On 2016-09-23, Grzegorz Staniak <wytnij-***@gmail.com> wrote:
[...]
Post by Grzegorz StaniakPost by Wojciech BancerNie, Twoje poglądy to nie są fakty.
I vice versa, fakty nie zmieniają się w "poglądy" kiedy nie podoba
ci się, że ktoś je stwierdza.
Ale póki co nie prezentujesz faktów, tylko własne poglądy.
Post by Grzegorz StaniakPost by Wojciech Bancer(jest uznanie linuksa na smatfonach, jest konkretne pytanie o
desktop i steam - zaczątek dyskusji)
Jest ta sama melodia co od piętnastu lat: oj, kiepsko z Linuksem
na desktopie. Już samo przywołanie tego "roku Linuksa" wystarczy,
żeby rozpoznać to samo trollowanie co zawsze.
No jak Ci to przeszkadza, to nie wchodź do wątku. Proste.
Post by Grzegorz StaniakPost by Wojciech BancerPost by Grzegorz StaniakJa: desktop traci na znaczeniu, poza nim Linux jest wszędzie
[szansa na zmianę trollowania w dyskusję]
Manipulacja godna wiadomości TVPiS.
Zaiste. Confirmation bias, widzisz to, co chcesz widzieć.
Umiesz powiedzieć "A nie bo Ty". Gratuluję. :)
Post by Grzegorz StaniakPost by Wojciech BancerJedyne co próbowałeś, to zminimalizować znaczenie desktopów, żeby
wyszło na Twoje
O tak, oczywiście. Moje spiskowanie sprawia, że od pięciu lat
sprzedaż desktopów spada o parę procent rocznie, tabletów schodzi
już więcej niż laptopów, a użytkownicy urządzeń mobilnych to już
wyraźna większość odbiorców treści z Internetu.
I czegoś to dowodzi w kwestii wyboru systemu do pracy?
Kompletnie od czapy argument, porównywać sprzedaż urządzeń,
które spokojnie (w pracy) mogą pracować przez 5-8 lat, z zabawkami
służącymi do uzupełnienia życia codziennego i wymienianymi
co rok-dwa, z okazji odnowienia umowy z operatorem.
Post by Grzegorz StaniakTo ja nakazałem w związku z tym autorom systemów operacyjnych ewolucję
w stronę interfejsów mobilnych, wprowadzanie kafelków itp, ja poleciłem
przykładowemu Googlowi prowadzenie wręcz całych akcji propagowania
"mobile first web", itd. itp.
Ale z faktu, że __wyszukiwanie__ mobilne *zrównało się*, lub nawet
*przewyższyło* wyszukiwanie z desktopów wywodzisz, że desktop
nikogo nie obchodzi?
Post by Grzegorz StaniakA wszystko to robię od lat tylko po to, żeby wyszło na moje gdyby
ktoś znowu odgrzał starego flejma "Linux na desktopie".
Czyli rozumiem, że przed erą komórek, to ludzie wymieniali hurtowo
komputery co rok/dwa i nagle przestali, bo komórki weszły?
Post by Grzegorz StaniakPatrz wyżej. Jeśli dla zlikwidowania dysonansu poznawczego potrzebujesz,
żeby malejące znaczenie desktopów było tylko "moją opinią", to
oczywiście nikt ci nie udowodni, że czarne jest czarne. Nawet
globalne statystyki sprzedaży.
To teraz uczyń ten wysiłek i uzasadnij, że takie porównanie ma
sens. Że rozwój desktopów (w sensie technologicznym - wydajność),
powoduje że jest sens wymieniać maszynę co rok-dwa (jak kiedyś).
Mam w domu Core i5, zakupiony w okolicach 2012 r. Spokojnie chodzi
na nim Windows 10, spokojnie odpalam na nim *dzisiejsze* gry
w Full HD, więc jaką mam mieć motywację do jego wymiany, nawet
jako sprzętu do grania? Sprzęt jest, jest używany, zapewne rzadziej
niż komórka do wyszukiwania, bo jest używany do grania, ale *jest*,
chociaż nie liczy się do statystyk sprzedaży.
A komórka do wyszukiwania w google przydaje się chociażby jak
coś szukam na mieście. Nie zaglądam dalej, bo google wystarczy.
Czy to znaczy, że nagle magicznie z zestawu:
- Windows 10 na konsoli (Xbox One) - wymieniany raz na 5 lat
- Windows 10 na desktopie - wymieniany raz na 10 lat
- OSX 10.11 na Macbooku - wymieniany raz na 3 lata
(+ Windows 10 na wirtualizacji - bezpłatna aktualizacja, wcześniej Windows 8)
- iOS na iPadzie (wymieniany co dwa lata)
- iOS na iPhone (wymieniany co 1-2 lata)
Dominuje u mnie Linux? A może dominuje u mnie sprzęt mobilny?
A może uważasz, że każdy z powyższych sprzętów służy tylko do
tego samego i wszystko mógłbym zastąpić jednym tabletem?
