Discussion:
podupconego windowsa ósiem | X-post
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
HIKI
2014-07-31 19:22:32 UTC
Permalink
a dokladniej podupcona polityke bezpieczenstwa, czyli ze wiekszosc nie
mainstreamowych aplikacji, innych niz firefox, czy chrome, trzeba
odpalac jako Administrator, bo maja problem z zapisaniem chocby ustawien

ale

zeby tego bylo malo

czesto gesto instalacja softu ... nie wystarcza uruchomienie instalatora
jako administrator, trza wlaczyc konto Administratora (domyslnie
wylaczone), przelaczyc sie i zainstalowac jako Administrator jako
Administrator.

no ja rozumiem troske, ze userzy to maja instaslowac tylko to co jest w
sklepiku, a nie jakies softy sciagac, nie daj boze, z obcych stron

ale ... litosci...
--
Fug the Sigstem!
bartekltg
2014-07-31 20:56:20 UTC
Permalink
Post by HIKI
a dokladniej podupcona polityke bezpieczenstwa, czyli ze wiekszosc nie
mainstreamowych aplikacji, innych niz firefox, czy chrome, trzeba
odpalac jako Administrator, bo maja problem z zapisaniem chocby ustawien
To wina tych aplikacji. Grzebią się w meijscach, gdzie nie mają
uprawnień. W sumie to po części też wina M$, bo tak nauczył
ludzi pisać te programy.

Jakby ktoś napisał program pod linuksa, który grzebie
się w /bin czy /usr/bin to byś go wyśmiał.
Post by HIKI
ale
zeby tego bylo malo
czesto gesto instalacja softu ... nie wystarcza uruchomienie instalatora
jako administrator, trza wlaczyc konto Administratora (domyslnie
wylaczone), przelaczyc sie i zainstalowac jako Administrator jako
Administrator.
A to już ciekawsze.


pzdr
bartekltg
Mario
2014-07-31 21:05:34 UTC
Permalink
Post by bartekltg
Post by HIKI
a dokladniej podupcona polityke bezpieczenstwa, czyli ze wiekszosc nie
mainstreamowych aplikacji, innych niz firefox, czy chrome, trzeba
odpalac jako Administrator, bo maja problem z zapisaniem chocby ustawien
To wina tych aplikacji. Grzebią się w meijscach, gdzie nie mają
uprawnień. W sumie to po części też wina M$, bo tak nauczył
ludzi pisać te programy.
Jakby ktoś napisał program pod linuksa, który grzebie
się w /bin czy /usr/bin to byś go wyśmiał.
No ale w linuksie jest /opt i /var. Możesz sobie pisać do woli. A Ms
wymyślił, że ustawienia mają ma być w rejestrze, dane w Documents and
Settings/Applications Data czy jakoś tak, a potem zmienia i program ma
pisać w users/./AppData czy w ProgrammData.
--
pozdrawiam
MD
bartekltg
2014-07-31 21:42:24 UTC
Permalink
Post by Mario
Post by bartekltg
Post by HIKI
a dokladniej podupcona polityke bezpieczenstwa, czyli ze wiekszosc nie
mainstreamowych aplikacji, innych niz firefox, czy chrome, trzeba
odpalac jako Administrator, bo maja problem z zapisaniem chocby ustawien
To wina tych aplikacji. Grzebią się w meijscach, gdzie nie mają
uprawnień. W sumie to po części też wina M$, bo tak nauczył
ludzi pisać te programy.
Jakby ktoś napisał program pod linuksa, który grzebie
się w /bin czy /usr/bin to byś go wyśmiał.
No ale w linuksie jest /opt i /var. Możesz sobie pisać do woli. A Ms
wymyślił, że ustawienia mają ma być w rejestrze, dane w Documents and
Settings/Applications Data czy jakoś tak, a potem zmienia i program ma
pisać w users/./AppData czy w ProgrammData.
To chyba dobrze, że po tyla latach porządki robią;-)



A co do zmiany, czy katalog 'tu pisz' nie jest zwracany przez jakąś
funkcję api?

