Discussion:
Jaka distro zamiast Windy na "easy" laptopa?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Oje Ejo
2016-04-19 19:22:20 UTC
Permalink
Asus K50IJ, 4GB pamięci, pół TB hdd.
Laptop dla dziewczyny, obecnie Winda7 ale przydałoby się cos
stabilniejszego, bardziej niezawodnego.
Pewnie najlepiej zrobic dual boot Win i Lin.

Jaka distro, dla konkretnej dziewczyny (doktorantka I roku)?
Raczej bez wodotryskow i pierułkowatych ficzerów graficznych,
wiec gui to np. LXDE
Rozwazam Debiana, Slackware, Ubuntu.
Ponieważ mam doswiadczenie z Gentoo również: Funtoo, Sabayon, FreeBSD...
(I tak musze, z racji pracy, gdzie indziej kompilowac komplet
pakietów na podobna architekture, wiec można by je
ponownie spożytkowac w domu.
Ponadto lepiej zeby dziewczyna czuła sie nieco uzalezniona ode mnie ;))


Podstawowe wymagania: minimalizm, optymalnosc, szeroka konkretna
funkcjonalnosc (np. programy biurowe, StarDict, przegladarki z
advblokerami itp.)
Prawdobnie tez mozliwosc szyfrowania zawartosci partycji.
LATWOSC W KOMPILACJI JADRA I PROGRAMOW.
Oje Ejo
2016-04-19 19:44:20 UTC
Permalink
Post by Oje Ejo
Asus K50IJ, 4GB pamięci, pół TB hdd.
...
Post by Oje Ejo
Rozwazam Debiana, Slackware, Ubuntu.
Ponieważ mam doswiadczenie z Gentoo również: Funtoo, Sabayon, FreeBSD...
...
Post by Oje Ejo
LATWOSC W KOMPILACJI JADRA I PROGRAMOW.
A i jeszcze NAJWAZNIEJSZE: jak najlepsze wsparcie dla tego sprzetu!
Rozne klawisze funkcyjne (np. sleep) regulacje glosnosci, jasnosci itp.
poniewaz takie drobiazgi wlasnie dla dziewczyny maja ogromne znaczenie!
Oje Ejo
2016-04-19 20:02:55 UTC
Permalink
Post by Oje Ejo
A i jeszcze NAJWAZNIEJSZE: jak najlepsze wsparcie dla tego sprzetu!
Rozne klawisze funkcyjne (np. sleep) regulacje glosnosci, jasnosci itp.
poniewaz takie drobiazgi wlasnie dla dziewczyny maja ogromne znaczenie!
Ale i tak to sprawa raczej jedynie jadra, prawda?
Wojciech Bancer
2016-04-20 07:26:35 UTC
Permalink
Post by Oje Ejo
Asus K50IJ, 4GB pamięci, pół TB hdd.
Laptop dla dziewczyny, obecnie Winda7 ale przydałoby się cos
stabilniejszego, bardziej niezawodnego.
A to Twój pomysł, czy jej?
--
Wojciech Bańcer
***@post.pl
Oje Ejo
2016-04-20 17:41:54 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Oje Ejo
Asus K50IJ, 4GB pamięci, pół TB hdd.
Laptop dla dziewczyny, obecnie Winda7 ale przydałoby się cos
stabilniejszego, bardziej niezawodnego.
A to Twój pomysł, czy jej?
Jej, zwlaszcza po niedawnej inwazji jakichs malware'wych reklam.
Wyskakiwaly jak grzyby po deszczu, w kazdej przegladarce (Firefox,
Opera, Internet Explorer) i tak nahalnie mnozyly sie az do calkowitego
zatkania systemu (zapelnienia pamieci operacyjnej i calutkiej aktywnosci
prcerora).
Programy antywirusowe niczego nie znalazly wiec zrobilsmy restore
partycji z systemem - ktorej backup wczesniej na szczescie
zapobiegliwie zrobilismy za pomoca EaseUs-todo-backup

Ach, widze ze to grupa "advocacy" wiec mozna sie tu spodziewac
raczej kolejnej rozprawy o wyzszosci MS Windows nad Linuksem,
zamiast rzeczowej odpowiedzi? ;)
Wojciech Bancer
2016-04-20 18:15:12 UTC
Permalink
On 2016-04-20, Oje Ejo <***@yandex.ru> wrote:

