dzierga na Androidzie?
Po raz trzeci czy czwarty: kogo obchodzi desktop? Połowa deweloperów
w 150-osobowym biurze w mojej poprzedniej firmie pracowała na
makach, reszta na Windows i może jakieś 10-15% na Linuksie. Teraz
sam pracuję na Window 10, bo dopiero przygotowujemy odpowiednią
konfiguracją Linuksa, głównie dla tych programistów i analityków
którzy go najbardziej potrzebują, też pewnie nie więcej niż 15%.
Co to niby zmienia i kogo to obchodzi? Mój desktop to przeglądarka,
jakiś klient gita i piętnaście sesji w Mobaxtermie, PuTTY CM czy
dowolnym innym menadżerze sesji -- niezależnie od systemu. Czasem
domenowe RSAT, zdalnie lub nie. U deweloperów to jakiś edytor,
git, przeglądarka i parę sesji SSH -- niezależnie od systemu.
System operacyjny to detal, wypadkowa przywyczajeń i jakichś pobocznych
potrzeb co do oprogramowania, w 100% do obsłużenia choćby dostępem
do odpowiedniej wirtualki.
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
ale wiem, że w dzisiejszych czasach w większości przypadków
brak znajomości Linuksa to dziura w CV.
Nie na temat. Tematem jest, czy większość developerów używa
Linuksa do pisania softu, czy nie
Bynajmniej. Tematem jest debilny, odgrzewany trolling sprzed stu lat
pt. "a kiedy będzie ten rok Linuksa na desktopie", na który jak
widać nadal się łapie chętnych.
Post by Wojciech Bancer
nie na czym ten soft docelowo chodzi.
Nie na czym _chodzi_, tylko na czym jest _budowany_. I testowany.
Ty masz jakieś przybliżone choćby pojęcie jak wygląda środowisko
i cykl budowy oprogramowania, czy hibernowałeś 20 lat i jesteś na
etapie "pan programista ma IDE z kompilatorem, a jak coś skompiluje,
to robi instalator na płytkę CD i wysyła do tłoczni"?
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Jeśli nie potrafisz postawić nginxa z gunicornem czy innym
flaskiem do udostępnienia API innemu zespołowi, masz w plecy.
A tego się nie robi na zamkniętych systemach, bo się do tego nie
nadają.
To Twoja opinia.
To realia zawodu.
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Zdaje się też, że nikt nie negował istnienia linuksa na serwerach,
a na *desktopach*.
Tak, ten smętny odgrzewany trolling znowu wspomniał o "roku Linuksa"
bo -- tak jak Ty, najwyraźniej -- przegapił dekadę Linuksa, a i jak
widać cały rynek mobilny. Odpowiedź nadal jest ta sama: kogo obecnie
obchodzi i desktop?
Skoro Cię to nie obchodzi, to po co wchodzisz do wątku i gadasz
nie na temat?
Sorki, ale to ty się wcinasz w rozmowę nie rozumiejąc nawet kto
i o czym pisze, bo ci zagrali znaną melodię.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Wojciech Bancer
2016-09-20 09:27:09 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Tu np. Windows i OSX. Linuksa widziałem tylko u fanbojów
z nadmiarem czasu na rozwiązywanie problemów znanych tylko na
linuksie (bo problemy na Windows/OSX rozwiązuje korporacyjny
support i są odpowiednie procedury).
Środowiska pracy, nie wymienne laptopy. Na czym u ciebie się pisze
mikroserwisy, na czym chodzi CI/CD, systemy testów itd?
http://stackoverflow.com/research/developer-survey-2016#technology-desktop-operating-system
Linux ma jakoś tylko ~22%. Ale rozumiem, że poza desktopem, to rasowy
developer dzierga na Androidzie?
Po raz trzeci czy czwarty: kogo obchodzi desktop? Połowa deweloperów
w 150-osobowym biurze w mojej poprzedniej firmie pracowała na
makach, reszta na Windows i może jakieś 10-15% na Linuksie.
I dziękuję. Reszta nie na temat.

[...]
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Grzegorz Staniak
2016-09-20 09:32:55 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Tu np. Windows i OSX. Linuksa widziałem tylko u fanbojów
z nadmiarem czasu na rozwiązywanie problemów znanych tylko na
linuksie (bo problemy na Windows/OSX rozwiązuje korporacyjny
support i są odpowiednie procedury).
Środowiska pracy, nie wymienne laptopy. Na czym u ciebie się pisze
mikroserwisy, na czym chodzi CI/CD, systemy testów itd?
http://stackoverflow.com/research/developer-survey-2016#technology-desktop-operating-system
Linux ma jakoś tylko ~22%. Ale rozumiem, że poza desktopem, to rasowy
developer dzierga na Androidzie?
Po raz trzeci czy czwarty: kogo obchodzi desktop? Połowa deweloperów
w 150-osobowym biurze w mojej poprzedniej firmie pracowała na
makach, reszta na Windows i może jakieś 10-15% na Linuksie.
I dziękuję. Reszta nie na temat.
Ponownie: wcinasz się w rozmowę nawet nie rozumiejąc kto i o czym mówi.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Wojciech Bancer
2016-09-20 10:33:20 UTC
Permalink
On 2016-09-20, Grzegorz Staniak <***@nospam.org> wrote:

[...]
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Po raz trzeci czy czwarty: kogo obchodzi desktop? Połowa deweloperów
w 150-osobowym biurze w mojej poprzedniej firmie pracowała na
makach, reszta na Windows i może jakieś 10-15% na Linuksie.
I dziękuję. Reszta nie na temat.
Ponownie: wcinasz się w rozmowę nawet nie rozumiejąc kto i o czym mówi.
Ponownie: przestań się wywyższać arogancją, przeczytaj post otwierający wątek.
Dziękuję.
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Grzegorz Staniak
2016-09-21 15:11:55 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Po raz trzeci czy czwarty: kogo obchodzi desktop? Połowa deweloperów
w 150-osobowym biurze w mojej poprzedniej firmie pracowała na
makach, reszta na Windows i może jakieś 10-15% na Linuksie.
I dziękuję. Reszta nie na temat.
Ponownie: wcinasz się w rozmowę nawet nie rozumiejąc kto i o czym mówi.
Ponownie: przestań się wywyższać arogancją
Stwierdzaniem faktów?
Post by Wojciech Bancer
przeczytaj post otwierający wątek.
OP: oj, kiepsko z Linuksem na dekstopie.
Ja: desktop traci na znaczeniu, poza nim Linux jest wszędzie [szansa na zmianę trollowania w dyskusję]
Ty: oj, kiepsko z Linuksem na desktopie. I gcc się zmienia.

Gratulacje, kapitanie Obwiesiu. Wielki wkład w rozmowę, jak nie przymierzając milion podobnych odpowiedzi w tysiącach podobnych odgrzewanych flejmów.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Wojciech Bancer
2016-09-21 15:46:14 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Ponownie: wcinasz się w rozmowę nawet nie rozumiejąc kto i o czym mówi.
Ponownie: przestań się wywyższać arogancją
Stwierdzaniem faktów?
Nie, Twoje poglądy to nie są fakty.
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
przeczytaj post otwierający wątek.
OP: oj, kiepsko z Linuksem na dekstopie.
OP:
"Czy to jest w końcu rok linuxa ? Na smartphonach wiadomo, ale jak z
desktopem ? Co z tak hucznie zapowiadanymi maszynami steam ??"

(jest uznanie linuksa na smatfonach, jest konkretne pytanie o desktop i steam - zaczątek dyskusji)
Post by Grzegorz Staniak
Ja: desktop traci na znaczeniu, poza nim Linux jest wszędzie [szansa na zmianę trollowania w dyskusję]
Manipulacja godna wiadomości TVPiS. Jedyne co próbowałeś, to zminimalizować znaczenie
desktopów, żeby wyszło na Twoje (tzn. żeby nie musieć przyznawać że linuks na desktopie
sobie radzi słabiutko *niezależnie* od wybranej branży). Dorzucałeś też tradycyjne wśród
arogantów "nie znasz się, siedź cicho".

Przestań też o narzekać na trolling, bo sam stylem wypowiedzi (i sposobem odniesienia się
do współdyskutantów) do tego prowokujesz, i na to liczysz, i dokładnie widać, że o to Ci
chodzi.
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Roman Tyczka
2016-09-22 10:01:22 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Ja: desktop traci na znaczeniu, poza nim Linux jest wszędzie [szansa na zmianę trollowania w dyskusję]
Manipulacja godna wiadomości TVPiS. Jedyne co próbowałeś, to zminimalizować znaczenie
desktopów, żeby wyszło na Twoje (tzn. żeby nie musieć przyznawać że linuks na desktopie
sobie radzi słabiutko *niezależnie* od wybranej branży). Dorzucałeś też tradycyjne wśród
arogantów "nie znasz się, siedź cicho".
Raczej Ty manipulujesz, pierwszy w tym watku wpis Grzegorza:

"Flejm odgrzewany co roku, ale bardzo proszę, złapię przynętę:
"rok Linuksa" dawno należy do przeszłości. __Poza desktopem__ jest
to system który dominuje nad całą resztą peletonu, a desktop
coraz mniej kogokolwiek obchodzi."