Choćby taką:
http://msdn.microsoft.com/en-us/library/bb762494%28v=vs.85%29.aspx
http://msdn.microsoft.com/en-us/library/bb762494%28VS.85%29.aspx#CSIDL_COMMON_APPDATA

Jak ktoś na sztywno pisał do
C:\Documents and Settings\All Users\Application Data
to tylko jego wina :-) I M$ za wmawianie ludziom, że mogą nie
znać systemu i tworzyć. Pod pingwinem taki programista się
pochlasta, pod windowsem początkowo da radę... a potem cierpią
użytkownicy:]

pzdr
bartekltg
HIKI
2014-07-31 22:33:19 UTC
Permalink
Post by bartekltg
Jak ktoś na sztywno pisał do
C:\Documents and Settings\All Users\Application Data
to tylko jego wina
Ale nie to mnie fkruwia.

Wkruwia mnie to, ze i tak dopne swego, bo zainstaluje apke i bedzie
dzialac, ale musze to zrobic jako Admin jako Admin.

Potem juz dziala jako ja nawet jako ja nieadmin ;]

Ale to, ze np. CDex musze uruchamiac jako ja jako Admin to mnie wkruwia.

Najsamprzod uruchomilem jako zwykle ja, pokonfigurowalem, riplem plytke.
Wlaczam po jakims czasie a tam znow defaulty

Se mysle, kurwaszjagowatrobaosztypizduwindowsie

No i se teraz uruchamiam polowe apek jako ja jako Admin, bo mniej stresu.

Ale za ja, jedyny admin, jako ja jako Admin nie mam uprawnien takich jak
mam ja jako admin jako admin ;]

szwamac

to juz wole linuksa w tym wzgledzie

jest sudo albo nie ma sudo

jak zrobie sudo mc to moge skasowac chocby cokolwiek i zepsuc sobie
system tak, ze nie wstanie
--
Fug the Sigstem!
RR
2014-08-01 12:17:58 UTC
Permalink
On Fri, 01 Aug 2014 00:33:19 +0200
Post by HIKI
Ale to, ze np. CDex musze uruchamiac jako ja jako Admin to mnie wkruwia.
Niby w fakulcu napisały co zrobić.
http://cdexos.sourceforge.net/?q=faq
--
rry
HIKI
2014-08-01 13:13:00 UTC
Permalink
Post by RR
On Fri, 01 Aug 2014 00:33:19 +0200
Post by HIKI
Ale to, ze np. CDex musze uruchamiac jako ja jako Admin to mnie wkruwia.
Niby w fakulcu napisały co zrobić.
http://cdexos.sourceforge.net/?q=faq
Niby napisali, ale wkurfia mnie fakt, ze takich programow jest wiecej
niz jeden, i ze z kazdym trza sie dupcyc na swoj sposob.
--
Fug the Sigstem!
Sebastian Biały
2014-08-01 19:25:29 UTC
Permalink
Post by HIKI
Wkruwia mnie to, ze i tak dopne swego, bo zainstaluje apke i bedzie
dzialac, ale musze to zrobic jako Admin jako Admin.
Microsoft wychował całe pokolenie programistów bez jakiejkolwiek wiedzy
o uprawnieniach, zabezpieczeniach, użytkownikach, wielodostepie. Oraz
dał im poczucie że są dobrymi programistami i cutting edge.

Dodatkowo wszędzie promował idiotyczne instalatory (cholera wie po co)
najlepiej pisane na kolanie przez imbecyli i nie dorobił się żadnego
repozytorium choć reszta swiata ma to od dawna. No i na dodatek promuje
poszukiwanie softu na wysypisku o nazwie internet w formie binarnych
setup.exe.

Efektem przeciętny user Win ma do czynienia z całą masą softu pisanego
przez programistycznych ignorantów którzy po raz pierwszy dowiedzieli
się że komputer to nie zabawka i może na nim być dwóch userów albo nie
da się sformatować c. Suprise. Ale może lepiej późno niż wcale. W końcu
na wszsystko w MS kiedyć przychodzi czas.