[...]
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
A to Twój pomysł, czy jej?
Jej, zwlaszcza po niedawnej inwazji jakichs malware'wych reklam.
Wyskakiwaly jak grzyby po deszczu, w kazdej przegladarce (Firefox,
Opera, Internet Explorer) i tak nahalnie mnozyly sie az do calkowitego
zatkania systemu (zapelnienia pamieci operacyjnej i calutkiej aktywnosci
prcerora).
Skoro tak się znasz, że nie umiesz sam dobrać systemu, to problemu nie
rozwiążecie, a z czasem drugi system uda się zepsuć. W ten czy inny
sposób (np. nieostrożny upgrade, połączony ze zwaloną wersją sprzętowych
sterowników do karty od producenta może skutecznie położyć tryb graficzny
osobie która nie ma pojęcia co robi).

Może prościej nauczyć dziewczynę podstawowych zasad obsługi komputera?
Soft o którym piszesz "sam z siebie" się na systemie nie znalazł i mamy
do czynienia mniej lub bardziej z PEBKACem i nieuważnym instalowaniem
oprogramowania.

Oczywiście możesz wskazać aktualnie krytyczne dziury w Windows
pozwalające na instalację oprogramowania bez wiedzy i zgody
użytkownika, skoro jesteś przekonany, że to wina systemu.

Malware który prosi o podanie nr klienta/hasła w banku,
czy ransomware też potrafią działać już na linuksie/OSX.

Błedy security np. Flasha dotyczą każdego systemu,
a malware/ransomware nie potrzebuje roota do działania,
bo interesują go dane w przestrzeni uzytkownika.
--
Wojciech Bańcer
***@post.pl
Oje Ejo
2016-04-21 09:32:23 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Może prościej nauczyć dziewczynę podstawowych zasad obsługi komputera?
Podstawowe to ona z pewnoscia zna.
A jakies bardziej zaawansowane to... CHWILECZKE.. przeciez to niby LINUX
mial byc dla "wtajemniczonych entuzjastow" geek'ow!
A Windows niby system bezobslugowy dla mas -
innymi slowy "kazdej nieco bardziej inteligentnej malpy co potrafi
mysza poruszac"
Post by Wojciech Bancer
Soft o którym piszesz "sam z siebie" się na systemie nie znalazł i mamy
do czynienia mniej lub bardziej z PEBKACem i nieuważnym instalowaniem
oprogramowania.
Raczej z tego co mi wiadomo korzysta ona z komputera bardziej rozsadnie
niz przecietna krajowa, przy tym ma wlaczony program
antywirusowy ktoremu BAARDZO ufa - jakiez byly jej protesty na
jakiekolwiek proby przekonania jej ze antywirus to zbedny zlodziej
zasobow, wystarczy przestrzegac okreslonych regul...
Post by Wojciech Bancer
Malware który prosi o podanie nr klienta/hasła w banku,
czy ransomware też potrafią działać już na linuksie/OSX.
Akurat to co innego, ale czy mozesz nieco blizej i przecyzyjniej o tym?
Post by Wojciech Bancer
Błedy security np. Flasha dotyczą każdego systemu,
a malware/ransomware nie potrzebuje roota do działania,
bo interesują go dane w przestrzeni uzytkownika.
Wiec twierdzisz, ze na linuksie tez taka inwazja reklam zdarza sie z
auto-zainstalowanego czegos tam gdzies w zakamarkach
przestrzeni uzytkownika?
Poniewaz ja wlasnie korzystam w polowie z Linuksa i jakiekolwiek
problemy z jakims krapem co zagniezdzil sie gdziez
w /Users/Application Data/ wlasnie miewam WYLACZNIE w Windows.
Roman W
2016-04-21 23:25:55 UTC
Permalink
Post by Oje Ejo
Poniewaz ja wlasnie korzystam w polowie z Linuksa i jakiekolwiek
problemy z jakims krapem co zagniezdzil sie gdziez
w /Users/Application Data/ wlasnie miewam WYLACZNIE w Windows.
Linux też może mieć takie problemy, wystarczy np. zamieszać z
instalacją modułów Pythona, łącząc te z dystrybucji i zewnętrzne (pip
install).