Podkreśliłem przyznanie racji, że na desktopie Linux nie istnieje. Po co
więc mącisz i odwracasz uwagę od dużo ciekawszych kwestii jakie się
pojawiły w tym wątku?
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
Wojciech Bancer
2016-09-22 10:46:57 UTC
Permalink
On 2016-09-22, Roman Tyczka <***@because.no> wrote:

[...]
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Manipulacja godna wiadomości TVPiS. Jedyne co próbowałeś, to zminimalizować znaczenie
desktopów, żeby wyszło na Twoje (tzn. żeby nie musieć przyznawać że linuks na desktopie
sobie radzi słabiutko *niezależnie* od wybranej branży). Dorzucałeś też tradycyjne wśród
arogantów "nie znasz się, siedź cicho".
"rok Linuksa" dawno należy do przeszłości. __Poza desktopem__ jest
to system który dominuje nad całą resztą peletonu, a desktop
coraz mniej kogokolwiek obchodzi."
Podkreśliłem przyznanie racji, że na desktopie Linux nie istnieje.
Podkreśliłeś, że próbował umniejszyć znaczenie desktopu, nie że przyznał,
że linuks na desktopie nic nie znaczy.
Post by Roman Tyczka
Po co więc mącisz i odwracasz uwagę od dużo ciekawszych kwestii jakie
się pojawiły w tym wątku?
Broni Ci ktoś się udzielać merytorycznie?
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Grzegorz Staniak
2016-09-23 00:48:25 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Manipulacja godna wiadomości TVPiS. Jedyne co próbowałeś, to
zminimalizować znaczenie desktopów, żeby wyszło na Twoje (tzn.
żeby nie musieć przyznawać że linuks na desktopie sobie radzi
słabiutko *niezależnie* od wybranej branży). Dorzucałeś też
tradycyjne wśród arogantów "nie znasz się, siedź cicho".
"rok Linuksa" dawno należy do przeszłości. __Poza desktopem__
jest to system który dominuje nad całą resztą peletonu, a desktop
coraz mniej kogokolwiek obchodzi."
Podkreśliłem przyznanie racji, że na desktopie Linux nie
istnieje.
Podkreśliłeś, że próbował umniejszyć znaczenie desktopu, nie że
przyznał, że linuks na desktopie nic nie znaczy.
O, i jeszcze przestajesz umieć czytać ze zrozumieniem kiedy ci to
potrzebne. Super.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Grzegorz Staniak
2016-09-23 00:45:19 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Ponownie: wcinasz się w rozmowę nawet nie rozumiejąc kto i o czym mówi.
Ponownie: przestań się wywyższać arogancją
Stwierdzaniem faktów?
Nie, Twoje poglądy to nie są fakty.
I vice versa, fakty nie zmieniają się w "poglądy" kiedy nie podoba
ci się, że ktoś je stwierdza.
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
przeczytaj post otwierający wątek.
OP: oj, kiepsko z Linuksem na dekstopie.
OP: "Czy to jest w końcu rok linuxa ? Na smartphonach wiadomo, ale
jak z desktopem ? Co z tak hucznie zapowiadanymi maszynami steam
??"
(jest uznanie linuksa na smatfonach, jest konkretne pytanie o
desktop i steam - zaczątek dyskusji)
Jest ta sama melodia co od piętnastu lat: oj, kiepsko z Linuksem
na desktopie. Już samo przywołanie tego "roku Linuksa" wystarczy,
żeby rozpoznać to samo trollowanie co zawsze.
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Ja: desktop traci na znaczeniu, poza nim Linux jest wszędzie
[szansa na zmianę trollowania w dyskusję]
Manipulacja godna wiadomości TVPiS.
Zaiste. Confirmation bias, widzisz to, co chcesz widzieć.
Post by Wojciech Bancer
Jedyne co próbowałeś, to zminimalizować znaczenie desktopów, żeby
wyszło na Twoje
O tak, oczywiście. Moje spiskowanie sprawia, że od pięciu lat
sprzedaż desktopów spada o parę procent rocznie, tabletów schodzi
już więcej niż laptopów, a użytkownicy urządzeń mobilnych to już
wyraźna większość odbiorców treści z Internetu. To ja nakazałem
w związku z tym autorom systemów operacyjnych ewolucję w stronę
interfejsów mobilnych, wprowadzanie kafelków itp, ja poleciłem
przykładowemu Googlowi prowadzenie wręcz całych akcji propagowania
"mobile first web", itd. itp. A wszystko to robię od lat tylko
po to, żeby wyszło na moje gdyby ktoś znowu odgrzał starego
flejma "Linux na desktopie".

Patrz wyżej. Jeśli dla zlikwidowania dysonansu poznawczego potrzebujesz,
żeby malejące znaczenie desktopów było tylko "moją opinią", to
oczywiście nikt ci nie udowodni, że czarne jest czarne. Nawet
globalne statystyki sprzedaży.
Post by Wojciech Bancer
(tzn. żeby nie musieć przyznawać że linuks na desktopie sobie
radzi słabiutko *niezależnie* od wybranej branży). Dorzucałeś też
tradycyjne wśród arogantów "nie znasz się, siedź cicho".
Udowodniłeś bardzo wyraźnie, że się nie znasz. Uwagi na temat
wad Linuksa jako stabilnego środowiska programistycznego na
podstawie jakichś wstecznych niezgodności nowych wersji gcc
nie pozostawiają wątpliwości, że nie masz pojęcia jaką rolę
ten system odgrywa w tworzeniu oprogramowania (pod dowolne
systemy zresztą), ani też nie wiesz jak się tego środowiska
programistycznego powinno używać.
Post by Wojciech Bancer
Przestań też o narzekać na trolling, bo sam stylem wypowiedzi (i
sposobem odniesienia się do współdyskutantów) do tego prowokujesz,
i na to liczysz, i dokładnie widać, że o to Ci chodzi.
Widzisz to, co chcesz widzieć. Chciałbym dostawać dychę za każdego
rozmówcę który nadyma się urażoną godnością kiedy brakuje mu
rzeczowych argumentów.

Zagrali ci znaną melodię i poleciałeś śpiewać ten sam refren co
zawsze, nie mając żadnych argumentów poza "a w Linuksie zmienili
wersję gcc i były niezgodności".

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Wojciech Bancer
2016-09-23 09:21:12 UTC
Permalink
On 2016-09-23, Grzegorz Staniak <wytnij-***@gmail.com> wrote:

[...]
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Nie, Twoje poglądy to nie są fakty.
I vice versa, fakty nie zmieniają się w "poglądy" kiedy nie podoba
ci się, że ktoś je stwierdza.
Ale póki co nie prezentujesz faktów, tylko własne poglądy.
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
(jest uznanie linuksa na smatfonach, jest konkretne pytanie o
desktop i steam - zaczątek dyskusji)
Jest ta sama melodia co od piętnastu lat: oj, kiepsko z Linuksem
na desktopie. Już samo przywołanie tego "roku Linuksa" wystarczy,
żeby rozpoznać to samo trollowanie co zawsze.
No jak Ci to przeszkadza, to nie wchodź do wątku. Proste.
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Post by Grzegorz Staniak
Ja: desktop traci na znaczeniu, poza nim Linux jest wszędzie
[szansa na zmianę trollowania w dyskusję]
Manipulacja godna wiadomości TVPiS.
Zaiste. Confirmation bias, widzisz to, co chcesz widzieć.
Umiesz powiedzieć "A nie bo Ty". Gratuluję. :)
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Jedyne co próbowałeś, to zminimalizować znaczenie desktopów, żeby
wyszło na Twoje
O tak, oczywiście. Moje spiskowanie sprawia, że od pięciu lat
sprzedaż desktopów spada o parę procent rocznie, tabletów schodzi
już więcej niż laptopów, a użytkownicy urządzeń mobilnych to już
wyraźna większość odbiorców treści z Internetu.
I czegoś to dowodzi w kwestii wyboru systemu do pracy?
Kompletnie od czapy argument, porównywać sprzedaż urządzeń,
które spokojnie (w pracy) mogą pracować przez 5-8 lat, z zabawkami
służącymi do uzupełnienia życia codziennego i wymienianymi
co rok-dwa, z okazji odnowienia umowy z operatorem.
Post by Grzegorz Staniak
To ja nakazałem w związku z tym autorom systemów operacyjnych ewolucję
w stronę interfejsów mobilnych, wprowadzanie kafelków itp, ja poleciłem
przykładowemu Googlowi prowadzenie wręcz całych akcji propagowania
"mobile first web", itd. itp.
Ale z faktu, że __wyszukiwanie__ mobilne *zrównało się*, lub nawet
*przewyższyło* wyszukiwanie z desktopów wywodzisz, że desktop
nikogo nie obchodzi?
Post by Grzegorz Staniak
A wszystko to robię od lat tylko po to, żeby wyszło na moje gdyby
ktoś znowu odgrzał starego flejma "Linux na desktopie".
Czyli rozumiem, że przed erą komórek, to ludzie wymieniali hurtowo
komputery co rok/dwa i nagle przestali, bo komórki weszły?
Post by Grzegorz Staniak
Patrz wyżej. Jeśli dla zlikwidowania dysonansu poznawczego potrzebujesz,
żeby malejące znaczenie desktopów było tylko "moją opinią", to
oczywiście nikt ci nie udowodni, że czarne jest czarne. Nawet
globalne statystyki sprzedaży.
To teraz uczyń ten wysiłek i uzasadnij, że takie porównanie ma
sens. Że rozwój desktopów (w sensie technologicznym - wydajność),
powoduje że jest sens wymieniać maszynę co rok-dwa (jak kiedyś).