Czekam aż pewnego dnia okaże sie że w WIN12 może nie być GUI. To będzie
dopiero suprise dla drag'n'drop operators z C#!
Marek
2014-08-01 22:12:31 UTC
Permalink
On Fri, 01 Aug 2014 21:25:29 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
Microsoft wychował całe pokolenie programistów bez jakiejkolwiek wiedzy
o uprawnieniach, zabezpieczeniach, użytkownikach, wielodostepie. Oraz
dał im poczucie że są dobrymi programistami i cutting edge.
Dodatkowo wszędzie promował idiotyczne instalatory (cholera wie po co)
najlepiej pisane na kolanie przez imbecyli i nie dorobił się
żadnego
Post by Sebastian Biały
repozytorium choć reszta swiata ma to od dawna. No i na dodatek promuje
poszukiwanie softu na wysypisku o nazwie internet w formie
binarnych
Post by Sebastian Biały
setup.exe.
No ale w 95% przypadków (może więcej?) setup.exe działa i spełnia
oczekiwania winuserów....
--
Marek
Sebastian Biały
2014-08-02 06:13:03 UTC
Permalink
Post by Marek
No ale w 95% przypadków (może więcej?) setup.exe działa i spełnia
oczekiwania winuserów....
a) oczywistym jest że aby zainstalowac aplikację 100kB nalezy wpakować
ją do installshielda zajmującego 10MB.

b) Ja chce kliknąc "zainstaluj mi XYZ" a nie grzebać w internetowych
wysypiskach i zasysać aplikację z bonusami.

c) Zaśmieca liste "dodaj usuń" ponieważ jak wiadomo przeciętny user win
ma raptem 3 programy (w tym notatnik i paint) więc MS nigdy nie naprawił
tej idiotycznej koncepcji płaskiej listy budującej się godzinę dla
wiekszych zbiorów.

d) instalatory smiecią w systemie własnymi plikami bo im pozwolono, ba
wręcz zasugerowano że C:\windows i c:\windows\system to świetne miejsce
dla dllek.

Co ja potrzebowałem i potrzebuje nadal:

Apliakcja instalowana jest do folderu X. Usunięcie folderu X powoduje że
znika w 100%. Przeniesienie folderu X na inną maszynę powoduje że
aplikacja działa. Podobnie z reinstalacją bądź upgrade OS. Że dll są
współdzielone przez kilka programów to ... mit. Dzielą tylko systemowe.

Ale nie licze że to kiedykolwiek naprawią. Będąc w takim bagnie co
najwyżej mozna kolorowe ikonki odawać i zwiększać numer wersji oraz
zastanawiać się czemu x86 jest juz niszowy.
Marek
2014-08-02 07:58:23 UTC
Permalink
On Sat, 02 Aug 2014 08:13:03 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
a) oczywistym jest że aby zainstalowac aplikację 100kB nalezy wpakować
ją do installshielda zajmującego 10MB.
I winusera przyzwyczajono, że zainstalować sterowniki drukarki
(300kB) to trzeba ściągnąć plik 200MB.
Post by Sebastian Biały
b) Ja chce kliknąc "zainstaluj mi XYZ" a nie grzebać w
internetowych
Post by Sebastian Biały
wysypiskach i zasysać aplikację z bonusami.
A to moim zdaniem marketingowa "wartość dodana" narzędzi instalacji,
takie są założenia produktu jakim jest windows: 3rd party product
placement, nie tylko MS się cieszy, że zarabia.
Post by Sebastian Biały
Apliakcja instalowana jest do folderu X. Usunięcie folderu X
powoduje że
Post by Sebastian Biały
znika w 100%. Przeniesienie folderu X na inną maszynę powoduje że
aplikacja działa. Podobnie z reinstalacją bądź upgrade OS. Że dll są
współdzielone przez kilka programów to ... mit. Dzielą tylko systemowe.
Słuszne ale powyższe nie przyjęło się nawet w unices, dystrybucje
wrzucają pliki programu do /usr/{bin,lib, doc,share}, fakt, że system
pakietów wie gdzie co jest. W ręcznie kompilowanych można wymusić
prefix typu /usr/local/nazwaapp ale wtedy do ld.conf trzeba dodawać
/usr/local/nazwaapp/lib a do $PATH /usr/local/nazwaap/bin.
Kilkanaście lat temu testowałem jakiegoś menadżera okien, który tak
poustawiał środowisko, że aplikacje instalował w $home/apps/nazwaap.
Niestety nie pamiętam nazwy ani szczegółów, zapamiętałem to jako
próbę innego ogarnięcia struktury katalogów...
--
Marek
Sebastian Biały
2014-08-03 14:00:18 UTC
Permalink
Post by Marek
Słuszne ale powyższe nie przyjęło się nawet w unices, dystrybucje
wrzucają pliki programu do /usr/{bin,lib, doc,share}
Ja nie twierdzę że *nix jest lepszy. IMHO w Linuxie, BSD i Solarisie
jest kupa. Można dyskutować czy wielkośc kupy zmniejsza smród, ale IMHO
nie zmniejsza.