RW
Grzegorz Staniak
2016-05-01 11:13:32 UTC
Permalink
Post by Roman W
Post by Oje Ejo
Poniewaz ja wlasnie korzystam w polowie z Linuksa i jakiekolwiek
problemy z jakims krapem co zagniezdzil sie gdziez
w /Users/Application Data/ wlasnie miewam WYLACZNIE w Windows.
Linux też może mieć takie problemy, wystarczy np. zamieszać z
instalacją modułów Pythona, łącząc te z dystrybucji i zewnętrzne (pip
install).
Jeśli ktoś programuje na tyle poważnie, żeby mieć wymagania
dotyczące wersji modułów, powinien poświęcić godzinę czy dwie
na zapoznanie się z technikami izolowania aplikacji:

http://masnun.com/2016/04/10/python-pyenv-pyvenv-virtualenv-whats-the-difference.html

Nie znam deweloperów, którzy używając Pythona z izolacji nie korzystają
(virtualenv jest chyba najbardziej popularne).

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>
Oje Ejo
2016-05-07 13:53:27 UTC
Permalink
Post by Oje Ejo
Poniewaz ja wlasnie korzystam w polowie z Linuksa i jakiekolwiek
problemy z jakims krapem co zagniezdzil sie gdziez
w /Users/Application Data/ wlasnie miewam WYLACZNIE w Windows.
Linux też może mieć takie problemy, wystarczy np. zamieszać z instalacją
modułów Pythona, łącząc te z dystrybucji i zewnętrzne (pip install).
A jak zewnętrzne można sobie zainstalować w takim np. Gentoo?
Wojciech Bancer
2016-05-09 06:04:16 UTC
Permalink
Post by Oje Ejo
Post by Oje Ejo
Poniewaz ja wlasnie korzystam w polowie z Linuksa i jakiekolwiek
problemy z jakims krapem co zagniezdzil sie gdziez
w /Users/Application Data/ wlasnie miewam WYLACZNIE w Windows.
Linux też może mieć takie problemy, wystarczy np. zamieszać z instalacją
modułów Pythona, łącząc te z dystrybucji i zewnętrzne (pip install).
A jak zewnętrzne można sobie zainstalować w takim np. Gentoo?
A co w Gentoo nie działają package managery np. do node,
czy pythona? Jak działają, to można zwyczajnie i tak o.
A jak sobie popatrzeć, to taki node już np. jest instalowany
z aplikacją, np. Adobe Creative Cloud.
--
Wojciech Bańcer
***@post.pl
Wojciech Bancer
2016-04-22 09:36:11 UTC
Permalink
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
Może prościej nauczyć dziewczynę podstawowych zasad obsługi komputera?
Podstawowe to ona z pewnoscia zna.
No śmiem wątpić.
Post by Oje Ejo
A jakies bardziej zaawansowane to... CHWILECZKE.. przeciez to niby LINUX
mial byc dla "wtajemniczonych entuzjastow" geek'ow!
Dlatego wspomniałem o podstawowych.
Post by Oje Ejo
A Windows niby system bezobslugowy dla mas - innymi slowy "kazdej nieco
bardziej inteligentnej malpy co potrafi mysza poruszac"
Oczywiście. I te dokładnie mechanizmy wykorzystują twórcy malware.
"nie czytam, ruszam myszą". Tylko taki mechanizm nie ochroni Cię w żadnym
systemie. O patrzaj np. tu:

http://www.zdnet.com/article/a-close-look-at-how-oracle-installs-deceptive-software-with-java-updates/