Mam w domu Core i5, zakupiony w okolicach 2012 r. Spokojnie chodzi
na nim Windows 10, spokojnie odpalam na nim *dzisiejsze* gry
w Full HD, więc jaką mam mieć motywację do jego wymiany, nawet
jako sprzętu do grania? Sprzęt jest, jest używany, zapewne rzadziej
niż komórka do wyszukiwania, bo jest używany do grania, ale *jest*,
chociaż nie liczy się do statystyk sprzedaży.

A komórka do wyszukiwania w google przydaje się chociażby jak
coś szukam na mieście. Nie zaglądam dalej, bo google wystarczy.
Czy to znaczy, że nagle magicznie z zestawu:

- Windows 10 na konsoli (Xbox One) - wymieniany raz na 5 lat
- Windows 10 na desktopie - wymieniany raz na 10 lat
- OSX 10.11 na Macbooku - wymieniany raz na 3 lata
(+ Windows 10 na wirtualizacji - bezpłatna aktualizacja, wcześniej Windows 8)
- iOS na iPadzie (wymieniany co dwa lata)
- iOS na iPhone (wymieniany co 1-2 lata)

Dominuje u mnie Linux? A może dominuje u mnie sprzęt mobilny?
A może uważasz, że każdy z powyższych sprzętów służy tylko do
tego samego i wszystko mógłbym zastąpić jednym tabletem?

Wykaż mi proszę Twój punkt rozumowania, wg którego *sprzedaż
desktopów vs sprzedaż mobilnych urządzeń* lub częstość wyszukiwania
z komórki wpłynie na moje potrzeby posiadania owego desktopa/laptopa,
skoro te wszystkie urządzenia zaspokajają *różne* potrzeby?

I wykaż w związku z tym swoją prawdziwość twierdzenia, że desktop [1]
mało kogo obchodzi, biorąc pod uwagę wcześniej wspomniane zastosowania
profesjonalne (DTP, programowanie, obsługa biura itd. itp.).

[1] przez co rozumiem także laptopy, żeby nie było
Post by Grzegorz Staniak
Udowodniłeś bardzo wyraźnie, że się nie znasz. Uwagi na temat
wad Linuksa jako stabilnego środowiska programistycznego na
podstawie jakichś wstecznych niezgodności nowych wersji gcc
nie pozostawiają wątpliwości, że nie masz pojęcia jaką rolę
ten system odgrywa w tworzeniu oprogramowania (pod dowolne
systemy zresztą), ani też nie wiesz jak się tego środowiska
programistycznego powinno używać.
Nic nie udowodniłem. Nie zrozumiałeś problemu, Gdybyś do mnie
nie podszedł z takim lekceważącym tonem, to wyjaśniłbym Ci,
że np. problem wystąpił w związku z aktualizacją *oraclowych*
sterowników do nodejs, które, z wersji na wersję zaczęły
wymagać g++ z C++ 11, a nowsza wersja była wymagana
z innych powodów.

I że modułów w Twoim ukochanym Open Source, które z róznych powodów
tak robią jest mnóstwo.

I że chrome/firefox, który na desktopach istnieje w wersji X, nie może
być zainstalowany na maszynie z jenkinsem i e2e, bo wymaga aktualizacji
bibliotek połowy systemu, żeby móc go uruchomić. I Google też podjął
o tym decyzję mimo że system jest oficjalnie wspierany:

https://chrome.richardlloyd.org.uk/

"Google developers seem to think that Red Hat Enterprise Linux 6 - aka
RHEL 6 - and its free equivalents (e.g. CentOS 6 and Scientific Linux 6)
are no longer worth supporting at all w.r.t. their Google Chrome browser
from version 28 onwards. This is mainly because Google are using very
recent Linux build systems which produce backwards-incompatible binaries.
This really isn't a wise move when you're shipping closed source binaries.

It seems Google missed the fact that RHEL/CentOS 6 are both fully supported
by their respective maintainers until November 2020. Sadly, Mozilla
Firefox 46+ has gone the same way - it has system requirements that
RHEL/CentOS 6 no longer meets. Unfortunately, I've failed find a solution -
the switch to GTK+3 with Firefox is just too difficult to workaround."

Więc prosze, pokaż co Ty byś zrobił, żeby uruchomić testy e2e na właściwej
wersji przeglądarki?
Post by Grzegorz Staniak
Post by Wojciech Bancer
Przestań też o narzekać na trolling, bo sam stylem wypowiedzi (i
sposobem odniesienia się do współdyskutantów) do tego prowokujesz,
i na to liczysz, i dokładnie widać, że o to Ci chodzi.
Widzisz to, co chcesz widzieć.
I vice versa.
Post by Grzegorz Staniak
Chciałbym dostawać dychę za każdego
rozmówcę który nadyma się urażoną godnością kiedy brakuje mu
rzeczowych argumentów.
Ah. Rzeczowych argumentów w stylu "nie znasz się, nie rozumiesz,
siedź cicho", tak? Podszedłeś do mnie w ten sposób z marszu, dopiero
jak Cię potraktowałem tak samo to wydusiłeś swoją argumentację,
więc czego się spodziewasz? Może przyczyną tego, że dostajesz taki
feedback (jak to nazwałeś "nadyma się urażoną godnością" jesteś Ty
sam i Twoje podejście do współdyskutantów, a nie czynniki zewnętrzne?
Post by Grzegorz Staniak
Zagrali ci znaną melodię i poleciałeś śpiewać ten sam refren co
zawsze, nie mając żadnych argumentów poza "a w Linuksie zmienili
wersję gcc i były niezgodności".
Nie. W linuksie, ze względu na przyjęty model dystrybucyjny masz
sztywne wersje i zmiana numerka wersji czegokolwiek, porzez
system paczek jest dużo bardziej utrudniona niż w innych
systemach. [2]

I o ile ma to sens w przypadku komponentów ściśle powiązanych,
z systemem, o tyle niemożność zainstalowania nowszej wersji
przeglądarki, czy kompilatora, w oficjalnie wspieranym
systemie, bez stosowania konkretnej rzeźby, jest rzeczywistą
wadą i problemem który w pozostałych systemach występuje
marginalnie.

Argumentem były też statystyki używalności systemów wśród
programistów, które przeczyły Twojej tezie o linuksie jako
środowisku pracy.