Ja czekam aż pewnego dnia pojawi się system operacyjny oddzielający
apliakcje od OS. Czekam i czekam i nic się nie pojawia. Ile to już
rozwijamy to badziewie? 30-40 lat i nic mądrego nie wymyślono? W żadnym
z systemów? Od profesjonalnych po pisane przez pryszczersów żenada jest
taka sama.
Marek
2014-08-04 06:11:46 UTC
Permalink
On Sun, 03 Aug 2014 16:00:18 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
Ja czekam aż pewnego dnia pojawi się system operacyjny oddzielający
apliakcje od OS. Czekam i czekam i nic się nie pojawia.
A konkretnie co masz na myśli?
--
Marek
Tomasz Torcz
2014-08-04 06:20:47 UTC
Permalink
Post by Marek
On Sun, 03 Aug 2014 16:00:18 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
Ja czekam aż pewnego dnia pojawi się system operacyjny oddzielający
apliakcje od OS. Czekam i czekam i nic się nie pojawia.
A konkretnie co masz na myśli?
Pewnie CoreOS (który ostatnio wyszedł jako stable) - aplikacje w kontenerach
Dockerowych.
--
Tomasz Torcz Only gods can safely risk perfection,
xmpp: ***@chrome.pl it's a dangerous thing for a man. -- Alia
Sebastian Biały
2014-08-04 06:25:09 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by Sebastian Biały
Ja czekam aż pewnego dnia pojawi się system operacyjny oddzielający
apliakcje od OS. Czekam i czekam i nic się nie pojawia.
A konkretnie co masz na myśli?
To że mogę przenieść *zainstalowane* aplikacje, zformatować dysk,
zmienić OS i wgrać je z powrotem. Przypominam że instalacja niektórych
aplikacji to droga przez mękę - instalatory w Win nie dość że są
gówniane to jeszcze niesłychanie wolne, interaktywne, zadające masę
debilnych pytań, nie potrafiące zrobic upgrade podczas pracy itp. muszę
spędzić N godzin przywracając środowisko do zdatnego do pracy.

Albo: to że system znajduje sie na "partycji" X a apliakcje na Y. Przy
czym partycja nie oznacza od razu podzialu dysku, są to po prostu różne
przestrzenie w jakimś sensie. Obecnie C:windows i c:\windows\system to
globalny smietnik na wypierdziane przez róznych producentów dllki i - co
niezwykle ważne - mające max 8 znaków w nazwie bo jak by ktgos chciał w
CP/M ich użyć ...
Marek
2014-08-04 07:01:05 UTC
Permalink
On Mon, 04 Aug 2014 08:25:09 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
To że mogę przenieść *zainstalowane* aplikacje, zformatować dysk,
zmienić OS i wgrać je z powrotem. Przypominam że instalacja
niektórych

Zmienić OS? Ale pozostając w rodzinie? Ze dwadzieścia lat temu
używałem pewnego egzotycznego klienta irc pod Xwindow, nazwy nie
pomnę. Był linkowany statycznie (czasy kernela 1.2.x). Zmieniałem
Linuxy, binarkę po prostu kopiowałem. Binarka działała prawidłowo
gdzieś do wersji 2.0.x, zmieniło się coś w syscall'ach w obrębie fs i
aplikacja przestała wyświetlać w oknie wyboru listę plików i
katalogów ale reszta działała :). Ciekawe czy teraz w ogóle by
odpaliła.
To, czego oczekujesz ,w aktualnym modelu OS działało by tylko w
wąskim zakresie czasowym mieszczącym się między rozwojowymi zmianami
w danym OS. Stosowanie statycznych binarek wydłużyłoby ich
przydatność do użycia, ale tylko do kolejnej dużej zmiany w kernelu
danego OS.
--
Marek
Sebastian Biały
2014-08-04 07:15:15 UTC
Permalink
Post by Marek
Zmienić OS? Ale pozostając w rodzinie?
Większość softu mozna płynnie przenosić w górę w wersji skompilowanej
Win2000 -> ... -> Win8.