Wykaż mi proszę Twój punkt rozumowania, wg którego *sprzedaż
desktopów vs sprzedaż mobilnych urządzeń* lub częstość wyszukiwania
z komórki wpłynie na moje potrzeby posiadania owego desktopa/laptopa,
skoro te wszystkie urządzenia zaspokajają *różne* potrzeby?
I wykaż w związku z tym swoją prawdziwość twierdzenia, że desktop [1]
mało kogo obchodzi, biorąc pod uwagę wcześniej wspomniane zastosowania
profesjonalne (DTP, programowanie, obsługa biura itd. itp.).
[1] przez co rozumiem także laptopy, żeby nie było
Post by Grzegorz StaniakUdowodniłeś bardzo wyraźnie, że się nie znasz. Uwagi na temat
wad Linuksa jako stabilnego środowiska programistycznego na
podstawie jakichś wstecznych niezgodności nowych wersji gcc
nie pozostawiają wątpliwości, że nie masz pojęcia jaką rolę
ten system odgrywa w tworzeniu oprogramowania (pod dowolne
systemy zresztą), ani też nie wiesz jak się tego środowiska
programistycznego powinno używać.
Nic nie udowodniłem. Nie zrozumiałeś problemu, Gdybyś do mnie
nie podszedł z takim lekceważącym tonem, to wyjaśniłbym Ci,
że np. problem wystąpił w związku z aktualizacją *oraclowych*
sterowników do nodejs, które, z wersji na wersję zaczęły
wymagać g++ z C++ 11, a nowsza wersja była wymagana
z innych powodów.
I że modułów w Twoim ukochanym Open Source, które z róznych powodów
tak robią jest mnóstwo.
I że chrome/firefox, który na desktopach istnieje w wersji X, nie może
być zainstalowany na maszynie z jenkinsem i e2e, bo wymaga aktualizacji
bibliotek połowy systemu, żeby móc go uruchomić. I Google też podjął
o tym decyzję mimo że system jest oficjalnie wspierany:
https://chrome.richardlloyd.org.uk/
"Google developers seem to think that Red Hat Enterprise Linux 6 - aka
RHEL 6 - and its free equivalents (e.g. CentOS 6 and Scientific Linux 6)
are no longer worth supporting at all w.r.t. their Google Chrome browser
from version 28 onwards. This is mainly because Google are using very
recent Linux build systems which produce backwards-incompatible binaries.
This really isn't a wise move when you're shipping closed source binaries.
It seems Google missed the fact that RHEL/CentOS 6 are both fully supported
by their respective maintainers until November 2020. Sadly, Mozilla
Firefox 46+ has gone the same way - it has system requirements that
RHEL/CentOS 6 no longer meets. Unfortunately, I've failed find a solution -
the switch to GTK+3 with Firefox is just too difficult to workaround."
Więc prosze, pokaż co Ty byś zrobił, żeby uruchomić testy e2e na właściwej
wersji przeglądarki?
Post by Grzegorz StaniakPost by Wojciech BancerPrzestań też o narzekać na trolling, bo sam stylem wypowiedzi (i
sposobem odniesienia się do współdyskutantów) do tego prowokujesz,
i na to liczysz, i dokładnie widać, że o to Ci chodzi.
Widzisz to, co chcesz widzieć.
I vice versa.
Post by Grzegorz StaniakChciałbym dostawać dychę za każdego
rozmówcę który nadyma się urażoną godnością kiedy brakuje mu
rzeczowych argumentów.
Ah. Rzeczowych argumentów w stylu "nie znasz się, nie rozumiesz,
siedź cicho", tak? Podszedłeś do mnie w ten sposób z marszu, dopiero
jak Cię potraktowałem tak samo to wydusiłeś swoją argumentację,
więc czego się spodziewasz? Może przyczyną tego, że dostajesz taki
feedback (jak to nazwałeś "nadyma się urażoną godnością" jesteś Ty
sam i Twoje podejście do współdyskutantów, a nie czynniki zewnętrzne?
Post by Grzegorz StaniakZagrali ci znaną melodię i poleciałeś śpiewać ten sam refren co
zawsze, nie mając żadnych argumentów poza "a w Linuksie zmienili
wersję gcc i były niezgodności".
Nie. W linuksie, ze względu na przyjęty model dystrybucyjny masz
sztywne wersje i zmiana numerka wersji czegokolwiek, porzez
system paczek jest dużo bardziej utrudniona niż w innych
systemach. [2]
I o ile ma to sens w przypadku komponentów ściśle powiązanych,
z systemem, o tyle niemożność zainstalowania nowszej wersji
przeglądarki, czy kompilatora, w oficjalnie wspieranym
systemie, bez stosowania konkretnej rzeźby, jest rzeczywistą
wadą i problemem który w pozostałych systemach występuje
marginalnie.
Argumentem były też statystyki używalności systemów wśród
programistów, które przeczyły Twojej tezie o linuksie jako
środowisku pracy.
[2] Żeby nie być gołosłownym, to w takim OSX z macportsami,
homebrew i systemem paczek binarnych dało się to bardziej
elastycznie rozwiazać.
--
Wojciech Bańcer
***@gmail.com