[2] Żeby nie być gołosłownym, to w takim OSX z macportsami,
homebrew i systemem paczek binarnych dało się to bardziej
elastycznie rozwiazać.
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Smok Eustachy
2016-09-21 22:03:28 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Staniak
OP: oj, kiepsko z Linuksem na dekstopie.
Ja: desktop traci na znaczeniu, poza nim Linux jest wszędzie [szansa na zmianę trollowania w dyskusję]
Ty: oj, kiepsko z Linuksem na desktopie. I gcc się zmienia.
Ostatnio się pojawiło nowe narzędzie do nadpisywania plików pod Linuksem.
Jak zapisujesz plik to Ci podstawia nazwę już istniejącego.
grapeli23
2016-09-12 21:24:49 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Post by Grzegorz Staniak
Post by Przemysław Ryk
Post by grapeli23
Ma dużo poważniejsze zastosowanie niźli photoshop. Windows został
całkowicie wyrugowany ze strefy istotnych zastosowań informatycznych.
Jego rola ogranicza się do bycia końcówką terminala, zarządzania
projektami uruchamianymi zdalnie pod Linuksem - Docker lub tworzeniem
oprogramowania pod Androida.
A świstak siedzi i pakuje te sreberka…
Nawet jeśli to jeszcze nie jest prawda, to niedługo będzie. Zamknięte
systemy nie wytrzymują konkurencji. Dlaczego Microsoft zbudował swoje
Azure na Debianie, a nie Windows? Hm?
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat. Tylko jakoś jak siedzę i pracuję w DTP, to
mam do wyboru Windows lub OS X. No ale za jakiś rok pewnie będzie pingwin.
:D
Litości. Poważne zastosowania informatyczne to posortowanie 50PB danych.
Przemysław Ryk
2016-09-12 21:45:45 UTC
Permalink
Post by grapeli23
Post by Przemysław Ryk
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat. Tylko jakoś jak siedzę i pracuję w DTP, to
mam do wyboru Windows lub OS X. No ale za jakiś rok pewnie będzie pingwin.
:D
Litości. Poważne zastosowania informatyczne to posortowanie 50PB danych.
Ahaś. DTP to taka popierdółka co każdy z Wordem czy innym Open Office
ogarnie. Wielu się tak wydaje, a potem się ogląda efekty takiego podejścia…
--
[ Przemysław „Rico” Ryk ]
[ Przekonania są bardziej niebezpiecznymi wrogami prawdy niż kłamstwa. ]
[ (Friedrich Wilhelm Nietsche) ]
Sebastian Biały
2016-09-13 17:44:02 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat. Tylko jakoś jak siedzę i pracuję w DTP, to
mam do wyboru Windows lub OS X.
A jak ktoś siedzi w obliczeniach to od xx lat tylko unix i unix co
znakomicie dowodzi dowolnej tezy jaką tylko chcesz [1].
Post by Przemysław Ryk
No ale za jakiś rok pewnie będzie pingwin.
Za rok windows na serwerach. Jak co roku od 18 lat.

OSy pozajmowały *nisze* na rynku. Desktop to taka nisza. Z roku na rok
coraz mniejsza, natomiast nisze Linxa z roku na rok coraz większe.
Nikogo nie obchodzi czy kilku mało istotnych misiów od DTP pracuje na
win. Niech sobie pracują aż sobie wymrą. Pewno i tak generują promilowy
ruch na rynku a nowi przejdą na OS X czy inny Android.

[1] Za dużo tu argumentacji "w mojej branzy używa się xxx". To głupie bo
nic nie dowodzi w kwestii zaniku desktopów i małej istotności linuxa na
nich.
Przemysław Ryk
2016-09-13 18:35:45 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat. Tylko jakoś jak siedzę i pracuję w DTP, to
mam do wyboru Windows lub OS X.
A jak ktoś siedzi w obliczeniach to od xx lat tylko unix i unix co
znakomicie dowodzi dowolnej tezy jaką tylko chcesz [1].
W jakich obliczeniach? :)
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
No ale za jakiś rok pewnie będzie pingwin.
Za rok windows na serwerach. Jak co roku od 18 lat.
Pracuję w dużej firmie. Z tego co wiem serwery na Windows Serwer mają. Nie
wiem czy wszystkie.
Post by Sebastian Biały
OSy pozajmowały *nisze* na rynku. Desktop to taka nisza. Z roku na rok
coraz mniejsza, natomiast nisze Linxa z roku na rok coraz większe.
Nikogo nie obchodzi czy kilku mało istotnych misiów od DTP pracuje na
win. Niech sobie pracują aż sobie wymrą. Pewno i tak generują promilowy
ruch na rynku a nowi przejdą na OS X czy inny Android.
Ależ oczywiście. I wszystkie te korpo intensywnie korzystające z takiego np.
Excela nagle pieprzną tym tematem i zaczną z LibreOffice korzystać. Ahaś. :D
Post by Sebastian Biały
[1] Za dużo tu argumentacji "w mojej branzy używa się xxx". To głupie bo
nic nie dowodzi w kwestii zaniku desktopów i małej istotności linuxa na
nich.
Tak tak. W firmach to się teraz pracuje na iPadach… Ahaś.
--
[ Przemysław „Rico” Ryk ]
[ Oo… to teraz jeszcze będziesz strajkować głodowo, tak? Nie myśl sobie, ]
[ że mnie to rusza… w ogóle mne to nie rusza! NO ZJEDZ TEGO BANANA!!! ]
[ (Król Julian, „Madagaskar”) ]
Sebastian Biały
2016-09-13 19:02:57 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat. Tylko jakoś jak siedzę i pracuję w DTP, to
mam do wyboru Windows lub OS X.
A jak ktoś siedzi w obliczeniach to od xx lat tylko unix i unix co
znakomicie dowodzi dowolnej tezy jaką tylko chcesz [1].
W jakich obliczeniach? :)
Naukowych. Tym razem nie mówimy o excelu.
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
No ale za jakiś rok pewnie będzie pingwin.
Już. MS nigdy nie miał dominacji w dużej nauce (dużo danych, dużo
liczenia, dużo algorytmów). Próbowali, ale wyszło jak zwykle, ribbony do
Painta nie przekonały ludzi od obliczeń.
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Za rok windows na serwerach. Jak co roku od 18 lat.
Pracuję w dużej firmie. Z tego co wiem serwery na Windows Serwer mają. Nie
wiem czy wszystkie.
Oczywiście. "Szwagier" pracuje w firmie gdzie uzywają XT do sterowania
obrobiarkami: wniosek - CP/M (czy tam DOS) za rok zdominuje rynek CNC.
Lo-gi-ka poprzez przykład ciotki zięcia wójka szwagra może dowodzić
czegokolwiek.
Post by Przemysław Ryk
Ależ oczywiście. I wszystkie te korpo intensywnie korzystające z takiego np.
Excela nagle pieprzną tym tematem i zaczną z LibreOffice korzystać. Ahaś. :D
Dla 90% zagadnień rozwiązywanych w Excelu zmiana na inny arkusz jest bez
znaczenia. W końcu Libre też potrafi sumować i liczyć średnie. A że 10%
wymaga makr do "symulacji" policzenia procentów z lokaty? To niech sobie
siedzą w niszy. Kto bogatemu zabroni?
Post by Przemysław Ryk
Tak tak. W firmach to się teraz pracuje na iPadach… Ahaś.
Nie. Najwięcej dochodu generują oglądacze kotów i porno czego dowodzi
Apple. Porno z kotami ogląda się tak samo na tablecie lub telefonie.
Szach mat. Choćby nie wiem ilu przyszło profesjonalistów od
profesjonalnej akumulacji odsetek w Excelu i odpalania "serwerów" active
directory nijak to nie pomoże w zapaści desktopów.
Marek
2016-09-14 14:23:14 UTC
Permalink
On Tue, 13 Sep 2016 21:02:57 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
Naukowych. Tym razem nie mówimy o excelu.
Tak tak. A potem te wyniki są opracowywane na *wszystkich*
desktopach na uczelni w excelu, przesyłane mailem w outlooku a
sprawozdania o nich pisane w wordzie (innych niż windows desktopow
tam nie ma bo taki jest "korporacyjny" standard).
Już prosiłem byś nie poruszał tej argumentacji z dupy.
--
Marek
Sebastian Biały
2016-09-14 16:46:33 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Naukowych. Tym razem nie mówimy o excelu.
Tak tak. A potem te wyniki są opracowywane na *wszystkich* desktopach
na uczelni w excelu
Nie są. Alboi inaczej: owszem jesli to jakieś piedołowate obliczenia i
symulacja "wzrostu koniczyny na obszarze kujawskim w kontekscie
populacji pingwinów" itp duperele. Jesli potrzebiujesz policzyć
interakcje białek, symulować wybuchy atomowe, liczyć odległości galaktyk
to 65536 możliwości troche uwiera. Ale masz oczywiście racje, wydziały
filologiczne i wyższe szkoły informatyki i parzenia kawy bez wątpienia
robią naukę w excelach co utrwala Pozycje Dominującą MS Windows w Nauce
Piedół.