API Windowsa, choc gówniane, to stabilne. Pewno dlatego że windows nie
daje rady pracować na niczym innym poza x86 wiec było to latwiej zrobić.
Post by Marek
To, czego oczekujesz ,w aktualnym modelu OS działało by tylko w wąskim
zakresie czasowym mieszczącym się między rozwojowymi zmianami w danym
OS.
Bzdura. Są OSy w których API i ABI zmieniają się bezustannie. Zazwyczaj
sa kompilowane ze źrodeł i nikomu to nie zawadza, poza producentami
softu komercyjnego. Ale mam przykład komercyjnego softu np. na Linuxa
ktory w wersji binarnej odpali się na współczesnym Ubuntu i na
prehistorycznym Debianie (~10 lat wstecz). Więc jest różnie.

Linux dalej stosuje SYSTEMV lub lekką ewolucję jak rownież wywołania
kluczowych posixowych biblitek nie zmieniły się znacząco z punktu
widzenia softu.
Post by Marek
Stosowanie statycznych binarek wydłużyłoby ich przydatność do
użycia, ale tylko do kolejnej dużej zmiany w kernelu danego OS.
Model tworzenia apliakcji na Windowsa od początku zakładał
closed-source. Nie zmusisz producenta aby Ci skompilował na nowszą
wersje swojego programu jesli nie bedzie chciał. MS żeby temu zaradzic
musiał zabetonować API, emulować 32 bit api na 64 bit api itp.

Innymi słowy: zmiany w systemach operacyjnych na chwilę obecną skupiają
się głównie na zmianie kolorystyki ikon i innych równie ważnych rzeczy.
jesli ktoś liczył na to że pewnego dnia MS posprząda sterte gówna
zostawionego od czasow Win3.11 to się grupo pomylil. Ja sie pomyliłem.
Marek
2014-08-04 07:33:39 UTC
Permalink
On Mon, 04 Aug 2014 09:15:15 +0200, Sebastian
Post by Sebastian Biały
Bzdura. Są OSy w których API i ABI zmieniają się bezustannie. Zazwyczaj
sa kompilowane ze źrodeł i nikomu to nie zawadza, poza producentami
Ale przecież nie mówimy o kompilacji ze źródeł, a o przenoszalności
(kompatybilnośc)i binarek, więc nie rozumiem o czym piszesz. Jeśli są
zmiany w API (a w ABI to w ogóle) aplkacja mae
prawo nie działać. A ze źródeł skomplikowana albo się nie
skompiluje albo skończy z "linvalid argument". Jeśli aplikacja działa
(po przeniesieniu) znaczy, że zmian (które mam na myśli) w api/abi
nie było.
--
Marek
HIKI
2014-08-04 10:45:39 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Post by HIKI
Wkruwia mnie to, ze i tak dopne swego, bo zainstaluje apke i bedzie
dzialac, ale musze to zrobic jako Admin jako Admin.
Microsoft wychował całe pokolenie programistów bez jakiejkolwiek wiedzy
o uprawnieniach, zabezpieczeniach, użytkownikach, wielodostepie. Oraz
dał im poczucie że są dobrymi programistami i cutting edge.
Zauwaz, ze windows, jak byl jeszcze na dosie, to byl wlasciwie
jednouzytkownikowy. :)
Post by Sebastian Biały
Dodatkowo wszędzie promował idiotyczne instalatory (cholera wie po co)
najlepiej pisane na kolanie przez imbecyli i nie dorobił się żadnego
repozytorium choć reszta swiata ma to od dawna.
Repozytorium jest dobre i złe.