I to jest dodawane do Javy! Tylko co to ma do systemu?
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
Soft o którym piszesz "sam z siebie" się na systemie nie znalazł i mamy
do czynienia mniej lub bardziej z PEBKACem i nieuważnym instalowaniem
oprogramowania.
Raczej z tego co mi wiadomo korzysta ona z komputera bardziej rozsadnie
niz przecietna krajowa, przy tym ma wlaczony program
antywirusowy ktoremu BAARDZO ufa - jakiez byly jej protesty na
jakiekolwiek proby przekonania jej ze antywirus to zbedny zlodziej
zasobow, wystarczy przestrzegac okreslonych regul...
Ale co to ma do rzeczy? Nie zainstalował się wirus, tylko zapewne
nakładka na przeglądarkę (jak w przykładzie wyżej). I zapewne zgodziła się
na to, przy instalacji popielniczkowej (enter, enter, enter, enter).
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
Malware który prosi o podanie nr klienta/hasła w banku,
czy ransomware też potrafią działać już na linuksie/OSX.
Akurat to co innego, ale czy mozesz nieco blizej i przecyzyjniej o tym?
A co konkretniej Cię interesuje? Najważniejsze w komputerze domowym
nie są jakieś tam pliki systemowe (które można zwyczajnie zre-instalować),
tylko *dane użytkownika*. Naiwność ludzi z IT, że "praca na koncie zwykłym"
cudownie ich ochroni jest w tym momencie przerażająca, bo opisane
wyżej zagrożenia nie potrzebują do działania roota. Potrzebują
tylko dostępu do danych użytkownika i klasycznych mechanizmów
psychologicznych czyli PEBKAC.
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
Błedy security np. Flasha dotyczą każdego systemu,
a malware/ransomware nie potrzebuje roota do działania,
bo interesują go dane w przestrzeni uzytkownika.
Wiec twierdzisz, ze na linuksie tez taka inwazja reklam zdarza sie z
auto-zainstalowanego czegos tam gdzies w zakamarkach
przestrzeni uzytkownika?
Jak się klika metodą popielniczkową, to tak. Oczywiście można
ograniczyć się do listy zaufanych repozytoriów i softu.
Także w Windows. Nie ma obowiązku instalowania co popadnie
i wpadnie.
Post by Oje Ejo
Poniewaz ja wlasnie korzystam w polowie z Linuksa i jakiekolwiek
problemy z jakims krapem co zagniezdzil sie gdziez
w /Users/Application Data/ wlasnie miewam WYLACZNIE w Windows.
O jejku jej. A ja korzystam z OSX i mi się nie zagnieździł.
Korzystam też z Windows7 i tam system/przeglądarki też są czyste.
A koledze się zagnieździł i w Windows, i w Linuksie.
PEBKAC, to PEBKAC, nie tłumacz tego systemem.

Oczywiście szansa złapania takiego oprogramowania jest
na linuksie mniejsza, bo tam jest po prostu mniej softu
i instaluje się go z innych źródeł. Ale nie jest ona
zerowa.
--
Wojciech Bańcer
***@post.pl
Oje Ejo
2016-05-07 13:52:03 UTC
Permalink
Post by Wojciech Bancer
Post by Oje Ejo
Raczej z tego co mi wiadomo korzysta ona z komputera bardziej rozsadnie
niz przecietna krajowa, przy tym ma wlaczony program
antywirusowy ktoremu BAARDZO ufa - jakiez byly jej protesty na
jakiekolwiek proby przekonania jej ze antywirus to zbedny zlodziej
zasobow, wystarczy przestrzegac okreslonych regul...
Ale co to ma do rzeczy? Nie zainstalował się wirus, tylko zapewne
nakładka na przeglądarkę (jak w przykładzie wyżej).
Jak działa taka nakładka na przeglądarkę? Ponieważ jak widzę toto było
aktywne dla KAŻDEJ przeglądarki uruchomionej z tego konta!
Post by Wojciech Bancer
I zapewne zgodziła się
na to, przy instalacji popielniczkowej (enter, enter, enter, enter).
Pewności mi brak, ale to naprawdę mądra dziewczyna...
Poza tym GDZIE BYŁ WTEDY PROGRAM ANTYWIRUSOWY!
Post by Wojciech Bancer
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
Malware który prosi o podanie nr klienta/hasła w banku,
czy ransomware też potrafią działać już na linuksie/OSX.
Akurat to co innego, ale czy mozesz nieco blizej i przecyzyjniej o tym?
A co konkretniej Cię interesuje? Najważniejsze w komputerze domowym
nie są jakieś tam pliki systemowe (które można zwyczajnie zre-instalować
Ale można? Jak kod zagnieździ się gdzieś np. w bootsektorach i
elementach systemu plików?

),
Post by Wojciech Bancer
tylko *dane użytkownika*. Naiwność ludzi z IT, że "praca na koncie zwykłym"
cudownie ich ochroni jest w tym momencie przerażająca, bo opisane
wyżej zagrożenia nie potrzebują do działania roota.
Ale konto zwykłego juzera możemy zwyczajnie wykasować z syfem tam.
Poza tym jednak w obrębie zwykłego juzera może mniej...
Post by Wojciech Bancer
Potrzebują
tylko dostępu do danych użytkownika
Przykładowo, czy może przechwycić klawiaturę z poziomu zwykłego użytkownika?
Post by Wojciech Bancer
i klasycznych mechanizmów psychologicznych czyli PEBKAC.
Oczywiście szansa złapania takiego oprogramowania jest
na linuksie mniejsza, bo tam jest po prostu mniej softu
Jak to mniej softu...
Post by Wojciech Bancer
i instaluje się go z innych źródeł. Ale nie jest ona
zerowa.
Wojciech Bancer
2016-05-09 06:00:08 UTC
Permalink
On 2016-05-07, Oje Ejo <***@yandex.ru> wrote:

[...]
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
Post by Oje Ejo
Raczej z tego co mi wiadomo korzysta ona z komputera bardziej rozsadnie
niz przecietna krajowa, przy tym ma wlaczony program
antywirusowy ktoremu BAARDZO ufa - jakiez byly jej protesty na
jakiekolwiek proby przekonania jej ze antywirus to zbedny zlodziej
zasobow, wystarczy przestrzegac okreslonych regul...
Ale co to ma do rzeczy? Nie zainstalował się wirus, tylko zapewne
nakładka na przeglądarkę (jak w przykładzie wyżej).
Jak działa taka nakładka na przeglądarkę? Ponieważ jak widzę toto było
aktywne dla KAŻDEJ przeglądarki uruchomionej z tego konta!
No jako rozszerzenie. Tak samo jak dajmy na to flash.
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
I zapewne zgodziła się
na to, przy instalacji popielniczkowej (enter, enter, enter, enter).
Pewności mi brak, ale to naprawdę mądra dziewczyna...
Poza tym GDZIE BYŁ WTEDY PROGRAM ANTYWIRUSOWY!
No ale to przecież nie jest wirus.
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
Post by Oje Ejo
Akurat to co innego, ale czy mozesz nieco blizej i przecyzyjniej o tym?
A co konkretniej Cię interesuje? Najważniejsze w komputerze domowym
nie są jakieś tam pliki systemowe (które można zwyczajnie zre-instalować
Ale można? Jak kod zagnieździ się gdzieś np. w bootsektorach i
elementach systemu plików?
Tylko po co?
Skomplikowanie takiego kodu rośnie drastycznie, a obecnie efekt żaden
lub prawie żaden. I w dodatku właśnie takie akcje wzbudzają podejrzenie
programów antywirusowych. Obecnie nie ma to sensu.
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
wyżej zagrożenia nie potrzebują do działania roota.
Ale konto zwykłego juzera możemy zwyczajnie wykasować z syfem tam.
Poza tym jednak w obrębie zwykłego juzera może mniej...
No nie można, bo oddzielenie danych ważnych od danych niewaznych
jest trudne. Ot chociażby ustawieć przeglądarki, haseł itd.
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
Potrzebują
tylko dostępu do danych użytkownika
Przykładowo, czy może przechwycić klawiaturę z poziomu zwykłego użytkownika?
"Przechwycić", czy "nasłuchiwać co pisze"? To drugie spokojnie można.
Post by Oje Ejo
Post by Wojciech Bancer
i klasycznych mechanizmów psychologicznych czyli PEBKAC.
Oczywiście szansa złapania takiego oprogramowania jest
na linuksie mniejsza, bo tam jest po prostu mniej softu
Jak to mniej softu...
Tak po prostu i zwyczajnie.
--
Wojciech Bańcer
***@post.pl
paweł
2016-04-24 11:42:58 UTC
Permalink
Post by Oje Ejo
Asus K50IJ, 4GB pamięci, pół TB hdd.
Laptop dla dziewczyny, obecnie Winda7 ale przydałoby się cos
stabilniejszego, bardziej niezawodnego.
Pewnie najlepiej zrobic dual boot Win i Lin.
Jaka distro, dla konkretnej dziewczyny (doktorantka I roku)?
Raczej bez wodotryskow i pierułkowatych ficzerów graficznych,
wiec gui to np. LXDE
Rozwazam Debiana, Slackware, Ubuntu.
Ponieważ mam doswiadczenie z Gentoo również: Funtoo, Sabayon, FreeBSD...
(I tak musze, z racji pracy, gdzie indziej kompilowac komplet
pakietów na podobna architekture, wiec można by je
ponownie spożytkowac w domu.
Ponadto lepiej zeby dziewczyna czuła sie nieco uzalezniona ode mnie ;))
Podstawowe wymagania: minimalizm, optymalnosc, szeroka konkretna
funkcjonalnosc (np. programy biurowe, StarDict, przegladarki z
advblokerami itp.)
Prawdobnie tez mozliwosc szyfrowania zawartosci partycji.
LATWOSC W KOMPILACJI JADRA I PROGRAMOW.
gentoo nie. coś popularnego, na co s a paczki z softem. debian, może
ubuntu. i co jest złego w unity czy gnome3? nie rozumiem tej awaersji
do gui
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...