Oczywiście to nie zmienia faktu że czasem trafiają sie imbecyle którzy
starają się używać to cudo w prawdziwej nauce:

http://www.sciencealert.com/excel-is-responsible-for-20-percent-of-errors-in-genetic-scientific-papers

Albo prawdziwym biznesie:

http://www.businessinsider.com/excel-partly-to-blame-for-trading-loss-2013-2?IR=T

Dla tych zastosowań śmierć tego g... będzie zbawienna. Niestety
zastepowalny Libre więc imbecyle zapewne będa stosować dalej na
tabletach, chromebookach i holodekach.
, przesyłane mailem w outlooku
Co jest zastepowalne od reki byle tabletem.
a sprawozdania o nich
pisane w wordzie (innych niż windows desktopow tam nie ma bo taki jest
"korporacyjny" standard).
Już dawno nie jest. Może zmień korporacje na bardziej techniczne.
Już prosiłem byś nie poruszał tej argumentacji z dupy.
To nie ja napisałem że nauka stoi na windowsie tylko Ty. Nigdy nie stała
poza epizodami we wczesnych latach 90 kiedy niektorym wydawało się że
kolorowe ikonki sa równie ważne co moc obliczeniowa. Jak widać jednak
gópie naukowcy wolą inne cechy systemu niż Areo i aktualizacje zegarków
na Malediwach co czwartek zakończone restartami. Kretyni, nie?
Przemysław Ryk
2016-09-14 18:55:45 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
że „za rok”… I tak od 18-tu lat. Tylko jakoś jak siedzę i pracuję w DTP, to
mam do wyboru Windows lub OS X.
A jak ktoś siedzi w obliczeniach to od xx lat tylko unix i unix co
znakomicie dowodzi dowolnej tezy jaką tylko chcesz [1].
W jakich obliczeniach? :)
Naukowych. Tym razem nie mówimy o excelu.
I wszyscy robią obliczenia naukowe. Ahaś.
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
No ale za jakiś rok pewnie będzie pingwin.
Już. MS nigdy nie miał dominacji w dużej nauce (dużo danych, dużo
liczenia, dużo algorytmów). Próbowali, ale wyszło jak zwykle, ribbony do
Painta nie przekonały ludzi od obliczeń.
No i cudownie. Gdzieś się inne narzędzie sprawdza lepiej - to w czym
problem, żeby z niego korzystać?

Przy czym co ciekawe - jak ja piszę o DTP czy szerzej mówiąc, o grafice, to
to podobno nisza. Mam takie podejrzenie graniczące z pewnością, że DTPowców
czy grafików to jednak więcej jest, niż naukowców.
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Za rok windows na serwerach. Jak co roku od 18 lat.
Pracuję w dużej firmie. Z tego co wiem serwery na Windows Serwer mają. Nie
wiem czy wszystkie.
Oczywiście. "Szwagier" pracuje w firmie gdzie uzywają XT do sterowania
obrobiarkami: wniosek - CP/M (czy tam DOS) za rok zdominuje rynek CNC.
Lo-gi-ka poprzez przykład ciotki zięcia wójka szwagra może dowodzić
czegokolwiek.
Dude pliz. W oddziale na Polskę pracuje ponad 1300 osób, na całym świecie
ponad 170 tysięcy.
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
Ależ oczywiście. I wszystkie te korpo intensywnie korzystające z takiego np.
Excela nagle pieprzną tym tematem i zaczną z LibreOffice korzystać. Ahaś. :D
Dla 90% zagadnień rozwiązywanych w Excelu zmiana na inny arkusz jest bez
znaczenia. W końcu Libre też potrafi sumować i liczyć średnie. A że 10%
wymaga makr do "symulacji" policzenia procentów z lokaty? To niech sobie
siedzą w niszy. Kto bogatemu zabroni?
Może gdybym nie używał obu narzędzi i nie wymieniał między nimi plików, to
bym uwierzył. LibreCalc potrafił mi się na prostej rzeczy wyłożyć - ot zapis
przez niego powodował, że w jednej komórce z obliczeniami kretyniało
umiejscowienie separatora dziesiętnego. I z 1320,60PLN robiło się
0,13206PLN.
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
Tak tak. W firmach to się teraz pracuje na iPadach… Ahaś.
Nie. Najwięcej dochodu generują oglądacze kotów i porno czego dowodzi
Apple. Porno z kotami ogląda się tak samo na tablecie lub telefonie.
Szach mat. Choćby nie wiem ilu przyszło profesjonalistów od
profesjonalnej akumulacji odsetek w Excelu i odpalania "serwerów" active
directory nijak to nie pomoże w zapaści desktopów.
Właśnie obserwuję ową zapaść u siebie w pracy. Sześć pięter, każdy jakoś
wyposażany w laptopa lub stacjonarkę, a nie w iPada. Psipadek…
--
[ Przemysław „Rico” Ryk ]
[ Dopóki mój szef myśli, że ja dużo zarabiam ]
[ dopóty ja będę tak robił, żeby on myslał, że ja dużo robię... ]
Sebastian Biały
2016-09-14 19:36:20 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
Post by Przemysław Ryk
Niedługo to znaczy tak pi razy oko ile? Bo jakoś tak słyszę o tym mitycznym,
W jakich obliczeniach? :)
Naukowych. Tym razem nie mówimy o excelu.
I wszyscy robią obliczenia naukowe. Ahaś.
Nie, ktoś pytal i dostał odpowiedź. Logika Ci się pruje.
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Już. MS nigdy nie miał dominacji w dużej nauce (dużo danych, dużo
liczenia, dużo algorytmów). Próbowali, ale wyszło jak zwykle, ribbony do
Painta nie przekonały ludzi od obliczeń.
No i cudownie. Gdzieś się inne narzędzie sprawdza lepiej - to w czym
problem, żeby z niego korzystać?
Inne narzedzia, a w zasadzie kernel napisany przez zarozumiałego
pryszczatego nastolatka sprawdza się *wszędzie* lepiej poza zamazywaniem
pryszczów panienek w DTP i liczeniem procentów w Excelu. Z tego łatwo
wyprowadzić wniosek że Linux stoi na przegranej pozycji bo przyszłość
należy do Photoshopa i Excela. I za rok dominacja na wszystkim!
Developers developers!
Post by Przemysław Ryk
Dude pliz. W oddziale na Polskę pracuje ponad 1300 osób, na całym świecie
ponad 170 tysięcy.
Bez wątpienia to stanowi istotny promil promila sprzedanych kopii
windowsa do oglądania kotów i DTP.
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Dla 90% zagadnień rozwiązywanych w Excelu zmiana na inny arkusz jest bez
znaczenia. W końcu Libre też potrafi sumować i liczyć średnie. A że 10%
wymaga makr do "symulacji" policzenia procentów z lokaty? To niech sobie
siedzą w niszy. Kto bogatemu zabroni?
Może gdybym nie używał obu narzędzi i nie wymieniał między nimi plików, to
bym uwierzył. LibreCalc potrafił mi się na prostej rzeczy wyłożyć - ot zapis
przez niego powodował, że w jednej komórce z obliczeniami kretyniało
umiejscowienie separatora dziesiętnego. I z 1320,60PLN robiło się
0,13206PLN.
Straszne. Ktos użył śrubokręta do wbijania woździ i czasem się psuje.
Straszne. I nic tu nie pomaga ze format Excela jest zamkniety i korpo
cierpi na vendor lock-in. To na pewno robota krasnoludków i tępaków że
inne apliakcje nie mogą czytać plików excela prawidłowo. Straszne. I
jeszcze nic nie płacą a nie chce działać. Straszne.
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Nie. Najwięcej dochodu generują oglądacze kotów i porno czego dowodzi
Apple. Porno z kotami ogląda się tak samo na tablecie lub telefonie.
Szach mat. Choćby nie wiem ilu przyszło profesjonalistów od
profesjonalnej akumulacji odsetek w Excelu i odpalania "serwerów" active
directory nijak to nie pomoże w zapaści desktopów.
Właśnie obserwuję ową zapaść u siebie w pracy. Sześć pięter, każdy jakoś
wyposażany w laptopa lub stacjonarkę, a nie w iPada. Psipadek…
Zamiast obserwować swoją pracę zerknij nieco poza. Obecność Windowsów z
Excelami w kilku korpo to nie jest powod żeby desktopy miały na tyle
znaczenie aby ktokolwiek zajmował sie obecnością Linuxa na nich czy
wręcz był to dla kogokolwiek zasadniczy priorytet. W kilku korpo uzywa
sie terminali X i jakoś nie oznacza to rychłej dominacji Sun-a w
dziedzinie obliczeń procentów na lokatach. W ogóle korpo z excelami nie
stanowią dla Microsoftu żadnego zabezpieczenia bo wystarczy decyzja
jednego imbecyla w managmencie i nagle znajdzie się kasa na OS X. Pstryk
i nie ma Windowsa. MS nie ma nic co mogło by to zatrzymać bo nie zrobili
od piętnastu lat kompletnie nic aby ich system był lepszy od
czegokolwiek bądź posiadał jakiekolwiek unikatowe cechy. Następny
dziadowski OS w zalewie tandety Linuxa i OS Xa i na każdym da się
oglądać takie samo porno.