Obecnie jest "sklep". Do którego zajrzałem dwa razy - pierwszy raz z
ciekawości, drugi raz instalując Windows Update 1 z 8 do 8.1.
Post by Sebastian Biały
No i na dodatek promuje
poszukiwanie softu na wysypisku o nazwie internet w formie binarnych
setup.exe.
Nie widze w tym nic zlego. Wiele i to czesto darmowych aplikacji jest
pisanych przez pasjonatow. Ktorzy nioekoniecznie chca (tracic czas) na
dodawanie tego do sklepu.
--
Fug the Sigstem!
Sebastian Biały
2014-08-04 15:35:35 UTC
Permalink
Post by HIKI
Post by Sebastian Biały
Microsoft wychował całe pokolenie programistów bez jakiejkolwiek wiedzy
o uprawnieniach, zabezpieczeniach, użytkownikach, wielodostepie. Oraz
dał im poczucie że są dobrymi programistami i cutting edge.
Zauwaz, ze windows, jak byl jeszcze na dosie, to byl wlasciwie
jednouzytkownikowy. :)
Bo to był CP/M odpicowany od frontu i z przylepionym plastrem z napisem
"ale też troche unix ale nie zupełnie". Archeologia w służbie
przyszłości. Powinni mieć takie motto.
Post by HIKI
Repozytorium jest dobre i złe.
Nikt nie każe wybierać *jednego* rozwiązania. Nawet programy MS nalezy
zasysać przez przeglądarkę. Nie dorobiono się żadnego centralnego repo
dla apliakcji MS. Często instaluje rózne Visual* duperele i nie mogę
zrozumieć dlaczego za kazdym razem to są wykopaliska z czelusci popsutej
strony MS w dodatku każde z tych narzędzi ma jakiś inny, jeszcze
bardziej absurdalny instalator. Za to muszę przyznać że poprawili Painta
ostatnimi czasy. Like it.
Post by HIKI
Wiele i to czesto darmowych aplikacji jest
pisanych przez pasjonatow. Ktorzy nioekoniecznie chca (tracic czas) na
dodawanie tego do sklepu.
A kto ich zmusza? Ja mówie o cutting edge technologiach jak Office,
Visual czy jakiś tam gówniany program do robienia drinków. Ich własne
trzeba wykopywać ze śmieci ich własnego wysypiska. Żałosne.
HIKI
2014-08-04 15:54:35 UTC
Permalink
Ich własne trzeba wykopywać ze śmieci ich własnego wysypiska. Żałosne.
A to fakt, zgadzam sie, ze brak wlasnego ich repo dla ich programow jest
dosc... zalosne wlasnie. I niezrozumiale.
--
Fug the Sigstem!
Tomasz Torcz
2014-08-01 05:51:34 UTC
Permalink
Post by Mario
Post by bartekltg
Post by HIKI
a dokladniej podupcona polityke bezpieczenstwa, czyli ze wiekszosc nie
mainstreamowych aplikacji, innych niz firefox, czy chrome, trzeba
odpalac jako Administrator, bo maja problem z zapisaniem chocby ustawien
To wina tych aplikacji. Grzebią się w meijscach, gdzie nie mają
uprawnień. W sumie to po części też wina M$, bo tak nauczył
ludzi pisać te programy.
Jakby ktoś napisał program pod linuksa, który grzebie
się w /bin czy /usr/bin to byś go wyśmiał.
No ale w linuksie jest /opt i /var. Możesz sobie pisać do woli. A Ms
wymyślił, że ustawienia mają ma być w rejestrze, dane w Documents and
Settings/Applications Data czy jakoś tak, a potem zmienia i program ma
pisać w users/./AppData czy w ProgrammData.
Wat? W /var to tylko w /var/tmp można popisać, /opt jest niezestandaryzowany.
Popisać sobie można w $XDG_DATA_HOME, $XDG_CONFIG_HOME, $XDG_RUNTIME_DIR itp.
Jak aplikacja nie umie z nich korzystać to jest tak samo ułomna jak
aplikacje nie umiejące korzystać z analogów w Windows. I w żadnym wypadku
nie jest to wina systemu.
--
Tomasz Torcz "Never underestimate the bandwidth of a station
xmpp: ***@chrome.pl wagon filled with backup tapes." -- Jim Gray
Loading...