Co innego gdyby było inne porno. Ale silverlight okazał się niewypałem i
wyszło jak zwykle.
Grzegorz Staniak
2016-09-16 23:39:24 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
A jak ktoś siedzi w obliczeniach to od xx lat tylko unix i unix co
znakomicie dowodzi dowolnej tezy jaką tylko chcesz [1].
W jakich obliczeniach? :)
Naukowych. Tym razem nie mówimy o excelu.
I wszyscy robią obliczenia naukowe. Ahaś.
Przegapiłeś już prawie dekadę Big Data. Spróbuj teraz zaistnieć
z czymkolwiek w Internecie nie mając działu inżynierii danych
oraz analityków i r&d od danych.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Roman Tyczka
2016-09-22 10:08:14 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Post by Sebastian Biały
Dla 90% zagadnień rozwiązywanych w Excelu zmiana na inny arkusz jest bez
znaczenia. W końcu Libre też potrafi sumować i liczyć średnie. A że 10%
wymaga makr do "symulacji" policzenia procentów z lokaty? To niech sobie
siedzą w niszy. Kto bogatemu zabroni?
Może gdybym nie używał obu narzędzi i nie wymieniał między nimi plików, to
bym uwierzył. LibreCalc potrafił mi się na prostej rzeczy wyłożyć - ot zapis
przez niego powodował, że w jednej komórce z obliczeniami kretyniało
umiejscowienie separatora dziesiętnego. I z 1320,60PLN robiło się
0,13206PLN.
I co? Świat się zawalił od tego "błędu"? Może straciłeś z milion bagsów lub
ktoś zmarł? A teraz sobie wyobraź, że taki błąd robi się tam gdzie liczone
są sprawy _ważne_ jak parametry reaktora jądrowego czy choćby jakiś czujnik
w sprzęcie medycznym. Tym się właśnie różni poważne zastosowanie
komputerów od zastosowania zabawkowego.
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
Wojciech Bancer
2016-09-22 11:02:23 UTC
Permalink
On 2016-09-22, Roman Tyczka <***@because.no> wrote:

[...]
Post by Roman Tyczka
są sprawy _ważne_ jak parametry reaktora jądrowego czy choćby jakiś czujnik
w sprzęcie medycznym.
"Jakiś czujnik" to bardzo ogólne pojęcie.
Z moich doświadczeń: Końcówki odbierające dane z czujników jakoś dziwnym
trafem pracują pod Windows, a same czujniki pracują niezależnie i niekoniecznie
muszą w ogóle mieć zaawansowany system operacyjny. W większości podejrzewam,
że nie mają, bo i po co? Mają przecież tylko przekazać informacje o wynikach,
albo na swój, dedykowany ekran, albo do podpiętej końcówki.

Z czego jak np. widuję oprogramowanie w szpitalach, to chodzi na Windows.
Linuks, jeśli jest używany, to w tzw. dyskretny sposób, czyli jako system
embedded i wcale nie dlatego że jest jakiś mega niezawodny, tylko dlatego
że jest tańszy i łatwiej jest go przystosować do takiego zadania.
Post by Roman Tyczka
Tym się właśnie różni poważne zastosowanie komputerów od zastosowania
zabawkowego.
Od zastosowania zabawkowego jest coś co się nazywa Android, z czego
fanboje są dumni w tym wątku, bo pozwala wam twierdzić, że linux
zdominował świat, a desktopy są nieważne.

Czy rekomendowałbyś androida do owych czujników medycznych?
A może do reaktora jądrowego?
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Roman Tyczka
2016-09-22 13:38:33 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Roman Tyczka
są sprawy _ważne_ jak parametry reaktora jądrowego czy choćby jakiś czujnik
w sprzęcie medycznym.
"Jakiś czujnik" to bardzo ogólne pojęcie.
Z moich doświadczeń: Końcówki odbierające dane z czujników jakoś dziwnym
trafem pracują pod Windows, a same czujniki pracują niezależnie i niekoniecznie
muszą w ogóle mieć zaawansowany system operacyjny. W większości podejrzewam,
że nie mają, bo i po co? Mają przecież tylko przekazać informacje o wynikach,
albo na swój, dedykowany ekran, albo do podpiętej końcówki.
A jeśli już mają system operacyjny to nigdy Windows, dziwne.
Post by Wojciech Bancer
Z czego jak np. widuję oprogramowanie w szpitalach, to chodzi na Windows.
Linuks, jeśli jest używany, to w tzw. dyskretny sposób, czyli jako system
embedded i wcale nie dlatego że jest jakiś mega niezawodny, tylko dlatego
że jest tańszy i łatwiej jest go przystosować do takiego zadania.
Jest elastyczny, jest modularny, jest przemyślany, spełnia standardy itd. A
windows.. no cóż... poczytaj, pierwszy link z googla:
https://www.quora.com/What-makes-Windows-a-bad-OS-Why-does-the-computer-science-world-force-GNU-Linux-on-you
Post by Wojciech Bancer
Post by Roman Tyczka
Tym się właśnie różni poważne zastosowanie komputerów od zastosowania
zabawkowego.
Od zastosowania zabawkowego jest coś co się nazywa Android, z czego
fanboje są dumni w tym wątku, bo pozwala wam twierdzić, że linux
zdominował świat, a desktopy są nieważne.
Czy rekomendowałbyś androida do owych czujników medycznych?
A może do reaktora jądrowego?
Android pod spodem to linuks, Andek to tylko nakładka na dobrym jądrze,
zatem... prędzej bym coś z nim zdziałał niż z windows w tym zakresie.
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
Wojciech Bancer
2016-09-22 16:45:55 UTC
Permalink
On 2016-09-22, Roman Tyczka <***@because.no> wrote:

[...]
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
"Jakiś czujnik" to bardzo ogólne pojęcie.
Z moich doświadczeń: Końcówki odbierające dane z czujników jakoś dziwnym
trafem pracują pod Windows, a same czujniki pracują niezależnie i niekoniecznie
muszą w ogóle mieć zaawansowany system operacyjny. W większości podejrzewam,
że nie mają, bo i po co? Mają przecież tylko przekazać informacje o wynikach,
albo na swój, dedykowany ekran, albo do podpiętej końcówki.
A jeśli już mają system operacyjny to nigdy Windows, dziwne.
A tego nie wiesz. Robiłeś jakieś badania, czy tak założyłeś? Bankomaty mają pod
spodem Windowsa i jakoś działają.
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Z czego jak np. widuję oprogramowanie w szpitalach, to chodzi na Windows.
Linuks, jeśli jest używany, to w tzw. dyskretny sposób, czyli jako system
embedded i wcale nie dlatego że jest jakiś mega niezawodny, tylko dlatego
że jest tańszy i łatwiej jest go przystosować do takiego zadania.
Jest elastyczny, jest modularny, jest przemyślany, spełnia standardy itd. A
https://www.quora.com/What-makes-Windows-a-bad-OS-Why-does-the-computer-science-world-force-GNU-Linux-on-you
"Computer Science". Tia. Od geeków dla geeków, resztę mamy w dupie. :)
Sorry, pokaż mi większe koncerny z innej branży niż IT (np. farmacja,
czy bankowość) i porównajmy jakich systemów mają tam procentowo więcej
może?

No wiesz, odejmijmy te zabawkowe zastosowania pod tytułem Android
i porównajmy :P
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Post by Roman Tyczka
Tym się właśnie różni poważne zastosowanie komputerów od zastosowania
zabawkowego.
Od zastosowania zabawkowego jest coś co się nazywa Android, z czego
fanboje są dumni w tym wątku, bo pozwala wam twierdzić, że linux
zdominował świat, a desktopy są nieważne.
Czy rekomendowałbyś androida do owych czujników medycznych?
A może do reaktora jądrowego?
Android pod spodem to linuks, Andek to tylko nakładka na dobrym jądrze,
zatem... prędzej bym coś z nim zdziałał niż z windows w tym zakresie.
Że Ty byś zdziałał, to nie wątpię. Ci od Fukushimy, jednak działają na Windowsach
( http://www.japantimes.co.jp/news/2015/04/21/national/tepcos-frugality-rapped-after-48000-pcs-found-running-windows-xp/#.V-QJ3ZN96i4 )
a nie Androidach [1]. Podobnie podejrzewam w innych elektrowniach.

Masz jakieś źródła twierdzące, że jest inaczej może?

[1] Linuks to nie jest system sam w sobie, tylko samo-w-sobie-mało-przydatne
jajko, które dopiero trzeba uczynić systemem, po dodaniu stosowych
narzędzi/kodu, zależnie od zastosowania).
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Roman Tyczka
2016-09-22 19:42:25 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
"Jakiś czujnik" to bardzo ogólne pojęcie.
Z moich doświadczeń: Końcówki odbierające dane z czujników jakoś dziwnym
trafem pracują pod Windows, a same czujniki pracują niezależnie i niekoniecznie
muszą w ogóle mieć zaawansowany system operacyjny. W większości podejrzewam,
że nie mają, bo i po co? Mają przecież tylko przekazać informacje o wynikach,
albo na swój, dedykowany ekran, albo do podpiętej końcówki.
A jeśli już mają system operacyjny to nigdy Windows, dziwne.
A tego nie wiesz. Robiłeś jakieś badania, czy tak założyłeś? Bankomaty mają pod
spodem Windowsa i jakoś działają.
Żeby przeprowadzić jakiekolwiek możliwe w tych warunkach badanie wylosuj
kilka dowolnych urządzeń ze swojego otoczenia i sprawdź jaki mają system.
Ja wybieram router, NASa, tv, odkurzacz Neato... więcej chyba nie mam
sprzętu z OS. Zgadnij ile z nich ma linuksa? A jeden ma nawet RTOS!
Post by Wojciech Bancer
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Z czego jak np. widuję oprogramowanie w szpitalach, to chodzi na Windows.
Linuks, jeśli jest używany, to w tzw. dyskretny sposób, czyli jako system
embedded i wcale nie dlatego że jest jakiś mega niezawodny, tylko dlatego
że jest tańszy i łatwiej jest go przystosować do takiego zadania.
Jest elastyczny, jest modularny, jest przemyślany, spełnia standardy itd. A
https://www.quora.com/What-makes-Windows-a-bad-OS-Why-does-the-computer-science-world-force-GNU-Linux-on-you
"Computer Science". Tia. Od geeków dla geeków, resztę mamy w dupie. :)
Reszta ma tableciki i fejsika. Im do szczęścia nic więcej nie trzeba.
Post by Wojciech Bancer
Sorry, pokaż mi większe koncerny z innej branży niż IT (np. farmacja,
czy bankowość) i porównajmy jakich systemów mają tam procentowo więcej
może?
Nikt nie twierdzi, że na desktopie jest więcej linkusów. Tylko, że desktop
staje się nieistotny. Coraz więcej aplikacji zaczyna działać w modelu
klient-serwer, gdzie serwer nie jest windowsowy a klient jest cienki i jest
...nieważny, może być dowolny, bo całość działa w technologiach webowych.
Bezwładność utrzymuje jeszcze windowsa, ale i ona ma swoje granice. I piszę
to jako programista aplikacji desktopowych na Windows, który zaczyna
migracje w inne rejony bo desktop windowsowy ...umiera.
Post by Wojciech Bancer
No wiesz, odejmijmy te zabawkowe zastosowania pod tytułem Android
i porównajmy :P
Coraz częściej użytkownicy szeroko rozumianego softu biznesowego pytają czy
mogą się dostać do swojego systemu (handlowego/księgowego/kadrowego/wtv) z
poziomu tableta i Androida.
Post by Wojciech Bancer
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Czy rekomendowałbyś androida do owych czujników medycznych?
A może do reaktora jądrowego?
Android pod spodem to linuks, Andek to tylko nakładka na dobrym jądrze,
zatem... prędzej bym coś z nim zdziałał niż z windows w tym zakresie.
Że Ty byś zdziałał, to nie wątpię. Ci od Fukushimy, jednak działają na Windowsach
( http://www.japantimes.co.jp/news/2015/04/21/national/tepcos-frugality-rapped-after-48000-pcs-found-running-windows-xp/#.V-QJ3ZN96i4 )
a nie Androidach [1]. Podobnie podejrzewam w innych elektrowniach.
Masz jakieś źródła twierdzące, że jest inaczej może?
Sugerujesz, że twierdziłem, iż ktokolwiek używa Androida do takich celów?
Post by Wojciech Bancer
[1] Linuks to nie jest system sam w sobie, tylko samo-w-sobie-mało-przydatne
jajko, które dopiero trzeba uczynić systemem, po dodaniu stosowych
narzędzi/kodu, zależnie od zastosowania).
Przeczytaj definicję systemu operacyjnego.
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
Wojciech Bancer
2016-09-23 10:13:56 UTC
Permalink
On 2016-09-22, Roman Tyczka <***@because.no> wrote:

[...]
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
trafem pracują pod Windows, a same czujniki pracują niezależnie i niekoniecznie
muszą w ogóle mieć zaawansowany system operacyjny. W większości podejrzewam,
że nie mają, bo i po co? Mają przecież tylko przekazać informacje o wynikach,
albo na swój, dedykowany ekran, albo do podpiętej końcówki.
A jeśli już mają system operacyjny to nigdy Windows, dziwne.
A tego nie wiesz. Robiłeś jakieś badania, czy tak założyłeś? Bankomaty mają pod
spodem Windowsa i jakoś działają.
Żeby przeprowadzić jakiekolwiek możliwe w tych warunkach badanie wylosuj
kilka dowolnych urządzeń ze swojego otoczenia i sprawdź jaki mają system.
OSX (mac), iOS (iPhone), iOS (tablet), Windows (xbox one).
Post by Roman Tyczka
Ja wybieram router, NASa, tv, odkurzacz Neato... więcej chyba nie mam
sprzętu z OS. Zgadnij ile z nich ma linuksa? A jeden ma nawet RTOS!
Ja tam kupuję patrząc na zastosowania jakich potrzebuję, system mnie
mało obchodzi. :)
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Z czego jak np. widuję oprogramowanie w szpitalach, to chodzi na Windows.
Linuks, jeśli jest używany, to w tzw. dyskretny sposób, czyli jako system
embedded i wcale nie dlatego że jest jakiś mega niezawodny, tylko dlatego
że jest tańszy i łatwiej jest go przystosować do takiego zadania.
Jest elastyczny, jest modularny, jest przemyślany, spełnia standardy itd. A
https://www.quora.com/What-makes-Windows-a-bad-OS-Why-does-the-computer-science-world-force-GNU-Linux-on-you
"Computer Science". Tia. Od geeków dla geeków, resztę mamy w dupie. :)
Reszta ma tableciki i fejsika. Im do szczęścia nic więcej nie trzeba.
No błagam, nie idźmy tą drogą. W firmach nie pracuje się na serwerach
i tabletach. Możliwe jest zastąpienie tabletami komputery w niektórych
tylko zawodach, ale w znajomitej większości jakoś nie bardzo to widzę.
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Sorry, pokaż mi większe koncerny z innej branży niż IT (np. farmacja,
czy bankowość) i porównajmy jakich systemów mają tam procentowo więcej
może?
Nikt nie twierdzi, że na desktopie jest więcej linkusów. Tylko, że desktop
staje się nieistotny.
Nie staje.
Post by Roman Tyczka
Coraz więcej aplikacji zaczyna działać w modelu klient-serwer, gdzie serwer
nie jest windowsowy a klient jest cienki i jest ...nieważny,
Jest całkiem ważny i jest to Windows.
Post by Roman Tyczka
może być dowolny, bo całość działa w technologiach webowych.
A jednak jest to Windows.
Post by Roman Tyczka
Bezwładność utrzymuje jeszcze windowsa, ale i ona ma swoje granice. I piszę
to jako programista aplikacji desktopowych na Windows, który zaczyna
migracje w inne rejony bo desktop windowsowy ...umiera.
Pisanie aplikacji na desktop faktycznie umiera, ale pisząc aplikacje
webowe, też pisze się głównie z myślą o użytkownikach systemów
windowsowych (mówimy o narzędziach biznesowych) oraz ew. niektóre
narzędzia jako mobilne.

To jest naturalne, bo odpada koszt pisania interfejsu, ale nijak
ma się do spadku popularności Windowsa na desktopach. A że desktopy
straciły procentowo udział na rzecz mobilnych urządzeń? Po prostu
*niektóre funkcje* dało się przenieść do urządzeń mobilnych, ale
nie oznacza to że desktop będzie nieistotny jak sugerujecie.
Oznacza to, że pewne rzeczy (jak wspomniany facebook, czy szukarka
na szybko) wygodnej będzie zrobić z komórki i w tych zastosowaniach
wyprze/wyparła ona desktop.
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
No wiesz, odejmijmy te zabawkowe zastosowania pod tytułem Android
i porównajmy :P
Coraz częściej użytkownicy szeroko rozumianego softu biznesowego pytają czy
mogą się dostać do swojego systemu (handlowego/księgowego/kadrowego/wtv) z
poziomu tableta i Androida.
Jasne. Jako uzupełnienie, nie jako podstawa pracy. Tam gdzie mamy do
czynienia z wklepywaniem dużej ilości danych korzystanie z tabletu
się nie sprawdza. Tam gdzie mamy potrzebę korzystania z dużej
powierzchni do pracy - również.
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
Czy rekomendowałbyś androida do owych czujników medycznych?
A może do reaktora jądrowego?
Android pod spodem to linuks, Andek to tylko nakładka na dobrym jądrze,
zatem... prędzej bym coś z nim zdziałał niż z windows w tym zakresie.
Że Ty byś zdziałał, to nie wątpię. Ci od Fukushimy, jednak działają na Windowsach
( http://www.japantimes.co.jp/news/2015/04/21/national/tepcos-frugality-rapped-after-48000-pcs-found-running-windows-xp/#.V-QJ3ZN96i4 )
a nie Androidach [1]. Podobnie podejrzewam w innych elektrowniach.
Masz jakieś źródła twierdzące, że jest inaczej może?
Sugerujesz,
Sugeruję, ze powiedziałeś że jest tam (elektrownie jądrowe) używany Linuks.
No to pogooglałem, próbując się czegoś o tym dowiedzieć i podałem linka,
z którego wynika że jednak Windows.

Masz jakieś inne informacje, które pozwalają odwrócić proporcje?
Post by Roman Tyczka
że twierdziłem, iż ktokolwiek używa Androida do takich celów?
Sugeruję, że gdyby nie Android, to Linux nadał byłby mało znaczący w świecie
i rozpychałby się jedynie w świecie profesjonalistów z "Computer science".

Sugeruję, że Linuks jest w stanie trafić do mas tylko jako opakowana
i maksymalnie zabezpieczona przed dostępem puszka, z mocno ograniczonym
interfejsem (czyli jako wspomniane urządzenia embeded).
Coś nawet bardziej ograniczonego niż kiedyś Amiga, czy Atari.

Sugeruję, że głównym względem jaki za tym stoi nie są względy techniczne,
a licencyjne (jest za darmo, więc można go pakować do urządzeń embedded)
i polityczne (google/apple przecież nie wybierze systemu konkurencji).

Sugeruję wreście, że Android to Android, a nie Linux. Że jedynie bazuje
na jądrze Linuksa, podobnie jak OSX bazuje na *nix BSD, ale jest zupełnie
odmiennym środowiskiem. Jakoś nikt na stackoverflow survery nie mówi, że
ulubionym środowiskiem developerów jest BSD, tylko OSX.
Post by Roman Tyczka
Post by Wojciech Bancer
[1] Linuks to nie jest system sam w sobie, tylko samo-w-sobie-mało-przydatne
jajko, które dopiero trzeba uczynić systemem, po dodaniu stosowych
narzędzi/kodu, zależnie od zastosowania).
Przeczytaj definicję systemu operacyjnego.
To lecimy:
https://pl.wikipedia.org/wiki/System_operacyjny#System_operacyjny_jako_interfejs_pomi.C4.99dzy_maszyn.C4.85_a_cz.C5.82owiekiem

Przyjęto podział na trzy główne elementy budowy systemu operacyjnego:

* jądro systemu wykonujące i kontrolujące ww. zadania.
* powłoka – specjalny program komunikujący użytkownika z systemem operacyjnym,
* system plików – sposób zapisu struktury danych na nośniku.

Czy więc jajko (kernel) zwany przez was linuksem spełnia te założenia, czy jednak
trzeba cokolwiek dobudować, żeby się w tych kryteriach mieścił?

I dalej:

http://stackoverflow.com/questions/3403938/whats-the-relationship-between-a-linux-os-and-a-kernel

"Linux is the kernel (I find myself channelling RMS here). That's what Linus wrote and that's what
the kernel developers continue to work on today. It controls the hardware.

An operating system is something that includes a kernel plus quite a few lower-level "applications"
to allow you as a user to do useful stuff with your computer (think file manager, control panel and
so on)."

https://en.wikipedia.org/wiki/Linux_kernel

The Linux kernel is a Unix-like computer operating system *kernel*. The Linux operating system
is based on it and deployed on both traditional computer systems such as personal computers and
servers, usually in the form of Linux distributions,[9] and on various embedded devices such as
routers, wireless access points, PBXes, set-top boxes, FTA receivers, smart TVs, PVRs and NAS
appliances. The Android operating system for tablet computers, smartphones and smartwatches is
also based atop the Linux kernel.

https://drilix.com/en/blog-post/what-kernel-what-operating-system

"A kernel is the most important element of an operating system.
For an OS to work, it needs a kernel. The task of the kernel is to
handle hardware resources (memory allocation, disk access, device
usage...). It sits in between the hardware and the software being
executed.

The other software that are essential for an OS to be complete are:
user interfaces, drivers, compilers, file managers, update managers,
developer tools, calculators, text editors, games... An OS is not a
clearly defined software, it is an ensemble of software. There are
different points of view about what are the software that should be
considered as part of an OS. What most people agree though, is that
the OS is a collection of software that make a computer work."
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com
Smok Eustachy
2016-09-17 14:47:42 UTC
Permalink
W dniu 13.09.2016 o 19:44, Sebastian Biały pisze:
/.../
Post by Sebastian Biały
OSy pozajmowały *nisze* na rynku. Desktop to taka nisza. Z roku na rok
coraz mniejsza, natomiast nisze Linxa z roku na rok coraz większe.
Nikogo nie obchodzi czy kilku mało istotnych misiów od DTP pracuje na
win. Niech sobie pracują aż sobie wymrą. Pewno i tak generują promilowy
ruch na rynku a nowi przejdą na OS X czy inny Android.
Świetlana przyszłość OSX?
Post by Sebastian Biały
[1] Za dużo tu argumentacji "w mojej branzy używa się xxx". To głupie bo
nic nie dowodzi w kwestii zaniku desktopów i małej istotności linuxa na
nich.
Są jeszcze laptopy. Android jeszcze ich nie podgryza.
Tomasz Wójtowicz
2016-09-11 16:05:55 UTC
Permalink
Post by paweł
ps. pięknie się czyta te stare flejmy, win vs lin. w 2016 roku. szkoda
że nikt nie napisał że na lin nie ma photoshopa, szach mat linuksowcy
Jak to nie ma? W wine tańczy jak baletnica. O której wersji Photoshopa
mówimy?
Przemysław Ryk
2016-09-12 00:21:09 UTC
Permalink
Post by Tomasz Wójtowicz
Post by paweł
ps. pięknie się czyta te stare flejmy, win vs lin. w 2016 roku. szkoda
że nikt nie napisał że na lin nie ma photoshopa, szach mat linuksowcy
Jak to nie ma? W wine tańczy jak baletnica. O której wersji Photoshopa
mówimy?
Na przykład o CC 2015.
--
[ Przemysław „Rico” Ryk ]
[ Saying things doesn't make them true. ]
[ ("House M.D.") ]
Tomasz Wójtowicz
2016-09-12 02:02:11 UTC
Permalink
Post by Przemysław Ryk
Post by Tomasz Wójtowicz
Post by paweł
ps. pięknie się czyta te stare flejmy, win vs lin. w 2016 roku. szkoda
że nikt nie napisał że na lin nie ma photoshopa, szach mat linuksowcy
Jak to nie ma? W wine tańczy jak baletnica. O której wersji Photoshopa
mówimy?
Na przykład o CC 2015.
Tego to nie testowałem, ale starsze wersje na pewno działały.
Przemysław Ryk
2016-09-12 19:55:45 UTC
Permalink
Post by Tomasz Wójtowicz
Post by Przemysław Ryk
Post by Tomasz Wójtowicz
Jak to nie ma? W wine tańczy jak baletnica. O której wersji Photoshopa
mówimy?
Na przykład o CC 2015.
Tego to nie testowałem, ale starsze wersje na pewno działały.
Do momentu, w którym się wywalały. A wsparcie od Adobe wtedy miałeś takie,
że po prostu cud, miód i orzeszki…
--
[ Przemysław „Rico” Ryk ]
[ Cameroon: Men should grow up. House: Yeah, and dogs should stop licking ]
[ themselves. It's not gonna happen. ("House M.D. 1x03 Occam's Razor") ]
Marek
2016-09-12 06:21:29 UTC
Permalink
Post by paweł
hm. akurat pisanie na grupy na smartphonie jest bardzo bardzo
niewygodne.
można się przyzwyczaić.

może nie trafiłem jeszcze na dobry program. czego używasz?

Groundhog z własnymi poprawkami.
--
Marek
Loading...